Monitor Audio opracowało zestaw głośnikowy inspirowany serią Studio. Wzorem konstrukcji produkowanych od końca lat 80. XX wieku nacisk położono na precyzję i szczegółowość, a zdobycze współczesnej techniki mają wynieść brzmienie monitorów Studio 89 na nieosiągalny wtedy poziom.
W ofercie Monitor Audio Studio 89 to wyjątkowy model. Nie należy do żadnej serii, choć powstał w oparciu rozwiązania stosowane we flagowych Platinum G3. W osamotnieniu najbliżej mu jednak do wprowadzonego przed rokiem ekstremalnego Hyphna, ale – na szczęście – jest od niego nieporównanie tańszy. Czyni go to przystępnym dla odbiorców, którzy, co prawda, dysponują skromniejszym budżetem, ale nie stracili apetytu na wyrafinowany dźwięk. Studio 89 to dwudrożna konstrukcja z trzema głośnikami ustawionymi w konfiguracji symetrycznej (MTM). Tony niskie i średnie reprodukują dwa połączone równolegle 10,8-cm stożki z jednolitymi membranami RDTIII. Skrót pochodzi od trzeciej generacji Rigid Diaphragm Technology i oznacza bardzo sztywną membranę o strukturze kanapkowej. Składa się ona z widocznej na zewnątrz warstwy C-CAM-u, czyli stopu aluminium i magnezu pokrytego ceramiką. Nakleja się ją na rdzeń nomeksowy, pod którym znajduje się jeszcze podkładka z plecionki włókna węglowego.
To rozwiązanie nieporównanie bardziej zaawansowane niż w pierwszych Studio 10 z 1989 oraz wprowadzonych w tym samym roku Studio 15, choć i w nich stosowano – nowoczesną jak na owe czasy – membranę metalowo-ceramiczną. Przetworniki RDTIII są nie tylko niezwykle sztywne i lekkie, ale też – dzięki zróżnicowanej strukturze – bardzo dobrze radzą sobie z tłumieniem wewnętrznych rezonansów, z którymi metalowe stożki sprzed ponad trzech dekad zawsze miały problem. Za wysokie tony odpowiada firmowa wariacja na temat AMT, czyli Multi- Pleated Diaphragm, wykonana z bardzo cienkiej folii zaginanej w harmonijkę. Dla porównania, we wspomnianych Studio 10 i Studio 15 był to lekki stop aluminiowo-magnezowy, napylany warstwą złota. W drugim z modeli Brytyjczycy poszli zresztą jeszcze o krok dalej i pozłocili również głośnik nisko- -średniotonowy. Zabieg nie wpływał może jakoś istotnie na brzmienie, za to wywoływał efekt „wow” i wyróżniał monitory brytyjskiej wytwórni na tle zacnej konkurencji.
Projektanci współczesnych Studio 89 tamten akcent ochoczo podchwycili i zarówno siateczkę na przetworniku wysokotonowym, jak i membrany stożków wykończyli w kolorze matowego złota. Aktualnie jest to jedyny model w całym katalogu Monitor Audio, w którym zdecydowano się na to rozwiązanie i trzeba przyznać, że na zdjęciach wygląda po prostu świetnie. Walory wizualne podkreśla pokrycie wszystkich powierzchni obudowy błyszczącym czarnym lakierem. Jeszcze lepiej wyglądałaby chyba tylko matowa ciemna zieleń Heritage Green, bardzo podobna do tradycyjnej British Racing Green, stosowanej w brytyjskich samochodach rajdowych. Tę jednak, przynajmniej na razie, zarezerwowano dla bujającego w cenowych obłokach Hyphna. A skoro o obudowie mowa, to sklejono ją z MDF-u. Przednia ścianka ma grubość 18 mm, a boczne – 15 mm. Pomimo kompaktowych rozmiarów całość dla pewności usztywniono wewnętrznymi wstawkami, których układ przy okazji ma poprawiać przepływ powietrza kierowanego do wylotów bas-refleksu z tyłu. Pasmo przy 2400 Hz dzieli zwrotnica trzeciego rzędu, w której zastosowano m.in. powietrzne cewki i kondensatory polipropylenowe. Do połączenia ze wzmacniaczem służą solidne terminale, umieszczone nietypowo, bo w pionie.
Parametry elektryczne sugerują, by do Studio 89 wybierać raczej mocniejsze konstrukcje. Co prawda impedancja nominalna wynosi 6 omów, z minimum 4,2 oma przy 220 hercach, więc jeszcze bez egzotyki, ale już czułość to dość wymagające 86 dB (2,83 V/1 m). Sam producent zaleca 50-300 W. Pasmo przenoszenia wynosi 53 Hz – 60 kHz (-6 dB) w wolnej przestrzeni i 48 Hz – – 60 kHz (-6 dB) w pomieszczeniu. Głośnik o wymiarach 34/15,7/36 cm waży 7,6 kg. Monitor Audio Studio 89 są już dostępne w sklepach. Za parę zapłacimy 10990 zł. Do kompletu przewidziano podstawki, które dzięki szeroko rozstawionym i regulowanym kolcom gwarantują stabilność, a przy okazji pozwalają schować przewody głośnikowe. Studio 89 Stand wyceniono na 2709 zł.
