Od wakacji w Polsce są dostępne produkty amerykańskiej wytwórni High Fidelity Cables. Jak łatwo wywnioskować, oferuje ona przede wszystkim audiofilskie okablowanie, ale w katalogu znajdziemy też dwa kondycjonery sieciowe. W swoich przewodach High Fidelity Cables stosuje opatentowaną technologię przewodnictwa magnetycznego (Magnetic Conduction). Sygnałom elektrycznym zawsze towarzyszy pole magnetyczne. Na obu końcach kabla umieszcza się przeciwstawne bieguny. Ich rola polega na ułatwieniu transferu sygnału w przewodniku. Siła magnetyczna ma porządkować przepływ elektronów. Producent deklaruje, że sygnał zachowuje pożądane właściwości nawet po opuszczeniu przewodu.
Z informacji prasowej dowiadujemy się, że „niezależne testy laboratoryjne przeprowadzone w Kanadzie na uniwersytecie w Toronto wykazały, że przewody High Fidelity Cables wpłynęły na redukcję THD i IMD aż o 14 %. Stosunek sygnału do szumu poprawił się o 1,5 dB. Testy przeprowadzono w kontrolowanych warunkach, zarówno na sygnałach bardzo niskich, jak i bardzo wysokich”.
Zastosowanie magnesów przyczynia się także do obniżenia niekorzystnego zjawiska naskórkowości. Wymuszenie zorganizowanego przepływu elektronów prowokuje do powstania efektu tunelowego, który skupia siłę magnetyczną w centrum przewodnika zamiast pozwalać sygnałom o wysokiej częstotliwości płynąć tylko blisko krawędzi, a więc mniejszą powierzchnią. Eliminuje to przyczynę powstawania efektu naskórkowości, a przy okazji pomaga zachować zgodność fazową i czasową sygnału.
Kable High Fidelity są podwójnie ekranowane i mają budowę koaksjalną. Taka geometria, połączona z użyciem magnesów uodparnia sygnał na działanie fal radiowych oraz zakłóceń elektromagnetycznych. W konstrukcji uwzględniono konieczność wygaszania mikrowibracji mechanicznych, mogących wnosić niewielkie, ale odczuwalne zniekształcenia w systemach najwyższej klasy. Zastosowano do tego celu warstwy specjalnego, sproszkowanego materiału, tłumiące drgania już od miejsca, w którym wtyczka styka się z gniazdem. W przypadku sygnałów cyfrowych Magnetic Conduction ma obniżać poziom jittera.
Brzmi to trochę nieprawdopodobnie, ale Amerykanie bardzo wierzą w zalety swoich rozwiązań. Swoją wiarę wyrażają w bardzo wysokich cenach, sugerując, że nie boją się konfrontacji z najbardziej uznanymi wytwórniami „zwykłych” kabli.
Firma oferuje łączówki analogowe i cyfrowe, kable głośnikowe, zasilające i kondycjonery. Najtańszy jest cyfrowy CT-1 Digital za 2850 zł (1 m RCA), najdroższy – głośnikowy CT-1UR za 65000 zł (2 x 2,5 m z końcówkami). Intrygująco prezentują się akcesoria zasilające. Ultimate Power Cable kosztuje 26960 zł/1,5 m, a i tak okazuje się przystępną propozycją. Wyżej jest Ultimate Reference za 41200 zł i Ultimate Reference + Rod za 48320 zł. Kondycjonery są równie drogie. Ultimate Wave Guide kosztuje 45900 zł, a Ultimate Reference Wave Guide – 60200 zł. Pierwsze produkty High Fidelity Cables są już dostępne w Polsce. Kolejne będą wprowadzane sukcesywnie.
