Kiedy w 1987 został zaproszony na kolację do Białego Domu, niewielu wiedziało, kim jest. Gdy towarzystwo nieco się rozkręciło, Nancy Reagan zapytała, co ważnego w życiu osiągnął, by móc się znaleźć w tak zacnym miejscu. Z poważną miną odpowiedział: „Cóż, pięć czy sześć razy zmieniłem kierunek muzyki”.