27.09.2012
min czytania
Udostępnij
YoungTurks 2009 Sonic
Czyżby Brytyjczycy doczekali się kolejnej rockowej nadziei? Obserwując, co się w ostatnich latach stało z muzyką gitarową na Wyspach, trudno się dziwić zachwytom nad debiutem londyńskiego The XX. Moda na granie w stylu Joy Division dokonała spustoszenia w umysłach wielu młodych artystów, którzy byli smętni i melancholijni, nadużywali efektu reverb oraz syntezatorów i automatów perkusyjnych. Ale jeszcze nie wszystko stracone – na albumie „XX” znajdziemy te wszystkie elementy, tyle że odświeżone w kameralnej atmosferze studia za sprawą produkcji w stylu r’n’b, głębokich brzmień dubstepu i intrygujących harmonii wokalnych damsko-męskiego duetu. Najmocniejsze akcenty to miarowe „Basic Space”, „Crystalised”, z umiejętnie budowaną dramaturgią, oraz „Islands”, w którym równie mocno wyczuwa się wpływy rockowej grupy Interpol, co elektronicznej Hot Chip. Chociaż słuchając całości, nie znajdujemy utworów, które szczególnie by się wyróżniały – tworzą one raczej całość z bardziej wyciszonymi i oszczędnymi, jak np. pozbawione rytmu „Fantasy”. Teksty dotykające problemów emocjonalnych młodych ludzi składają się na smutny i mocno klaustrofobiczny obraz współczesnego życia w metropoliach. To idealny album na zbliżającą się jesień. Obyśmy tylko nie zapomnieli o nim na wiosnę.
Autor: Jacek Skolimowski
Źródło: HFiM 10/2009
Przeczytaj także