
27.06.2024
min czytania
Udostępnij
Anaklasis 2023
Muzyka
Realizacja
Kolejna płyta pianisty Kuby Stankiewicza przybliża fanom jazzu dzieła nieco zapomnianego twórcy muzyki polskiej. Ludomir Różycki, kompozytor działają- cy w pierwszej połowie XX wieku, nawet w swoich czasach nie cieszył się szczególną estymą. Jego utwory, osadzone w konserwatywnej tradycji postromantyzmu, nie wytrzymywały konfrontacji z nowoczesnym językiem Szymanowskiego. I tak pozostało do dziś. Jednak Stankiewicz dostrzegł w nich potencjał i postanowił pokazać je w jazzowym kontekście. Repertuar albumu obejmuje tematy z różnych okresów bogatej i urozmaiconej twórczości Różyckiego. Są tu opracowania fragmentów oper, muzyki fortepianowej, orkiestrowej i pieśni. Część utworów Stankiewicz wykonuje solo, inne z sekcją. W jednym dołącza wokalistka Grażyna Auguścik. O ile do nurtu ujazzawiania klasyki mam stosunek ambiwalentny – jazz nie powinien się zanadto posiłkować innymi gatunkami, o tyle płycie Stankiewicza niewiele mogę zarzucić. W balladach, granych nieco w duchu Billa Evansa, artysta operuje pięknym dźwiękiem, wyrównaną dynamiką i wystudiowaną barwą. W „Krakowiaku op. 52”, jedynym utworze utrzymanym w żywszym tempie, brzmienie fortepianu się wyostrza i staje się bardziej perkusyjne, co uwypukla kontur linii melodycznej. Tematy utworów są zawsze oprawione ciekawą harmonią (chromatyka, modulacje), a fragmentom solowym nie brak lekkości i finezji
Bogdan Chmura
Hi-Fi i Muzyka – 5/2024
Przeczytaj także