
20.03.2023
min czytania
Udostępnij
Najnowsza seria Focala bazuje na membranach Slatefiber, po raz pierwszy użytych w zestawach Chora z roku 2019. Wykonuje się je z nieplecionego włókna węglowego, pochodzącego z recyklingu. Producent deklaruje, że jego nitki układają się w jednym kierunku, ale na powiększeniach widać, że biegną w różne strony, a wzór jest chaotyczny. To dobrze, ponieważ właśnie taką nieuporządkowaną strukturę uznaje się za lepiej rozbijającą rezonanse powstające na powierzchni membrany. Jako spoiwo wykorzystywany jest termoplastyczny polimer, który dodatkowo poprawia tłumienie wewnętrzne. Gotowe membrany są bardzo lekkie i sztywne. Wyglądają, jakby zrobiono je z łupka (ang. slate). I choć ten materiał nie występuje w ich składzie, jemu właśnie zawdzięczają swoją nazwę. W Vestiach węglowo-polimerowe przetworniki odpowiadają za zakres średnioi niskotonowy. Występują w dwóch wielko- ściach: 16,5 i 21 cm. Wysokie tony powierzono aluminiowo- -magnezowej kopułce TAM o wklęsłym profilu M. Płytki uretanowy falowód ma poprawiać kierunkowość w płaszczyźnie poziomej i zwiększać precyzję obrazu stereo. Vestia plasuje się pomiędzy seriami Chora i Aria. Na razie Focal informuje, że utrzyma w ofercie wszystkie trzy, ale czas tę strategię zweryfikuje. W dosyć wąskim obszarze katalogu robi się bowiem zbyt gęsto. O ile Chora pozostaje zauważalnie tańsza i jest relatywnie młoda, czym powinna się na razie wybronić, o tyle modele będące swoimi bezpośrednimi odpowiednikami w liniach Vestia i Aria zostały wycenione dość podobnie (zależnie od modelu róż- nice wynoszą 14-20%, co przekłada się na nominalne 700-2600 zł), czym mogą dezorientować potencjalnych nabywców.
W dodatku Aria debiutowała w 2013 roku – jako pierwsza z lnianymi membranami F (od angielskiego flax). W tym roku skoń- czy więc 10 lat. Wydaje się zatem wysoce prawdopodobne, że to właśnie ją Francuzi będą chcieli zastąpić czymś nowym, a przy okazji pozycjonowanym odpowiednio wy- żej. Na razie jednak w katalogu przybyły cztery nowe modele: wszystkie z bas-refleksem, wszystkie w konwencjonalnych, prostopadłościennych obudowach. Najmniejszy w serii Vestia jest dwudrożny monitor N°1, bazujący na 25-mm kopułce TAM i 16,5-cm stożku Slatefiber. Producent poleca go do pomieszczeń nie większych niż 30 m². Gdyby basu było za mało, można go uzupełnić subwooferem SUB 600P. Wszystkie podłogówki są trójdrożne, wyposażone w tę samą kopułkę TAM, wyloty bas-refleksu z przodu i z tyłu oraz aluminiowy cokół, który izoluje od drgań podłoża i poprawia stabilność. W komplecie znajdują się regulowane kolce. Vestia N°2 bazuje na dwóch 16,5-cm stożkach Slatefiber, pokrywających zakres niskotonowy, i trzecim – obsługującym tylko średnicę. Nagłośni pomieszczenia od 20 m² wzwyż, przy czym odległość od słuchacza powinna wynosić około trzech metrów. W Vestii N°3 dochodzi trzeci 16,5-cm woofer, a zalecana minimalna powierzchnia pomieszczenia rośnie do 25 m². Natomiast największa Vestia N°4 to konstrukcja z 16,5-cm głośnikiem średniotonowym i dwoma, tym razem 21-cm, wooferami. Według deklaracji producenta monitor N°1 ma czułość 89,5 dB i minimum impedancji przypadające na 4,5 oma. W podłogówkach te wartości wynoszą, odpowiednio, około 92 dB i 3 omy; tylko w największej Vestii N°4 impedancja spada do 2,6 oma, co zapewne nie ucieszy mniej wydajnych wzmacniaczy.
Co prawda Focal optymistycznie deklaruje, że w każdym przypadku kolumny są nominalnie 8-omowe, ale rozsądniej będzie je traktować jako 6- bądź 4-omowe. Wszystkie modele serii Vestia są produkowane we Francji. Dostępne warianty wykończenia obejmują błyszczącą czerń albo ciemne drewno z czarnym frontem i górą oraz jasne drewno z białym frontem i górą. W komplecie producent dołącza maskownice utrzymywane na magnesach. Pierwsze egzemplarze najnowszych gło- śników Focala dotarły już do Polski.
Vestia N°1 kosztuje 4298 zł, Vestia N°2 – 9598 zł, Vestia N°3 – 12398 zł, a Vestia N°4 – 14398 zł (wszystko za parę). Vestia Center to wydatek 2399 zł za sztukę. Za parę podstawek Vestia N°1 Stand zapłacimy 1898 zł.
Przeczytaj także