20.06.2024
min czytania
Udostępnij
Jej pierwszym produktem były kolumny Trapeze. Wyznaczyły one standardy projektowania dla modeli, które miały się pojawić w przyszłości.Teraz zespół kierowany przez syna za- łożyciela, Madsa, opracował współczesną wersję konstrukcji sprzed lat. Trapezoidalny kształt wygląda chyba nawet bardziej nietypowo niż 45 lat temu, dzięki czemu kolumny natychmiast zaciekawiają i zachęcają, żeby zapoznać się dokładniej z ich budową i brzmieniem.Pomimo kształtu, który kojarzy się raczej z dużym monitorem, Trapeze Reimagined okazuje się konstrukcją podłogową. Obudowa o wymiarach 87,5/42/43,5 cm opiera się na cokole z dwóch płyt aluminium, a dodatkową izolację od wibracji podłoża zapewniają solidne regulowane kolce. Przednia ścianka jest tak szeroka, że pomimo zamontowania na niej 30-cm woofera po bokach pozostaje jeszcze dużo miejsca. Odświeżający widok po kolumnach cienkich jak słupki, wyposażonych w głośniki wielkości naparstka. Woofer w Trapeze Reimagined, poza słusznym rozmiarem, ma papierową membranę z du- żą nakładką przeciwpyłową oraz plisowany gumowy resor. Kosz to odlew aluminiowo-magnezowy – sztywny, odporny na odkształcenia, a równocześnie wystarczająco ażurowy, żeby nie tamować przepływu powietrza, niezbędnego do chłodzenia 10-cm cewki. 12-cm stożek jest określany przez Audiovectora jako nisko-średniotonowy.
Wynika to z faktu, że kończy pracę przy około 500 Hz. Producent podaje, żezostał on sprzęgnięty w układ izobaryczny (compound) z drugim głośnikiem. Nie by- łoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ów drugi głośnik jest wyraźnie mniejszy od widocznego na zewnątrz (20 cm vs. 30 cm), choć ten układ zakłada zwykle użycie przetworników o tej samej średnicy. Dlaczego Audiovector zdecydował się odejść od tej zasady, z dokumentu informacyjnego nie wynika, niemniej wydaje się, że był to świadomy wybór konstruktora, poparty stosownymi obliczeniami. Dodajmy jedynie, że cały układ izobaryczny pracuje w obudowie bas-refleks.Pasmo tonów średnich (aż do 3 kHz) pokrywa 12,5-cm głośnik z lekką membraną z impregnowanego papieru, znów zawieszoną na fałdowanym gumowym resorze. Tej geometrii producent przypisuje szybkość reakcji niezbędną do płynnej integracji sekcji stożka z przetwornikiem wysokotonowym. W układzie napędowym wykorzystano magnes neodymowy z miedzianym pierścieniem linearyzują- cym oraz cewkę bez efektu histerezy.Za wysokie tony odpowiada harmonijka AMT o powierzchni 3800 mm². Tutaj również zastosowano magnes neodymowy, a izolację od ewentualnych wibracji skrzyni ma zapewnić trzypunktowy system mocowania. Otaczający harmonijkę front jest frezowany z bloczka aluminium lotniczego.Konstruktor zadbał także o takie ustawienie przetworników na ściance przedniej, żeby ich centra akustyczne znajdowały się w identycznej odległości odsłuchacza. Pozwoli to uzyskać czasową spójność pełnego pasma.Sekcję średnio-wysokotonową umieszczono na płaszczyźnie wyklejonej filcem. Materiał ma zapobiegać niekontrolowanym odbiciom fal i sprzyjać uzyskaniu precyzyjnej, nierozmytej stereofonii.
Pasmo dzieli zwrotnica o nachyleniu 6 dB/ /okt., zbudowana z kondensatorów polipropylenowych poddawanych obróbce kriogenicznej i precyzyjnie nawijanych miedzianych cewek. Dla toru wysokotonowego przewidziano kondensator Duelunda.Trapeze Reimagined wygląda na bardzo łatwe obciążenie dla wzmacniaczy. Deklarowana przez producenta czułość wynosi 88 dB/2,83 V, a impedancja nominalna – 8 omów, z minimum 6,5 Ω/20 kHz. Dodatkowo, aby jeszcze lepiej dopasować kolumny do zasilającego je akurat sprzętu, z zewnątrz zainstalowano trójpozycyjny wybierak współczynnika tłumienia: niski dla piecyków lampowych, średni dla większości tranzystorowych oraz wysoki dla mocnych konstrukcji solid state i klasy D.Pojedyncze terminale ze złoconego stopu miedzi i mosiądzu przyjmują wtyki bananowe i widełki. Trzecie gniazdo służy do uziemienia kolumn. Jest to opcja spotykana rzadko, ale zarówno producenci, jak i użytkownicy podkreślają jej korzystny wpływ na uzyskanie spokoju i czarnego tła w muzyce. W gniazdo umożliwiające realizację takiego połączenia został wyposażony chociażby Audio Note Meishu Tonmeister (test: „HFiM” 12/2023).Oprócz przyjaznych wzmacniaczom parametrów oraz nacisku położonego na uzyskanie spójnej i wyrównanej charakterystyki częstotliwościowej i fazowej Audiovector podkreśla bardzo niski poziom całkowitych zniekształceń harmonicznych. To parametr rzadko podawany przez producentów, a przecież dla utrzymania wysokiej wierności reprodukcji istotny. W przypadku nowych Trapeze jest to mniej niż 0,2% przy ciśnieniu akustycznym 90 dB. Warto dodać, że deklarowane pasmo przenoszenia zawiera się w przedziale 23 Hz – 53 kHz.Do wyboru przewidziano cztery standardowe warianty wykończenia: biały lakier oraz trzy forniry: nordycki dąb, czarny jesion albo włoski orzech – wszystkie matowe. Wersje fortepianowe oraz niestandardowe kolory wymagają dopłaty. W standardzie znajdują się natomiast czarne maskownice.Audiovector Trapeze Reimagined powinny trafić do sprzedaży w czerwcu 2024.
Kosztują 79990 zł za parę.
Przeczytaj także