
25.08.2012
min czytania
Udostępnij
Blue Note 2010 Dystrybucja: EMI
Kiedy w 2002, po sukcesie albumu „Come Away With Me”, Norę Jones obwołano jazzowym odkryciem roku, starałem się udowodnić, że ta urodziwa artystka ma z jazzem niewiele (bądź zgoła nic) wspólnego. Przez lata konsekwentnie pokazywała, że bliżej jej do country czy amerykańskiego folku, a nawet folk-rocka niż do jazzu. Czy to źle? Skądże! Omawiany album zbiera, dotychczas rozproszone po rozmaitych albumach różnych wykonawców, kolaboracje, gościnne występy, okazjonalne projekty i inne tzw. „rarities”. Spektrum stylistyczne, w którym możemy słuchać wokalistki, okazuje się bardzo szerokie – od folkowo-countrowego The Little Willies, przez rockowy (choć tu raczej balladowy) Foo Fighters, po hip-hopowców w rodzaju Q-Tipa czy Taliba Kweli. Nie zabrakło także owoców współpracy z największymi postaciami amerykańskiej piosenki – od Raya Charlesa (uroczy, pełen soulowego feelingu „Here We Go Again”), przez Willie Nelsona, po Dolly Parton (i to chyba najbardziej udana wycieczka w stronę country – niezobowiązująca, pełna charakterystycznego dla amerykańskiej prowincji luzu). Czy jest tu miejsce na jazz? Owszem, słychać porządne improwizacje w „Court & Spark”, nagranym wspólnie z Herbie Hancockiem. „…Featuring” to rzecz raczej dla wielbicieli Nory, jednak pozostałych słuchaczy też może zainteresować wszechstronność tej wokalistki.
Autor: Marek Romański
Źródło: HFiM 02/2011
Przeczytaj także