McIntosh MSA5500

07.02.2025

min czytania

Udostępnij

McIntosh wprowadza do oferty wzmacniacz ze streamerem. MSA5500 to pierwsze tego typu urządzenie w historii amerykańskiego specjalisty.

McIntosh dysponuje bardzo bogatym katalogiem sprzętu grającego, który systematycznie uzupełnia. Uważnym obserwatorom nie umknął jednak fakt, że w kategorii streamingu firma z Binghamton zachowywała się nadzwyczaj wstrzemięźliwie. Niby w ofercie figurował odtwarzacz strumieniowy MS500, ale brak certyfikacji Roona i firmowa aplikacja Media Bridge, oceniona w Appstorze na jedną gwiazdkę, jasno sugerowały, że firma nie upatruje w nim kandydata na bestseller i traktuje raczej jak zapchajdziurkę niż poważną propozycję dla wymagających fanów nowych technologii. Ten stan rzeczy nie mógł trwać wiecznie i wygląda na to, że w końcu przyszedł czas na zmiany. Najnowszy wzmacniacz ze streamerem MSA5500 to urządzenie ze wszech miar współczesne, wyposażone w nowoczesne technologie, a równocześnie nawiązujące do firmowej tradycji i rozwiązań stosowanych we wzmacniaczach McIntosha od lat. Zacznijmy od nowoczesności. MSA5500 obsługuje Apple AirPlay, Bluetooth oraz Google Cast. Daje dostęp do serwisów Spotify i Tidal, w obu przypadkach w usłudze Connect. To rozwiązanie optymalne, ponieważ producenta zwalnia z obowiązku pisania własnej aplikacji, na której niemal na pewno prędzej czy później by poległ, a użytkownikowi gwarantuje dostęp do dobrze znanego interfejsu, w dodatku bez ponoszenia dodatkowych kosztów.

Gdyby to nie wystarczyło, najbardziej wymagający i posiadający duże zasoby muzyki na dyskach sieciowych nabywcy mogą skorzystać z Roona. Nowy McIntosh ma bowiem stosowny certyfikat, działa jako Endpoint i łatwo go zintegrować nawet z rozbudowaną instalacją. W takim przypadku do korzystania z biblioteki plików używa się aplikacji Remote, będącej częścią pakietu Roona. Łączność z siecią można nawiązać zarówno przewodowo, jak i przez Wi-Fi. Stabilność połączenia zapewniają dwie anteny. Trzecią przypisano modułowi Bluetooth 5.0, który obsługuje kodeki aptX HD i aptX Adaptive. Nie zapomniano również o nośnikach fizycznych. Przewidziano pięć wejść liniowych (XLR i cztery RCA) i jedno phono z uziemieniem dla gramofonu z wkładką MM. Ponadto można korzystać z wbudowanego przetwornika c/a i podłączyć źródła cyfrowe do asynchronicznego wejścia USB-B 2.0, dwóch koaksjalnych, dwóch optycznych, HDMI (ARC) oraz MCT (DIN) przyjmującego sygnał z firmowego transportu. Wejście i wyjście main in/pre out, połączone z funkcją Home Theater PassThru, ułatwiają integrację MSA5500 z systemem kina domowego. Monofoniczne wyjście RCA przesyła sygnał do aktywnego subwoofera, natomiast dla słuchawek przewidziano gniazdo 6,35 mm, współpracujące z firmowym wzmacniaczem Crossfeed Director (HXD).

Do konwersji c/a wybrano układ 8-kanałowy, z czterema DAC-ami mono w trybie podwójnie symetrycznym na kanał, co razem składa się na konfigurację Quad-Balanced. Jako że w innych urządzeniach McIntosh stosuje kości ESS Technology, to można się domyślać, że wykorzystano je również w tym przypadku. Przetwornik może pracować z sygnałem PCM do 32 bitów/384 kHz i DSD256. Sekcja mocy, chłodzona odlewanymi radiatorami ze stylizowanym monogramem „MC”, oddaje nominalnie 2 x 100 W/8 Ω i 2 x 160 W/4 Ω. Tym razem na wyjściu zabrakło sztandarowego rozwiązania amerykańskiej wytwórni, czyli autoformerów. Są za to zabezpieczenia, wydłużające żywotność wzmacniacza i podłączonych do niego kolumn. Power Guard monitoruje sygnał na wejściu. Jeśli wykryje ryzyko przesterowania, dokonuje korekty w czasie rzeczywistym. Sentry Monitor zabezpiecza przed skutkami zwarcia, odłączając stopień wyjściowy, zanim prąd przekroczy wartość krytyczną. Kiedy zagrożenie minie, następuje automatyczny reset i urządzenie powraca do normalnej pracy. Tak jak inne wzmacniacze McIntosha, MSA5500 jest rozpoznawalny na pierwszy rzut oka. Przednią ściankę zdobią tafla polerowanego szkła, aluminiowe listwy oraz podświetlone jedynym w swoim rodzaju odcieniem błękitu wskaźniki wychyłowe, które ilustrują moc oddawaną w danej chwili do zestawów 4- i 8-omowych. A skoro o nich mowa, to ze swojej oferty firma poleca szczególnie monitory ML1 MkII lub XR50 oraz wolnostojące XR100. Gdyby się okazało, że przydałoby się więcej mocy, można dołożyć zewnętrzną końcówkę i zastosować bi-amping. McIntosh MSA5500 jest już dostępny w sklepach.

Kosztuje 41999 zł.

Przeczytaj także

JBL Quantum Stream Wireless

18.03.2025

JBL Quantum Stream Wireless

Marantz Horizon i Grand Horizon

15.03.2025

Marantz Horizon i Grand Horizon

JBL Tune Flex 2

12.03.2025

JBL Tune Flex 2

Kii Seven

09.03.2025

Kii Seven

Rose RS151

06.03.2025

Rose RS151

Chord Company Clearway i C-USB

03.03.2025

Chord Company Clearway i C-USB

VPI Model One

28.02.2025

VPI Model One

Norma Revo DAC-2

25.02.2025

Norma Revo DAC-2