Parrot Zik
- Kategoria: Słuchawki
Zik to już w zasadzie nie słuchawki, ale urządzenie wielofunkcyjne, multimedialne, niemal rodem ze statku kosmicznego.
Po włożeniu baterii stają się inteligentnym towarzyszem życia. Nie trzeba ich włączać. Zrobią to same, rozpoznając, że zostały założone na głowę. Wbudowany moduł Bluetooth umożliwia współpracę z przenośnymi odtwarzaczami, telefonem i komputerem. Wszystkimi funkcjami możemy sterować za pomocą panelu dotykowego na prawym nauszniku (trzeba tylko opanować kilka prostych komend).
A jest ich mnóstwo. Pierwszy gadżet to aktywne tłumienie hałasu, następny – rozbudowany equalizer (7 pasm) z fabrycznie ustawionymi trybami (Flat, Deep, Rock itp.). Jakby tego było mało, są jeszcze symulacje przestrzeni. Możemy wybrać rozmiar sali koncertowej: od małego klubu do wielkiej hali. Tradycjonaliści wyciągną z pudełka zwykły kabelek (kolejna zaleta – odłączany) i docenią wysoką jakość wykonania i materiałów.
Brzmienie
Wspomniane możliwości dają mnóstwo dobrej zabawy i okazują się przydatne. Do oceny brzmienia wybrałem jednak tryb pasywny, bo inaczej musiałbym uraczyć Was kilkunastoma opisami. Procesora i innych zabawek trzeba użyć, bo w trybie pasywnym słuchawki grają nijako. Płasko, bezosobowo, choć wcale nie neutralnie. Próżno szukać tu takiej potęgi jak w Denonach, czy przejrzystości i finezji droższych AKG. Dynamika także jest niewielka, a bas lekki i płytki.
Użycie korektora i DSP z trójek w tabeli robi czwórki, ale to już musicie ustawić sami.
Dokładnie tak, jak chcecie i jak Wam się podoba. I to jest przewaga Zika nad konkurencją.
Źródło: Słuchawki - Katalog testów 2013
Reklama