18.08.2012
min czytania
Udostępnij
ACT 2011
„Komeda” to autorski debiut Leszka Możdżera w wytwórni Siegfrieda Locha. Wcześniej pianista nagrywał w zespołach basisty Larsa Danielssona, a najbliżej własnego albumu był, wydając z nim duet „Pasodoble”. Ciężar odpowiedzialności i splendor artystyczny rozłożyły się wtedy pół na pół. Tym razem Możdżer jest sterem, żeglarzem i okrętem. „Komeda” to recital solowy. I to recital, który został z premedytacją wybrany i wykonany tak, żeby rzucić na kolana zachodnie rynki muzyczne, a przynajmniej zadomowić się na dobre w katalogu ACT-u. Zacznijmy od repertuaru – czy coś bardziej pasuje do polskiego muzyka, który chce zabłysnąć w świecie, niż utwory najbardziej znanego polskiego kompozytora jazzowego? I to te powszechnie rozpoznawalne, jak „Kołysanka” z filmu „Dziecko Rosemary”, „Svantetic” czy „Ballad for Bernt”? Dalej – wykonanie. Możdżer jest znany ze znakomitej techniki pianistycznej, doskonałego gospodarowania energią, szerokiego zakresu dynamiki, płynnego legata i całej palety środków artykulacyjnych wyniesionych z rzetelnej klasycznej edukacji. Wszystko to zastosował w interpretacji Komedowskich standardów. Dzięki temu kompozycje zmieniły się na chwilę w lekkie, pełne finezyjnych ozdobników i błyskotliwych kadencji klasyczne miniatury. To musi robić wrażenie. Ta płyta to strzał idealnie wymierzony w słuchacza!
Autor: Marek Romański
Źródło: HFiM 7-8/2011
Przeczytaj także