Brytyjczycy z B&W odświeżyli serię 600. Większość rozwiązań technicznych znamy z jej wcześniejszych odsłon. Nowością jest kopułka wysokotonowa, przeniesiona z wyższego modelu CM10. Nowa seria 600 to znane i lubiane połączenie tradycyjnego wzornictwa z nowoczesnymi materiałami. Firma Bowers & Wilkins zawsze przykładała do tej linii dużą wagę i starała się przyciągać odbiorców możliwie najlepszymi rozwiązaniami i starannym wykonaniem, zachowując atrakcyjne ceny. Nie inaczej ma być również tym razem.
Serię 600 tworzą dwie kolumny podłogowe, dwa podstawkowe monitory i… to tyle jeżeli chodzi o stereo. Resztę oferty stanowią dodatki umożliwiające rozbudowę dwukanałowej instalacji do kina domowego. Część z nich była już wcześniej dostępna. W odświeżonych wizualnie kolumnach do stereo zobaczymy stosowane od lat rozwiązania: membrany średniotonowe z żółtej plecionki kewlarowej, tunele bas-refleksu zakończone profilowanym wylotem Flowport, zawieszenie FST w głośniku średniotonowym czy „nautilusową” komorę, wytłumiającą energię emitowaną przy powrotnym ruchu kopułki. Tę pożyczono ze znajdującego się wyżej w hierarchii modelu CM10. Jest to nadal cienka i lekka membrana aluminiowa, tyle że teraz otoczono ją grubszym pierścieniem z tego samego materiału. Zdaniem konstruktorów Bowersa, takie rozwiązanie zwiększa sztywność powierzchni drgającej i jej odporność na rezonanse, nie pogarszając przy tym reakcji na impuls. Dodatkowo membrana jest fizycznie oddzielona od obudowy za pomocą miękkiego żelowego pierścienia. Przeciwdziała on przenoszeniu się na nią drgań, co powinno korzystnie wpłynąć na czystość i detaliczność dźwięku. Największa w serii jest trójdrożna podłogówka 683. Wyposażono ją we wspomnianą kopułkę wysokotonową, średniotonowy przetwornik z zawieszeniem FST i dwa woofery z aluminiowymi membranami wzmacnianymi dodatkową warstwą metalu na brzegach. Mniejsza i wyraźnie smuklejsza kolumienka wolnostojąca nosi oznaczenie 684. To dwudrożny układ oparty na dwóch 12,5-cm przetwornikach kewlarowych z konwencjonalnym zawieszeniem gumowym oraz wspomnianej kopułce. Monitory to 685 i 686 – oba dwudrożne, z obudową bas-refleks i wyposażone w aluminiową kopułkę. W 685 średnicę i bas przetwarza kewlarowy głośnik o średnicy 16,5 cm, a w 686 – 13 cm. Mniejszy monitor można także zawiesić na ścianie (co ułatwia dostępny w standardzie zintegrowany uchwyt). Ofertę uzupełniają głośniki do kina domowego. Do wyboru są dwa centralne, efektowy i trzy subwoofery. Wyraźnie widać, że Bowers nie rezygnuje z nagłaśniania domowych sal projekcyjnych. Największym głośnikiem centralnym jest HTM61. Stanowi on najbardziej sensowne uzupełnienie dużych systemów. To trójdrożna symetryczna konstrukcja, w której zamontowano te same przetworniki co w podłogówkach 683. Mniejszy HTM62 będzie pasował do wolnostojących 684 – ma aluminiowy tweeter i dwa 12,5-cm stożki z kewlaru. Subwoofery ASW610XP, ASW610 i ASW608, znane z poprzedniej serii 600, zyskały nowe wykończenia, dopasowane wizualnie do aktualnej oferty. Cała seria jest dostępna w dwóch kolorach: czarnym jesionie oraz białym lakierze. Kolumny mają lakierowane fronty i dobrane do nich maskownice – czarne albo szare. Odświeżona linia 600 wchodzi do sprzedaży w marcu. Kolumny 683 kosztują 5998 zł, 684 – 4398 zł, 685 – 2598 zł, a 686 – 2098 zł (wszystko za parę). Głośniki centralne: HTM61 – 2799 zł, HTM62 – 1799 zł; subwoofery ASW610XP – 4699 zł, ASW610 – 2599 zł, a ASW608 – 1949 zł (za sztukę). Para głośników efektowych DS-3 to wydatek 3598 zł.
