
04.05.2017
min czytania
Udostępnij
Główny element stylistyczny, będący wynikiem mariażu Naima i Bentleya, to maskownica, nawiązująca do wzoru użytego w SUV-ie Bentayga i koloru tapicerki Portland. Wybarwienie aluminiowego radiatora i nacięcia na pokrętle sterowania również są typowe dla Bentleya. Na akrylowej podstawie każdego z głośników wygrawerowano dyskretny znak „Naim for Bentley”. Od strony technicznej oba Mu-so są takie same jak wersje standardowe. Zawierają m.in. bezprzewodowy odbiornik Bluetooth, procesor DSP oraz wzmacniacze zasilające osobno każdy z przetworników.
Duży Mu-so jest pełnym układem trójdrożnym, z trzema przetwornikami na kanał, zasilanymi sześcioma wzmacniaczami o łącznej mocy 450 W przy 6 omach. W mniejszym Mu-so Qb woofer jest wspólny dla obu kanałów, a wzmacniacze dysponują łączną mocą 300 W (4 x 50 W + 100 W). W przypadku obu modeli muzyki można słuchać z radia internetowego, serwisów Tidal, Spotify i AirPlay, telefonu czy zewnętrznego źródła, podłączonego do cyfrowego wejścia optycznego albo analogowego minijacka (3,5 mm). Bardzo łatwo zbudować także nagłośnienie multiroom. Do sterowania służy darmowa aplikacja dostępna na iOS i Android. Głośniki Mu-so w edycji Naim for Bentley są zauważalnie droższe od wersji standardowych.
Mu-so Bentley kosztuje 6490 zł (standard: 5290 zł), a Mu-so Qb Bentley – 4290 zł (standard: 3790 zł).
Przeczytaj także