
17.06.2025
min czytania
Udostępnij
Dwa skojarzenia z Schetlem wydają się szczególnie mocne. Pierwsze to nietuzinkowa koncepcja linii transmisyjnej; drugie – współosiowy głośnik ScaleAx, zaprojektowany specjalnie do niej i montowany przez Schetla z podzespołów nabywanych u trzech europejskich dostawców. Oryginalny pomysł linii transmisyjnej UETL (Under-Excited Transmission Line) zakłada obudowę o obniżonym rezonansie i niskim parametrze Q. Odpowiedź impulsowa powinna być dzięki temu dobra, a wtórne rezonanse – mniej wyraźne. Nawet przy niewielkiej ilości materiału tłumiącego dźwięk ma przypominać raczej układ bas-refleks lub membranę bierną, a przy okazji unikać ospałego charakteru tej drugiej. Ponadto Schetl nie stosuje komory sprzęgającej za głośnikiem. W wielu konstrukcjach działa ona jak akustyczny filtr dolnoprzepustowy, który wyrównuje charakterystykę przetwarzania basu – wygasza wyższe składowe i zapewnia odpowiednią proporcję niskich. W kolumnach Schetla – choć na zdjęciach tego nie widać – wyloty linii transmisyjnej, przez które wydobywa się energia promieniowana przez tylną stronę membrany, znajdują się na tylnych ściankach, tuż nad panelem z gniazdami. Wedle zapewnień producenta zastosowane rozwiązanie sprawia, że bas schodzi nisko, jest równomierny, a przy tym wolny od rezonansowego podbicia i jednostajnego buczenia. Specjalnie do montażu w obudowie UETL powstał dynamiczny przetwornik ScaleAx z mocnym układem magnetycznym.
Konstrukcja składa się z 12-calowego głośnika z papierową membraną o wyjątkowo niskiej masie 32 g, który odpowiada za bas i średnicę, oraz osadzonego centralnie 42,5-mm drivera kompresyjnego z membraną tytanową, obciążonego widoczną na zewnątrz tubą z gęstego polimeru i obsługującego zakres tonów wysokich. Podział pasma następuje przy 3000 Hz. Pathway zajmuje w firmowej hierarchii pozycję poniżej Bridgewaya. To konstrukcja 2,5-drożna, w której poza ScaleAksem gra jeszcze 12-calowy papierowy woofer, pracujący w zakresie 50-250 Hz. To właśnie dzięki niemu kolumny mają oferować pełny dźwięk o szerokim paśmie, uzyskany przy relatywnie kompaktowych rozmiarach obudowy. Każdy zestaw składa się z dwóch niezależnych modułów – ScaleAx pracuje w górnym, a dodatkowy woofer w dolnym, na tylnej ściance. Oba wyposażono w terminale Cardasa, połączone solidnym kablem głośnikowym z przewodnika węglowego.
Od drgań podłoża izoluje cokół z wkręcanymi regulowanymi nóżkami Arya Audio Labs RevOpod. Od strony elektrycznej Pathway wygląda jak marzenie użytkowników wzmacniaczy lampowych. Efektywność wynosi 96 dB (1 W/1 m), a nominalna impedancja – 8 omów. Zdaniem producenta do ich wysterowania wystarczy nawet 10 W. Premiera kolumn odbyła się na wystawie High End 2022 w Monachium, ale od tamtego czasu konstruktor wprowadzał jeszcze ulepszenia w obudowach. Aktualnie dostępna wersja jest finalna, a firma koncentruje się na realizacji zamówień. Jako że manufaktura jest maleńka, a większość prac wykonuje główny konstruktor, przygotowanie każdej pary zajmuje dużo czasu. Trzeba się zatem uzbroić w cierpliwość, ale pierwsi nabywcy twierdzą ponoć, że warto. Do wyboru przewidziano kilka wariantów wykończenia, zarówno naturalnymi fornirami z wiązu, wenge czy europejskiego orzecha, jak i lakierem fortepianowym – czarnym albo białym. Schetl Pathway są już dostępne w Polsce. Za parę w fornirze zapłacimy 144000 zł.
Wariant na wysoki połysk wymaga dopłaty 13000 zł.
Przeczytaj także