
12.12.2024
min czytania
Udostępnij
Realizacja
Przy całym szacunku do konsekwentnych i intrygujących dokonań stojącego za projektem Adama Piętaka nie wypada mi patrzeć na Królówczaną Smugę inaczej niż jak na performance. Oceniając „Sport patriotyzm militaria” od strony czysto muzycznej, staję przed wyzwaniem. Artysta odrobił wprawdzie lekcje zarówno z mantrowości, jak i dysharmonii godnej King Crimson, ale to trochę za mało, by móc słuchać tych nagrań bez kontekstu. W moich recenzjach często pozwalam sobie na antropologiczno-kulturowe wycieczki. Ryzykuję tym samym ich zgilotynowanie, ponieważ tytuł naszego magazynu brzmi „Hi-Fi i Muzyka”, a nie „Hi-Fi i Kultura”. Sporo przechodzi, ale są granice. Dlatego nie będę się rozpisywał o wartościowych, czasem dowcipnych, czasem przerażających, ale zawsze charakternych lirykach Adama. Ani o klimatycznej otoczce tych nagrań. Innymi słowy: doceniam całokształt dzieła, ale nie mogę go obiektywnie przedstawić jako płyty czysto muzycznej. Mogę natomiast polecić zapoznanie się z projektem, tylko koniecznie w pełnym tego słowa znaczeniu. Przejdźcie się na koncert, posłuchajcie tekstów i obejrzyjcie teledyski. A omawiane wydawnictwo niech tylko uzupełni niebanalny świat proponowany przez nietuzinkowego artystę. Szczególnie że od strony edycyjnej jest dopracowane i ciekawe.
Michał Dziadosz
Hi-Fi i Muzyka 09/2024
Przeczytaj także