
04.04.2018
min czytania
Udostępnij
ECM 2017
Czterech panów, którzy bez garniturów i instrumentów wyglądają jak podstarzała grupa rocka progresywnego lub formacja jazzmanów-weteranów to Danish String Quartet – jeden z najbardziej cenionych europejskich kwartetów smyczkowych. Trzej Duńczycy i Norweg uważają się za Wikingów kameralistyki. Zakotwiczeni w klasycznym repertuarze mozartowsko- -beethovenowskim, z zapałem wyruszają czasem na wyprawy ku odległym lądom muzyki dawnej, ludowej i sakralnej. Efektem tych rejsów jest płyta „Ostatni liść”. Znalazło się na niej szesnaście utworów – aranżacji melodii z wymienionych obszarów lub miniatur skomponowanych przez członków kwartetu. W zetknięciu z aurą nordyckiej tradycji muzycznej polski słuchacz może się zdziwić. Folkowe tańce i piosnki nie mają w sobie dziarskości i skoczności nadwiślańskich odpowiedników; na ogół są zgaszone, „wsobne”. Bożonarodzeniowy hymn „Now found is the fairest of roses” nie emanuje radością i nadzieją; nic dziwnego, skoro oparto go na temacie pieśni… żałobnej. Utwór, który (ze słuchu) nazwalibyśmy kołysanką, okazuje się najstarszą (pochodzącą z około 1300 roku) pieśnią świecką krajów nordyckich i jest apoteozą… sprawiedliwości. Quasi-barkarola „Unst Boat Song” z IX-XIII wieku mówi o morzu i tęsknocie. Czy jednak tęsknią żeglarze na statku, czy kobiety na lądzie – nie wiadomo. Najważniejszy jest klimat, łączący glassowską repetytywność z transowością rodem z folii. Wspaniały efekt osiągnięty przy użyciu kwartetowego instrumentarium.
Hanna Milewska
Źródło: HFiM 01/2017
Przeczytaj także