
19.08.2012
min czytania
Udostępnij
Verve Forecast 2010 Dystrybucja: Universal Music
Płytę firmuje Trombone Shorty, czyli Niski Puzonista. Pod tym pseudonimem ukrywa się – choć może niezbyt dobrze, bo jego prawdziwe nazwisko łatwo znaleźć w książeczce dołączonej do kompaktu – Troy Andrews. Jego styl nie jest łatwy do zdefiniowania. Niby gra na jazzowym instrumencie, ale w utworach słychać zarówno funk – może nawet czasami dominujący – oraz elementy hip-hopu i rhythm and bluesa. Jako lider Andrews z instrumentalisty przemienia się w wokalistę. Wtedy pojawia się nuta soulowa. „Fallin’” jest tego doskonałym przykładem. Wreszcie tu i ówdzie (m.in. w „Right To Complain” i „Suburbia”) słyszymy ostre gitarowe akordy, które wprawdzie nie są zasługą Shorty’ego, a towarzyszącego mu Pete’a Murano, za to bohater płyty przyznaje, że jest ich fanem. W „Something Beautiful” może mało jest rocka, za to gościnnie gitarowe solówki gra Lenny Kravitz, któremu Trombone Shorty towarzyszył w trasie koncertowej. Znany rockman śpiewa też w tym utworze w chórkach. Omawiając „Backatown”, nie można zapomnieć o szalonym rytmie, pulsującym gorąco w licznych fragmentach (np. „Neph”). Po prostu jazzujący funk-rock z wykopem.
Autor: Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 06/2011
Przeczytaj także