Nowości i zaszłości na zimę 2024 cz2

24.04.2024

min czytania

Udostępnij

Oto garść płyt, o których z różnych powodów nie zdążyliśmy jeszcze napisać. Ale nic straconego!

Resoraki – Horyzonty

Zaszłość z późnej wiosny 2023. Resoraki reprezentują łagodną odmianę rocka, otwartego na bardziej artystyczne gatunki. Jeżeli w latach 90. XX wieku lubiliście takie składy, jak Cave albo Atmosphere, to może być dobry trop. Do tego trzeba dodać nutkę nerwowej, szczerej poezji śpiewanej, która poprzez niektóre elementy łączy się z brytyjskim graniem w stylu starego Coldplay. Polskojęzyczne teksty oscylują wokół uczuć, wątpliwości, ale także świadomej autoanalizy. Zdarzają się również bardziej abstrakcyjne wątki, Płyty 76 Hi•Fi i Muzyka 1/24 zarówno liryczne, jak i muzyczne. Objawiają się w przestrzeni, wokalizach oraz fragmentach mniej oczywistych. Sporą rolę odgrywają instrumenty klawiszowe i dobrej jakości pogłosy. Nie jestem w stanie ocenić strony edycyjnej, ponieważ do redakcji dotarł egzemplarz spakowany w promocyjną kopertę. Po raz enty przestrzegam przed tego typu praktykami. Kiedy dostajemy wzmacniacze do recenzji, to nie w wersji do samodzielnego montażu albo bez obudowy. O zachowanie podobnej zasady prosimy w kontekście produkcji muzycznych. Ocenie podlega bowiem całokształt dzieła.

Brzmienia nowoczesne

072 080 Hifi 01 2024 011

Katarzyna Groniec – Konstelacje

Zaszłość z późnej wiosny 2023. Do redakcji dotarła późną jesienią, więc jesteśmy rozgrzeszeni. „Konstelacje” to znakomicie zrealizowany album, co słychać od pierwszych taktów. Zaskakuje to tym bardziej, że jego elementy nagrywano w różnych studiach. Tymczasem całość została spięta w tak spójną… konstelację, że naprawdę wielki ukłon dla Tomasza Waldowskiego (realizacja, miks), Roberta Szydło (mastering), a także Barbary Wrońskiej, która miała ważny wpływ na całość. Podkreślam, jak bardzo to istotne, ponieważ niektórzy zarzucają nam, że nie słuchamy muzyki, tylko realizacji i sprzętu. Tymczasem robota producencka powinna być traktowana jako jeden z instrumentów. I to tych kluczowych. „Konstelacje” to dziesięć dobrych i starannie opakowanych pomysłów. W końcu to właśnie one powinny być punktem wyjścia każdego artystycznego przedsięwzięcia. Wśród kompozytorów, oprócz samej pani Groniec, znalazła się m.in. wspomniana wcześniej i znana z zespołu Pustki Barbara Wrońska, która udziela się tu również wokalnie. Przy mikrofonie pojawia się także legendarna Irena Santor. Ale postacią centralną pozostaje Katarzyna Groniec, która zaskakuje klasą i inwencją. Po tylu latach funkcjonowania poza listami przebojów nadal jej się chce. I to z jakim efektem! Brawo.
072 080 Hifi 01 2024 012

Kinga K – I Won’t Wait

Zaszłość z roku 2020. Ciągle odczuwamy skutki pandemii, nie tylko w gospodarce, ale również w sztuce, więc i płyty docierają do nas z opóźnieniem. Na szczęście Kinga K tworzy muzykę na tyle ponadczasową, że nie ma z tym problemu. Ale zaraz, jak to „ponadczasową”, skoro znalazła się w rubryce z nowoczesnymi brzmieniami? Może właśnie na tym owa nowoczesność polega, a świadome czerpanie z wpływów ostatnich czterech dekad świadczy o świeżym podejściu? Dostajemy przestrzenny indie pop, który nie boi się krzyżowania elektronicznych bitów ze sprężynowymi pogłosami i analogowymi syntezatorami. Pięknie wydany album zawiera twórczość momentami melodyjną, momentami eksperymentalną, ale zawsze dobrze nagraną i zaśpiewaną. Za realizacją stoi brytyjski producent Frankie Harper, znany ze współpracy z uznanymi twórcami współczesnej muzyki. Teksty napisała autorka płyty, która w sposób szczery i dojrzały prowadzi nas przez meandry intymnych zwierzeń i uczuć.

Rock progresywny i okolice

072 080 Hifi 01 2024 013

Millenium – Tales From Imaginary Movies

Zaszłość aż z jesieni 2022. Nie powiedziałbym, że pomysł z muzyką do nieistniejących filmów jest jakoś szczególnie oryginalny; odkąd pamiętam, powraca co jakiś czas. Nie żyjemy jednak w kulturowej próżni, więc musimy się liczyć z powtarzalnością. Z podobną propozycją wychodzi krakowskie Millenium i trzeba przyznać, że czyni to z wdziękiem. Trudno policzyć, które to już wydawnictwo w dyskografii tego niezwykle płodnego zespołu. Niemniej jeżeli formuła jednolitych stylistycznie płyt zaczynała już niektórych miłośników gatunku nużyć, to śpieszę donieść, że płyta „Tales From Imaginary Movies” okazuje się niezwykle świeża. Sporo wnosi ciągle jeszcze nowy wokalista Dawid Lewandowski, który nie dysponuje głosem charakterystycznym i ogromnym, co nie zmienia faktu, że wręcz powala naturalnością i szczerością. A jest co ośpiewywać, bo melodie na krążku są po prostu świetne.
040 043 Hifi 12 2023 001

Riverside – „ID.Entity”

Zaszłość ze stycznia 2023, ale obowiązkowa do odnotowania. Riverside to nasza duma na międzynarodowej scenie rocka progresywnego i okołoprogresywnego. Tym razem zespół zaproponował bardzo dojrzały materiał. Bez zbędnych wyścigów technicznych, ale też niepozbawiony melodyjnych i ekscytujących momentów. Pisanie o tej płycie teraz ma sens wyłącznie formalny. Odniosła już bowiem spory sukces w artrockowej niszy oraz na oficjalnych listach sprzedaży. Jeżeli jednak jeszcze do niej nie dotarliście, to warto. Do redakcji trafił pięknie wydany album, opowiadający o współczesnych rozterkach oraz lękach. Jak zawsze dobrze zrealizowany (Studio Serakos) i zagrany (m.in. analogowe instrumenty klawiszowe Michała Łapaja). Warto również odnotować, że „ID.Entity” to pierwszy studyjny krążek z Maciejem Mellerem, znakomitym gitarzystą, znanym kiedyś z zespołu Quidam.
040 043 Hifi 12 2023 001

Andareda – Eksperyment człowiek

Zaszłość z roku 2023, ale trudno powiedzieć z kiedy dokładnie, gdyż na tajemniczej okładce tajemniczej płyty nie znalazłem żadnych oznaczeń. Album dotarł do redakcji niedawno, więc niezwłocznie o nim piszemy. Podobnie jak Riverside, w warstwie lirycznej Andareda porusza problematykę ludzkiej natury, postępu oraz zmian, które prawdopodobnie czekają nas wszystkich. To wzruszający manifest wrażliwego człowieka, domagającego się absolutnie podstawowych praw, o których chyba trochę zapominamy we współczesnym pędzie. Muzykę trudno jednoznacznie sklasyfikować. Włożenie Andaredy do szuflady z zespołami grającymi rock progresywny wydaje się nie tyle pójściem na skróty, co raczej oczywistą oczywistością. Najlepiej jednak sami posłuchajcie i oceńcie. A jeżeli lubicie naturalne brzmienia, przełamane syntezatorami w stylu lat 80. XX wieku, to już koniecznie. Sam na pewno będę do tej płyty wracał.
040 043 Hifi 12 2023 001

Framauro – Alea iacta est

Zaszłość z wiosny 2023, z pewnością warta odnotowania. Framauro to w pewnym sensie solowy projekt Ryszarda Kramarskiego, znanego z legendarnego już zespołu Millenium czy też The Ryszard Kramarski Project (lub TRK Project). Muzycznie jest to propozycja o wiele luźniejsza od materiałów jego macierzystych grup. „Alea iacta est” przynosi więcej popu i rocka w artrocku. Warto jednak zaznaczyć, że są to wpływy z pogranicza samych ambitnych źródeł. Jeżeli lubiliście komercyjne wcielenie Genesis z lat 80. XX wieku czy też Mike And The Mechanics, to dodajcie do tego odrobinę bluesa, eksperymentu i przestrzeni – tak mniej więcej brzmi ta płyta. Wokalnie dominuje lider, ale w jednym utworze występuje gościnnie jego syn Michał. „Like Father Like Son” to refleksja o przemijaniu, sztafecie pokoleń i ojcowsko- -synowskiej miłości. A poza tym sprawni instrumentaliści i staranna realizacja. Nad miksem i masteringiem czuwał Kamil Konieczniak, znany m.in. z zespołu Moonrise.
040 043 Hifi 12 2023 001

Distant Mantra – Getaway To The Abyss

Nowość z jesieni 2023. Zespół Distant Mantra po roku od debiutu powrócił z nową płytą. Postęp pomiędzy pierwszym albumem „Solitude Republic” a „Getaway To The Abyss” jest tak ogromny, że aż strach pomyśleć, co się wydarzy następnym razem. Nie chodzi jedynie o kompozycje, odwagę i wykonanie. Distant Mantra wznosi się na wyższy poziom również pod względem realizacji materiału. Z o wiele większą swobodą udało się zbudować wielowymiarowe plany i podnieść jakość pasm. Nie ma epatowania wybranymi partiami – muzyka jest postrzegana jako spójna i konsekwentna całość. Zespół stawia na synergię, dbając jednocześnie o każdy szczegół. Proponuje rock progresywny, ale przełamany przestrzenną alternatywą. Po omawiany album powinni sięgnąć wszyscy fani Cocteau Twins czy też łagodniejszego wcielenia The Gathering, z okolic „How To Measure A Planet”. Choć sam Distant Mantra zdecydowanie odcina się od tego ostatniego skojarzenia.
040 043 Hifi 12 2023 001

Guitars Project – Psychomelodica

Zaszłość z wczesnej jesieni 2023. Guitars Project istnieje od ponad 30 lat. Skład się zmieniał, wpływy rozszerzały, a formuła rozwijała. Zespół dorobił się marki, ale jego popularność nadal nie sięga na tyle daleko, na ile powinna. W środowisku jest jednak znany i szanowany. Dlatego, oprócz podstawowego kwartetu, na płycie pojawia się kilku znakomitych gości. „Psychomelodica” to jedna z płyt, które zostaną ze mną na dłużej. Pomimo ogromnej ilości dynamicznych dźwięków, szalonych temp i zwrotów akcji, charakterystycznych dla progresywnego grania przełamanego fusion, mnóstwo tu szczerości, lekkości i świadomości. Młodsi wykonawcy powinni tego słuchać do poduszki, by zrozumieć nie tyle technikę i prędkość, co swobodę, konsekwencję i umiejętność wielowymiarowych podróży dźwiękowych, które odbywają się tu na pstryknięcie.

 

Brzmienia alternatywne

040 043 Hifi 12 2023 001

19 Wiosen – Nów

„Nów” to zaszłość aż z 2021 roku. Jednak na tyle intrygująca, że grzechem byłoby o niej nie napisać. 19 Wiosen proponuje autorską wizję muzyki z pogranicza dynamicznego rocka alternatywnego, poezji śpiewanej i przestrzennego noise’u. Deklaruje przy tym, że „Nów” jest albumem koncepcyjnym, podsumowującym blisko 30 lat działalności grupy. Projekt istnieje od roku 1993, a na „Nowiu” odnajdziemy wątki znane z dotychczasowej twórczości zespołu. Krążek zapowiada też ekscytujący ciąg dalszy, czego – rzecz jasna – serdecznie życzymy. Niech 19 Wiosen, po ciemnym okresie nowiu, wejdzie w pierwszą kwadrę! Na pochwałę zasługuje również strona edycyjna. Oficyna Requiem Records zdążyła nas przyzwyczaić do wysokiego poziomu. Nie inaczej jest i tym razem. Album został wydany niezwykle starannie. Uwagę zwraca niesamowity, mroczny klimat okładki, który perfekcyjnie uzupełnia tę ciekawą muzykę.

Elektronika

Poisonsweet – Gate 61

Album „Gate 61” to zaszłość z wiosny 2023. Duet Poisonsweet proponuje formułę popową na pograniczu alternatywy przełamanej elektroniką, zarówno w stylu nowoczesnym, jak i nawiązującym do synth wave’u. Za stronę wokalną odpowiada Monika Murowaniecka, zaś tło tworzy Rafał Spreng. Warstwa tekstowa koncentruje się na zawiłościach relacji międzyludzkich. Nie tylko w kontekście społecznym, ale też indywidualnym. Czasem wyraźnie akcentuje ciemne strony miłości. Większość utworów jest po angielsku, ale pojawia się również wątek polskojęzyczny. Odnoszę wrażenie, że w swojskim wariancie Monika Murowaniecka wypada o wiele bardziej wiarygodnie. Na pochwałę zasługują zróżnicowane kompozycje i niebanalne teksty oraz estetyczna oprawa graficzna. Poisonsweet prezentuje różne odcienie elektroniki, zarówno te bardziej taneczne, jak i eksperymentalne.

040 043 Hifi 12 2023 001

Monika Wierzbicka – Dusa

Ten album miał się znaleźć w rubryce z muzyką tradycyjną, ale jednak bardziej pasuje tutaj i to pomimo faktu, że łączy dźwięki charakterystyczne dla folku z muzyką elektroniczną w bardzo… tradycyjny sposób. Oczywiście nikt nie twierdzi, że łatwo dokonywać tego typu syntez i nikt nie odbiera płycie „Dusa” indywidualnego charakteru. Album ma bowiem zasadnicze plusy. Pierwszy to oryginalna mazurska gwara, w której śpiewane są teksty. Drugi to wysoka jakość nagrań. Trzeci to klimat, który nie każdemu dane jest przywołać. Czwarty – absolutnie stylowa oprawa graficzna i piękna okładka. Natomiast gdybym miał wskazać odbiorców tej płyty, byliby to zapewne słuchacze, którym nie przeszkadzają dzieła oparte na homogenizacji immanentnej. To zabieg polegający na włączeniu do dzieła kultury wysokiej elementów, które przyciągną szeroką publiczność.

Brzmienia mocne

040 043 Hifi 12 2023 001

Moravius – Moravian Bravery

Moravius to czeski zespół power-speed metalowy. Zanim zaczniecie się śmiać, weźcie pod uwagę, że czasy błazenady naszych wyluzowanych południowych braci dawno się skończyły. Dziś gra się na poziomie nie tylko u nas, choć oczywiście warto wszystko wziąć w potężny nawias. Jak powiedział kiedyś Titus z Acid Drinkers: „Umówmy się, że metal trąci trochę wiochą. Ale ja kocham tę wiochę!”. Jeśli więc stoicie po tej samej stronie, koniecznie sięgnijcie po „Moravian Bravery”. To dziesięć utworów w klimacie nie tylko szybkiego i dynamicznego grania. Moravius sięga również do obszarów symfonicznych i patetycznych. Czasem dominują wolniejsze tempa i dostojność. Bywa także przestrzennie i klasycznie, a nawet balladowo, co nie zmienia faktu, że skład najlepiej się czuje przy sporych prędkościach i to właśnie je serwuje najczęściej. Jako bonus Czesi proponują cover zespołu Asia. Tym samym dają do zrozumienia, skąd pochodzą i z jakimi wpływami się utożsamiają.
040 043 Hifi 12 2023 001

Killsorrow – Wasteland Chronicles

Nowość z późnej jesieni 2023. Pamiętacie film SF, w którym taksówkarze, oprócz standardowych usług, oferowali w swoich pojazdach drinki i inne atrakcje? Tak powinno być z płytami CD. Oprócz wąskiego kręgu audiofilów i melomanów rzadko kto je dzisiaj kupuje. Dlatego jeśli już krążek pojawia się w sklepach, powinien zostać bardzo starannie wydany. Żeby osoba, która go nabywa, dostawała coś więcej niż suchą okładkę z informacjami oraz nośnik. Killsorrow doskonale zdaje sobie z tego sprawę, a najnowsza płyta zespołu już na etapie odpakowywania staje się swoistą przygodą. Muzyka to melodyjny metal, nie bez odniesień artrockowych. Zespół nie boi się podróżować po różnych odcieniach mocnej muzyki. Teksty, podobnie jak klimat okładki, odwołują się do mocno napromieniowanego postapo. Ale można je też potraktować jako metaforę i punkt wyjścia do rozważań o stanie współczesnej ludzkiej mentalności.
040 043 Hifi 12 2023 001

Lark – Antarctica

Zaszłość z wczesnej jesieni 2023. Lark to granie progresywno-metalowe, które mogłoby się znaleźć wśród brzmień tradycyjnych. Zespół proponuje formułę, którą kilka dekad temu zapoczątkował Dream Theater, a później kontynuowało mnóstwo wykonawców. Do tego typu grania potrzebne są umiejętności, których na szczęście Larkowi nie brakuje. Band tworzą wszak muzycy dojrzali i świadomi. Nie ma tu klawiszy, co stanowi pewną osobliwość. Panowie radzą sobie w najbardziej tradycyjnym składzie rockowym. Nie jest to płyta oryginalna, ale to przecież debiut. Jeśli zespół zachowa energię, którą bez wątpienia dysponuje i spróbuje wytrzymać w tym ciężkim dla muzyki świecie, z pewnością ma szansę na odnalezienie własnej, bardziej autorskiej drogi.

 

Michał Dziadosz
Hi-Fi i Muzyka 01/2024

Przeczytaj także

Same nowości – jesień/zima 2024, część 3

12.03.2025

Muzyka

Fonografia

Same nowości – jesień/zima 2024, część 3

Peter Frampton – wśród najlepszych

27.02.2025

Muzyka

Wydarzenia

Peter Frampton – wśród najlepszych

Kasia Nova Kochać Wydanie własne/e-muzyka 2024

20.02.2025

Muzyka

Winyl

Kasia Nova – Kochać

Charles Mingus – jazz z dynastii Ming

20.02.2025

Muzyka

Sylwetki / monografie

Charles Mingus – jazz z dynastii Ming

Marcin Wargocki Droga

10.02.2025

Muzyka

Winyl

Marcin Wargocki – Droga

Nowości płytowe – jesień 2024, cz. 2

10.02.2025

Muzyka

Fonografia

Nowości płytowe – jesień 2024, cz. 2

The Cure wracają do studia

01.02.2025

Muzyka

Wydarzenia

The Cure wracają do studia

Ukryte pod „Czarną maską”

23.01.2025

Muzyka

Wydarzenia

Ukryte pod „Czarną maską”