Gigawatt przygotował listwę zasilającą dla początkujących audiofilów. PF-1e jest solidnie zbudowana, wyposażona w system zabezpieczeń i przystępnie wyceniona.
Do tej pory podstawowym modelem firmy była listwa PF-1 MK2, wprowadzona przed kilkoma laty. Pozostanie ona w produkcji, ale teraz ofertę będzie otwierać PF-1e. Zachowano w niej architekturę głównego filtra przeciwzakłóceniowego oraz elementów przepięciowych z wyższych modeli, a zaoszczędzono na podzespołach. Producent podkreśla, że mimo zastąpienia drogich części tańszymi poziom gwarantowanego bezpieczeństwa nie uległ zmianie. W PF-1e nie znajdziemy diody sygnalizacyjnej, ale wewnętrzny system dystrybucji prądu zrealizowano w oparciu o firmowe przewody z miedzi elektrolitycznej o przekroju 2,5 mm². Zastosowano także sześć wysokiej jakości gniazd schuko oraz metalową obudowę, która chroni obwody zasilające przed zakłóceniami RFI i EMI. System zabezpieczeń nie zawiera elementów ograniczających przepływ prądu; nie użyto w nim także tradycyjnych bezpieczników topikowych ani termicznych. Z myślą o swej najtańszej konstrukcji Gigawatt opracował nowe opakowanie. Stara się w ten sposób dotrzeć do nowej grupy odbiorców oraz zachęcić wszystkich użytkowników sprzętu AV, by nie lekceważyli jego bezpieczeństwa ani jakości zasilania. Listwa PF-1e jest dostępna w dwóch wersjach: z przewodem zasilającym LC-1 MK3 albo bez niego.
Ceny wynoszą, odpowiednio, 1560 zł i 1000 zł.
