Brytyjska firma Cambridge Audio poinformowała o dodaniu przydatnej funkcji w jej odtwarzaczach strumieniowych. Flagowy Edge NQ oraz CXN v2 są teraz kompatybilne z aplikacją Roon.
Dodanie funkcji Roon Ready odbywa się poprzez aktualizację oprogramowania. Po jej zakończeniu Edge NQ oraz CXN v2 zostaną przez aplikację automatycznie wykryte w domowej sieci. Nie jest wymagana żadna dodatkowa konfiguracja. Wszystko powinno się samo zainstalować i zintegrować z resztą systemu. Przy okazji warto wspomnieć, że oba streamery wcześniej zyskały dostęp do serwisu Tidal (choć bez dekodowania plików MQA). Żeby z niego korzystać, nie trzeba być użytkownikiem Roona. Jeżeli jednak system cyfrowy zaczyna rosnąć w oczach i chcemy uporządkować swoje zbiory plików z wielu źródeł w jednym miejscu, warto się nad nim poważniej zastanowić. Roona nie polubią chyba tylko zatwardziali zwolennicy obsługi komputera przez DOS, czyli jakieś pięć osób na świecie. Dla reszty ludzkości sposób, w jaki amerykańska aplikacja ogarnia wszystkie sieciowe zasoby, uzupełnia o dostępne w internecie treści i prezentuje całość graficznie okaże się przyjazny i intuicyjny. W zasadzie Roon ma dwie wady. Po pierwsze, trzeba go na czymś trzymać. Urządzeniem określanym jako Roon Core może być komputer, serwer albo firmowy Nucleus, co i tak sprowadza się do komputera, a nie każdy ma ochotę łączyć w systemie odsłuchowym świat pecetów i hi-fi. Po drugie, jest drogi – wieczysta subskrypcja kosztuje obecnie 700 dolarów. Jeżeli jednak odżałujemy ten wydatek, to dalej czekają już same przyjemności. Program jest systematycznie aktualizowany i przez lata zyskał taką popularność, że stał się branżowym standardem. W tym kontekście Cambridge wykonał dobry ruch, dołączając swoje streamery do grona certyfikowanych urządzeń.
