Z grubej rury

08.12.2024

min czytania

Udostępnij

Przejdę od razu do rzeczy, bo sprawa jest ważna. Kończymy prace nad nowym serwisem internetowym. Skromność odstawiam na bok, bo powiedzieć „serwis”, to jak nie powiedzieć nic.

Ponad 1700 testów, ponad 1300 aktualności sprzętowych, 400 artykułów z dziedziny hi-fi. I muzyka, z której również jestem dumny: ponad 1800 recenzji płyt, ponad 600 artykułów wszelkiej maści. Liczby to jedno; drugie to sama zawartość. Od jakiegoś czasu producenci sprzętu patrzą nie tylko na zasięgi, ale również na to, co było testowane. Znowu nieskromnie powiem: najbardziej prestiżowych urządzeń z najwyższej półki ci u nas dostatek. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że znajdziemy niewiele portali i serwisów w skali świata z takim zagęszczeniem hi- -endu. Jakość pisania? Pod tym względem jesteśmy w ścisłej czołówce polskich czasopism i portali i nie jest to nasza opinia. Odnośnie działu muzycznego to przyznam, że uparliśmy się jak osioł, by go prowadzić, również na najwyższym poziomie. Gdybyśmy się kierowali życzeniami Czytelników, zapewne w jego miejscu znalazłyby się kolejne testy.

 

Człowiek tak od dzieciństwa
patrzy na siebie,
to i przyzwyczaił się.
Rzymski nos.
Jest coś we mnie.
„Kariera Nikodema Dyzmy”

 

Postanowiliśmy jednak inaczej. Przez długi czas te wysiłki nie były dostrzegane, a nawet pomijane. Trzeba więc było zaczekać. A że ponad 20 lat? Z dzisiejszego punktu widzenia – było warto, bo środowisko muzyczne darzy „Hi-Fi i Muzykę” większym szacunkiem, niż mógłbym sobie wymarzyć w 1995 roku. To też nie nasza opinia, bo kiedy kontaktujemy się z najwybitniejszymi artystami, okazuje się, że nie tylko kojarzą tytuł, ale też właśnie w nim zobaczą coś o sobie chętniej niż w masowych mediach. Wielokrotnie słyszałem od osób, które mnie nie znają, że nasz miesięcznik reprezentuje co najmniej taki sam, o ile nie wyższy, poziom co magazyny skoncentrowane wyłącznie na muzyce. Powiecie, że się nadąłem? Nic podobnego – od splendorów i honorów wyżej cenię sobie święty spokój. Pochwały i podziękowania ze sławnych ust może i połechtają, ale chętniej bym zobaczył zainteresowanie ze strony ministerstwa kultury. Radzimy sobie, ale dotacja wzmocniłaby tę część naszej działalności, która obecnie nie przynosi nawet zwrotu kosztów. Mówiąc po ludzku, „wysoką kulturę” promowaliśmy, ponosząc realne wydatki, zamiast kupić sobie lepsze kolumny albo wzmacniacz. Wnioski składaliśmy, przy okazji słysząc, że tam też nas niby doceniają, ale efektu jakoś nie było. Zdarzało się, że nasz tytuł obejmował patronatem państwowe instytucje – Filharmonię Narodową, Operę Narodową czy Operę Kameralną, czyli najlepszych. Też bez żadnych gratyfikacji. Żeby nie było – nie ma tu żadnej politycznej sympatii ani antypatii, bo wszystkie ekipy zachowały się tak samo i nie dostrzegły, że od blisko trzech dekad realizujemy autentyczną misję. Korzyści z tego żadnych, ale przynajmniej możemy mieć satysfakcję, że zajmujemy się tematami, o których często nikt nie wspomni na kolorowych stronach drukowanego magazynu. Daje ją również świadomość, że przyczyniamy się do kształtowania dobrego gustu naszych odbiorców.

O poszerzaniu ich horyzontów i wiedzy nie wspomnę.

Spora część tekstów spokojnie mogłaby być opublikowana na łamach naukowych, muzykologicznych czasopism.

Dumni chcemy być również z nowego serwisu. I prawdopodobnie będziemy, bo pomimo bardzo bogatej zawartości postawiliśmy na prostotę i przejrzystość. Ma się dobrze czytać, szybko wyszukiwać, a użytkownik ma nie być atakowany zewsząd reklamami. One oczywiście będą, bo musimy z czegoś żyć, ale spokojnie możecie wyłączyć adblocki. Zapewne na początku dostrzeżecie choroby wieku dziecięcego, bo wszystkiego od razu ogarnąć się nie da. Stąd będziemy wdzięczni za uwagi. Forum powróci na witrynę z pewnym opóźnieniem, wynikającym z przyczyn technicznych. Chcemy przejść na wygodne phpbb, a z obecnego systemu to podobno trudne. Jeżeli czyta nas specjalista w tej dziedzinie, będę wdzięczny za wskazówki. Nie jestem jednak pewien, czy forum internetowe to jeszcze na tyle sensowne miejsce, aby traktować je priorytetowo; od dawna się mówi, że fora zdechły, a ich miejsce zajęły portale społecznościowe. Aktualnie najwięcej pracy pochłonęła systematyka materiałów pod kątem łatwego wyszukiwania. Niekiedy wiązało się to nawet z koniecznością zmiany tytułów artykułów, bo nawet potężna baza danych nie jest wiele warta, jeżeli nie da się szybko dotrzeć do żądanej treści. Radością jest więc rozmiar naszej bazy oryginalnych tekstów, a zmartwieniem świadomość, że mogłaby być jeszcze większa. Cóż, jeszcze relatywnie niedawno materiały albo nie miały formy cyfrowej (w co młodszym czytelnikom będzie trudno uwierzyć), albo ta zmieniła się na tyle, że są nie do odzyskania. Szkoda, bo przynajmniej część warto by ocalić.

Nie tylko testy historycznie istotnych urządzeń, ale również monografie producentów i wywiady z artystami, którzy uplasowali się w ścisłej czołówce sław minionego stulecia, w sporej części już nieżyjącymi. Są też eseje czy poradniki. Moim marzeniem jest, aby na nasze 30-lecie przywrócić do życia coś, co jest prawdziwą wartością, a może nawet… dorobkiem kultury wykraczającej poza ramy tytułu i całej branży. A czasopismo drukowane? Tu nie zmieniamy zdania – jest równie ważne, a może i ważniejsze? Choćby dlatego, że w erze powszechnego i darmowego dostępu do informacji prezentuje taką, za którą odbiorcy decydują się zapłacić. W tym miejscu jak zwykle zachęcam do prenumeraty, bo dystrybucja wydania papierowego nie zawsze sięga tam, gdzie trzeba.

 

Maciej Stryjecki
Hi-Fi i Muzyka 09/2024

Przeczytaj także

dark mode

01.01.2025

Felietony

Tryb nocny

16.10.2024

Felietony

Lekko

05.09.2024

Reportaże / Galerie

Monachium High End 2024 – 5

04.09.2024

Reportaże / Galerie

Monachium High End 2024 – 4

03.09.2024

Reportaże / Galerie

Monachium High End 2024 – 3

02.09.2024

Reportaże / Galerie

Monachium High End 2024 – 2

01.09.2024

Felietony

Porada

01.09.2024

Reportaże / Galerie

Monachium High End 2024 – 1