
13.01.2018
min czytania
Udostępnij
ECM 2017
Chris Potter jest jednym z mistrzów współczesnego saksofonu. Może nie jest to postać tak charyzmatyczna, jak Sonny Rollins czy, ostatnio, Kamasi Washington – ale to „muzyk dla muzyków”. Specjalista, który umie i zagra wszystko, a jednocześnie przemyci własną osobowość. Tę ostatnią najlepiej słychać na jego autorskich krążkach, nagrywanych dla monachijskiej wytwórni ECM. „The Dreamer Is The Dream” to już trzecia płyta Pottera wydana przez Manfreda Eichera i jego „Editions of Contemporary Music”. Lidera, który gra na saksofonie tenorowym, klarnetach, flecie i elektronicznymi samplami, wspierają David Virelles na fortepianie (ostatnio stały współpracownik Tomasza Stańki) oraz sekcja rytmiczna Joe Martin (kontrabas) i Marcus Gilmore (perkusja). To fachowcy z najwyższej amerykańskiej półki, więc nic nie mogło pójść źle. I nie poszło. Album zaczyna się nostalgiczną balladą „Heart In Hand”. Dalej dzieją się rzeczy niebywałe. Zespół gra jak dobrze naoliwiona maszyneria, a saksofon lidera mieni się feerią barw. Ogólnie, mamy tu współczesny mainstream, ale z taką ilością zaskakujących pomysłów harmonicznych i rytmicznych, nietypowych współbrzmień i oryginalnych konceptów kompozycyjnych, że wszelkie etykietki tracą sens.
Marek Romański
Źródło: HFiM 10/2017
Przeczytaj także