JBL L75ms

14.03.2022

min czytania

Udostępnij


JBL opracował głośnik dla odbiorców, którym zależy na dobrym dźwięku, ale nie chcą budować systemu z komponentów dzielonych.

Starodawne wzornictwo L75ms to ukłon w stronę serii Classic, ale rozwiązania techniczne są na wskroś nowoczesne. JBL L75ms od razu wpada w oko. Wygląda jak przeniesiony z lat 70. XX wieku, a orzechowym wykończeniem nawiązuje do wyjątkowo udanych monitorów L100 Classic (test: „HFiM” 11/2018). Pomimo horyzontalnej orientacji nie jest to jednak głośnik centralny, którym można by uzupełnić system kina domowego. Producent nie używa także określenia soundbar, chociaż można go wykorzystać w tej roli. L75ms został opisany jako system muzyczny i, zważywszy na jego rozbudowaną funkcjonalność oraz gabaryty, jest to adekwatne określenie. W obudowie o wymiarach 22/79/29 cm (w/s/g) zamknięto streamer, wzmacniacze oraz głośniki, dzięki czemu L75ms jest kompletnym urządzeniem i aby grać, nie potrzebuje dodatkowych komponentów. Można je oczywiście podłączyć, ponieważ na tylnej ściance zamontowano stosowne gniazda, ale jeżeli ktoś chce słuchać tylko piosenek z internetu i telefonu, sam głośnik mu wystarczy. Trzeba będzie jedynie zapewnić prąd i połączenie z siecią – przewodowe Ethernet albo Wi-Fi. Dla źródeł zewnętrznych przewidziano uniwersalne wejście aux 3,5 mm (minijack) oraz – i tu niespodzianka – wejście RCA dla gramofonu z wkładką MM. Wykorzystanie głośnika jako soundbaru umożliwia HDMI ARC. Można też skorzystać z wyjścia mono do subwoofera, żeby uzupełnić pasmo najniższego basu.

Ze średnim i wyższym L75ms powinien sobie poradzić sam. JBL deklaruje pasmo przenoszenia 45 Hz – 25 kHz (-6 dB), a na tylnej ściance umieszczono nawet przełącznik umożliwiający przyciszenie niskich tonów o 3 dB, gdyby się okazało, że jest ich trochę za dużo. Prawidłowość pracy systemu kontroluje DSP. Procesor odpowiada także za tworzenie szerokiej panoramy przestrzennej. System JBL-a ma wbudowane usługi Google Chromecast, Apple AirPlay 2 oraz odbiornik Bluetooth 4.2. Konwersję c/a wykonuje DAC 32 bity/192 kHz. Następnie sygnał jest wzmacniany w końcówkach mocy, sterujących każdym przetwornikiem z osobna. A tych jest pięć: dwie 25-mm aluminiowe kopułki wysokotonowe, osadzone w płytkich falowowach, dwa 13,3-cm stożki basowe z białej celulozy oraz jeden 10-cm, również celulozowy, stożek średniotonowy. Łączna moc nominalna układu wynosi 350 W (2 x 125 W dla basu, 50 W dla średnicy i 2 x 25 W dla góry pasma). Maksymalny poziom ciśnienia akustycznego to 106 dB/1 m. Głośniki rozmieszczono na łukowato wygiętej przedniej ściance. Na niej też znalazły się wyloty dwóch tuneli bas-refleksu. W standardzie producent dołącza czarną, piankową maskownicę Quadrex. Ten element dodatkowo podkreśla nawiązania do wzornictwa retro. Do obsługi można wykorzystać pilot albo aluminiowy panel na górze obudowy. JBL L75ms jest już dostępny w sprzedaży.

Kosztuje 7199 zł.

Przeczytaj także

Bricasti M11

25.01.2025

Bricasti M11

JBL Endurance Race 2

21.01.2025

JBL Endurance Race 2

Soundclub & Hi-Fi Studio Super High-End Show

18.01.2025

Soundclub & Hi-Fi Studio Super High-End Show

McIntosh PS1K

17.01.2025

McIntosh PS1K

Audio-Technica AT-LP8X

14.01.2025

Audio-Technica AT-LP8X

Rotel Michi Q5

10.01.2025

Rotel Michi Q5

Roksan Caspian 4G

07.01.2025

Roksan Caspian 4G

Devialet Astra

04.01.2025

Devialet Astra