
06.01.2024
min czytania
Udostępnij
DUX 2022
Muzyka
Realizacja
Piękna okładka. I wzruszająca. Dwoje ludzi, spowitych w matowiejących blaskach zorzy, idzie ku horyzontowi. Tak razem szli przez życie Grażyna i Andrzej Krzanowscy, utalentowani kompozytorzy i pedagodzy. Nieodżałowanej pamięci Andrzej (zmarł w 1990 roku, w wieku zaledwie 39 lat) na przedstawianym albumie znów spotkał się z Grażyną. Przypomniany tu został jego Kwartet smyczkowy nr 2 (1988). I bardzo dobrze, ponieważ dorobek tego artysty kojarzymy głównie z utworami akordeonowymi i wokalno-instrumentalnymi eksperymentalnymi „Audycjami”. II kwartet kipi od pomysłów we wszystkich obszarach, zwłaszcza w rytmie i artykulacji. To ciąg zaskakujących zwrotów akcji i zmian aury dźwiękowej. I mistrzowski finał, w którym napięcie sięga zenitu i nie przynosi rozwiązania. A zaraz potem „Adagietto” (1982) Grażyny – błyskotliwa, bolesna kpina z nadanego tytułu. Zwarty zapis zaburzonego, chorego trwania, odmierzanego upiornie brzmiącym pizzicatowym zegarem, z codą- -glissandem w nicość. Kwartety nr 2 (1980) i nr 3 (2011) Krzanowskiej dzielą trzy dekady – i zmiana podejścia do muzycznej narracji. Dawniej było to myślenie odcinkami, segmentami; później – linearność i spójność, bez wyodrębnionych części dzieła. Nazwy nadane częściom II kwartetu to poezja: Domando – Ballo – Andante – Barbaro – Coda, a w autorskim przekładzie: „pytam – czy zabawa, czy zniewolona duma i tęsknota, czy walka i ciche odejście…?”. Niezwykłe wskazówki dla słuchaczy, ale przede wszystkim – dla wykonawców. Kwartet Antarja potrafił je odczytać z wielką wrażliwością i wirtuozerią.
Hanna Milewska
Hi-Fi i Muzyka 12/2024
Przeczytaj także