Audio Desk to niemiecki producent, który podbił serca miłośników winylu. Ciekawostką jest fakt, że firma nie oferuje wyjątkowo udanych gramofonów czy wkładek, ale… ultradźwiękową myjkę Vinyl Cleaner.
Płyty winylowe są jak dzieci – wymagają troski i się brudzą. Do czyszczenia Audiodesk wykorzystuje tradycyjną kąpiel, ale uzupełnia ją ultradźwiękami. Po wizycie w takim spa czarny krążek, nawet poważnie zanieczyszczony, powinien lśnić jak nowy i grać nieporównanie lepiej niż jeszcze kilka minut wcześniej. Obsługa jest bardzo prosta i nie wymaga nawet zmiany stron czyszczonej płyty. Krążek umieszcza się w maszynie pionowo, tak że jest zanurzany w pojemniku z płynem i obracany za pomocą silniczków. Delikatne szczoteczki omiatają powierzchnię płyty, a dzięki ultradźwiękom rowki są dokładnie oczyszczane. Płyn w czasie mycia jest na bieżąco filtrowany. Po „fazie prania” następuje suszenie. Cały proces trwa około 5 minut i jest całkowicie automatyczny. Ingerencja użytkownika ogranicza się do ulokowania płyty w myjce, a następnie wyjęcia jej. Powierzchnia winylu po umyciu jest całkowicie sucha, dzięki czemu można go od razu położyć na talerzu i rozpocząć słuchanie. Audio Desk Vinyl Cleaner od niedawna ma oficjalnego dystrybutora w Polsce. Kosztuje 9800 zł.
