15.04.2014
min czytania
Udostępnij
Microcosmo Dischi 2012
Nazwisko autora słów i muzyki widniejące w książeczce (Giuseppe Barbieri) może mylić, ale Joe i Giuseppe to ta sama osoba. Na scenie artysta posługuje się imieniem Joe. Włoch nagrał płytę przyjemną w odbiorze i doskonałą od strony wykonawczej. Wszystko jest tu jak trzeba. Miłe dla ucha kompozycje, profesjonalna oprawa instrumentalna i ciekawe interpretacje wokalne to główne atuty albumu „Respiro”. Jeśli ktoś lubi brzmienie gitary akustycznej, polecam nagranie „Scusami”.
Miłośnikom głosu na tle fortepianu przypadnie do gustu ballada „Un Regno Da Disfare”. Z kolei świetne połączenie gitary i skrzypiec usłyszymy w „’E Vase Annure”. Zdolny wokalista zaprosił do współpracy równie utalentowanych muzyków sesyjnych. Gra z nim znakomity gitarzysta Oscar Montalbano, a w „’E Vase Annure” i „Etape par etape par etape” słyszymy trąbkę Fabrizio Bosso. W sumie muzyków jest kilkunastu, więc trudno wszystkich wymienić. Wspomnę tylko, że za partie orkiestrowe odpowiada Antonio Fresa, a pierwszym skrzypkiem jest Armand Priftuli.
Szkoda, że w książeczce dołączonej do płyty nie przetłumaczono tekstów na angielski. Poza tym wszystko jest na medal. Mamy nawet dobrą realizację akustyczną, więc instrumenty i głos lidera brzmią naturalnie.
Autor: Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 10/2013
Przeczytaj także