PurePower odświeżył cały katalog regeneratorów prądu. Nowe modele od starych różnią się maksymalną obciążalnością i mają w nazwie dopisek „plus”.
Nowa seria PurePowera składa się z trzech modeli. Podstawowy PurePower+ 1500 ma zintegrowane zasilanie akumulatorowe. W przypadku dwóch wyższych – PurePower+ 2000 i PurePower+ 3000 – akumulatory zamknięto w osobnych modułach.
Regeneratory służą do oczyszczenia prądu zasilającego system audio-wideo i przywrócenia mu nominalnych parametrów. Idea tych urządzeń sprowadza się do stwierdzenia, że nie jest ważne, co mamy w gniazdku w ścianie; istotne, że na wyjściu ma się pojawić czyściutka i gładka sinusoida, która poprawi obraz i dźwięk każdego zasilanego komponentu, a wzmacniaczom pozwoli uzyskać nominalną moc. Regeneratory przeznaczono do zasilania urządzeń o poborze mocy 1350-2700 W (moc ciągła) i 1750-3510 W (moc chwilowa). Powinny więc poprawnie współpracować z większością audiofilskich urządzeń, może tylko z wyłączeniem najbardziej prądożernych wzmacniaczy. Producent deklaruje, że nowe PurePowery+ zwiększają prądową wydajność urządzeń (a może po prostu pozwalają uzyskać nominalne parametry), poprawiają dynamikę i stabilność basu, wreszcie: przyczyniają się do obniżenia poziomu szumów i zniekształceń.
Wszystkie modele są dostępne w kolorach srebrnym albo czarnym, z niebieskim wyświetlaczem. PurePower+ 1500 kosztuje 9800 zł, PurePower+ 2000 – 14400 zł, a za PurePowera+ 3000 zapłacimy 18800 zł.
