01.01.2025
min czytania
Udostępnij
Najnowsza propozycja Aurendera to niemal kompletne źródło cyfrowe. Niemal, ponieważ w wyposażeniu pominięto fizyczny mechanizm do odtwarzania i zgrywania płyt CD. Jeżeli jednak chodzi o granie z plików, to oferuje wszystko, co trzeba, a nawet więcej. A1000 zawiera odtwarzacz strumieniowy i przetwornik cyfrowo-analogowy, a po instalacji w slocie na tylnej ściance dysku SSD staje się serwerem. Maksymalna pojemność obsługiwanej pamięci wynosi 8 TB, więc wystarczy nawet na bardzo bogatą bibliotekę muzyki w wysokiej rozdzielczości. W nowym Aurenderze nie zabrakło regulacji głośności, realizowanej w domenie cyfrowej; jak zaznacza producent, nie ogranicza ona rozdzielczości sygnału. Do stworzenia minimalistycznego systemu wystarczą więc sama końcówka mocy i kolumny. Posiadacze preampów i wzmacniaczy zintegrowanych mogę tę opcję ominąć i przesłać z wyjścia analogowego sygnał, który nie został poddany tłumieniu.
W przyszłości można też rozbudować system o zaawansowany DAC zewnętrzny. W takim przypadku Aurender będzie działał jako wysokiej klasy streamer i serwer. Z ostatnim krokiem warto się jednak wstrzymać, ponieważ wbudowany DAC i jego otoczenie reprezentują naprawdę wysoką półkę. Konwersję c/a realizuje chip AKM 4490REQ z wyjściem różnicowym. Zarówno zasilanie, jak i prowadzenie sygnału jest realizowane w topologii pełnego dual mono, z dwoma osobnymi transformatorami, filtracją i stabilizacją napięć, jak również wyraźnie rozdzielonymi na płytce drukowanej ścieżkami analogowymi każdego kanału. Taka architektura nie tylko zwiększa separację stereo, co powinno się przyczynić do wyostrzenia obrazu przestrzennego, ale też niweluje zniekształcenia wynikające ze wzajemnych modulacji sygnału i poprawia dynamikę. Jeszcze jeden transformator przewidziano dla układów cyfrowych i kontrolnych. A1000 obsługuje Tidal Connect i Qobuz Connect (przez Google Cast Audio).
Na zestaw wejść cyfrowych składają się: optyczne, koaksjalne, USB-B i HDMI ARC (dla telewizora) oraz USB dla przenośnych pamięci. Sygnał z telefonu lub tabletu można przesłać bezprzewodowo przez Bluetooth AptX HD. Zewnętrzny przetwornik w przyszłości podłączymy do gniazd koaksjalnego i USB. Sygnał analogowy jest dostępny na wyjściu RCA, które może pracować w trybie stałym albo regulowanym. Urządzenie pracuje pod kontrolą firmowej aplikacji Conductor. Do obsługi można też wykorzystać dostarczany w komplecie pilot na Bluetooth LE. Okładkę odtwarzanego albumu, informacje o utworze oraz parametry pliku prezentuje kolorowy wyświetlacz o przekątnej 6,9 cala. Całość zamknięto w solidnej i estetycznej obudowie z aluminium. Do wyboru przewidziano dwa warianty wykończenia: czarny i srebrny. Aurender A1000 jest już dostępny w Polsce. Jeżeli chodzi o cenę, to – choć obiektywnie nie jest niska – w kontekście bogatej funkcjonalności oraz na tle innych modeli tej marki faktycznie wygląda zachęcająco.
A1000 kosztuje bowiem 17650 zł.
Przeczytaj także