HFM

artykulylista3

 

Accuphase C-2850

6065032017 001Przedwzmacniacz C-2850 to przedstawiciel kolejnej generacji urządzeń w katalogu Accuphase’a i następca modelu C-2820. W cenie 99000 złotych otrzymujemy przedwzmacniacz liniowy z możliwością rozbudowy o stopień korekcyjny.

O szczebel wyżej w ofercie Accuphase’a znajduje się jeszcze bezkompromisowo liniowy i znacznie kosztowniejszy C-3850. To doskonała maszyna o trudnym do przecenienia brzmieniu. Czy zakup modelu tańszego i wynikająca z tego drobna oszczędność 31 tysięcy złotych nie okażą się utraconą szansą?





Budowa
O rasowym wyglądzie Accuphase’a można napisać habilitację, ale tylko jedną, ponieważ każda kolejna okazałaby się plagiatem. Przedni panel jest bowiem bliźniaczo podobny do pozostałych w ofercie japońskiej wytwórni. Ma zaakceptowany przez świat kolor jasnozłoty, idealnie wytoczone gałki wyboru źródła oraz regulacji głośności, włącznik główny bez trybu czuwania, wyjście słuchawkowe, przycisk przyciszenia, wyświetlacz oraz odchylany malutkim guziczkiem moduł z ukrytymi przełącznikami.

6065032017 002Konsekwentne dual mono.

  

Wyświetlacz pokazuje nazwę wejścia oraz poziom głośności w skali logarytmicznej (-dB). Umieszczono na nim także diody informujące o wyłączeniu wyjść (ext/off), odwróceniu fazy (inv), trybie monofonicznym, załączonym filtrze subsonicznym 10 Hz, aktywnym wyjściu nagrywania/odsłuchu po taśmie, załączeniu loudnessu (comp) oraz przyciszeniu o 20 dB. Obrotowe przełączniki na odchylanym panelu aktywują wybrane lub wszystkie wyjścia na tylnej ściance albo je wyłączają i wtedy aktywne pozostaje tylko słuchawkowe. Jest też wybór wzmocnienia w krokach 12/18/24 dB, regulacja balansu, załączenie jednego z trzech trybów loudnessu, ustawienie wzmocnienia na wyjściu słuchawkowym (niskie/średnie/wysokie) oraz aktywacja wyjść nagrywania/odsłuchu z pętli. Przycisków jest jeszcze więcej, ale sześć od prawej obsługuje opcjonalny moduł gramofonowy (wzmocnienie, wybór MM/MC, ustawienie impedancji dla wkładek MC 10, 30, 100 i 300 Ω). Inne aktywują odwracanie fazy, załączenie trybu mono, wygaszenie wyświetlacza oraz włączenie filtra odcinającego częstotliwości poniżej 10 Hz.

6065032017 002Accuphase Analog Vari-gain Amplifier

  

Pilot RC-220 nie ma tylu opcji. Obsługuje wybór wejścia, regulację głośności oraz podstawowe funkcje odtwarzacza CD.
Przedwzmacniacz wyposażono w dwa wejścia XLR i sześć RCA, z możliwością dodania dwóch wejść phono w ramach opcjonalnego modułu AD-2850. Poza tym posiada on wejście omijające regulację głośności (ext pre) w standardach XLR i RCA. Przyda się, gdy zechcemy zintegrować system stereo z wielokanałowym, pracującym pod kontrolą amplitunera bądź procesora.
Wyjścia to po dwie pary regulowanych XLR-ów i RCA oraz gniazdo do nagrywania. Wspomniane wyjście słuchawkowe (duży jack) znajduje się z przodu.
Całość pokrywa fornirowana i wielowarstwowo lakierowana obudowa. To element ozdobny; nośny wykonano z aluminium. Obudowę usztywniają dodatkowo aluminiowe płaskowniki.

6065032017 002Accuphase Analog Vari-gain Amplifier

  


AAVA
Budowa wewnętrzna to spektakularny przykład topologii dual mono, z oddzielonymi zasilaczami oraz torami sygnałowymi dla każdego kanału. Wyróżnikiem preampów Accuphase’a jest regulacja głośności AAVA (Accuphase Analog Vari-gain Amplifier). W firmowym rozwiązaniu wykorzystuje się rozbudowany układ, który wykonuje wstępną konwersję napięciowo-prądową sygnału, oraz 16 przekaźników załączanych przez mikroprocesor. Gałka regulacji jest czułym i dokładnym sterownikiem. Na podstawie jej położenia mikroprocesor określa aktualne wzmocnienie i zmienia je, załączając przekaźniki w odpowiedniej kombinacji. Liczba możliwych do uzyskania stanów wynosi 2 do potęgi 16. Na wyjściu regulacji sygnał prądowy jest z powrotem zamieniany na napięciowy.
Niezapomniane wrażenie robią jakość montażu i estetyka wykonania całości. Widać, że Accuphase gra w najwyższej lidze.

6065032017 002Precyzja wykonania
nie do podrobienia.

  


Konfiguracja
Testowany egzemplarz C-2850 nie został wyposażony w opcjonalne moduły phono ani przetwornika c/a. Zaprezentował się więc w klasycznej formule przedwzmacniacza liniowego. Poza nim w skład systemu wchodziły: odtwarzacz CD Audio Research Ref CD7, gramofon Garrad 401 z ramionami i wkładkami SME-312/Audiotechnica AT-33PTG/2 (MC) i Ortofon AS-212/Audiotechnica AT-Mono3/LP (HOMC), stopień korekcyjny Amplifikator Pre-Gramofonowy z zasilaniem akumulatorowym, odtwarzacz sieciowy Denon DNP-720AE, monobloki McIntosh MC301, stereofoniczne końcówki mocy Accuphase A-47 oraz Dan D’Agostino Master Power Classic Stereo, a także kolumny ATC SCM-35.
Okablowanie stanowiły różne serie Fadela: Coherence One (RCA, głośnikowe, zasilające z listwą Hotline), Aeroflex Plus (XLR) i Aero Litz (XLR).
Test odbywał się w zaadaptowanej akustycznie części pomieszczenia o powierzchni około 36 m².

6065032017 002Accuphase C-2850 to elegancja
i klasa.

  


Wrażenia odsłuchowe
Nelson Freire grający koncert fortepianowy f-moll Chopina to jedno z moich silniejszych przeżyć z Filharmonii Narodowej. Nie wiem, co tamtego wieczoru zadecydowało, że kobiety płakały, a mężczyźni siedzieli bezradni jak dzieci. Pewnie piękno muzyki, ale przede wszystkim kunszt solisty. Kupiłem płytę, ale to już inna orkiestra i dyrygent (Guerzenich-Orchester Koeln i Lionel Bringuier, Decca). Często do niej wracam, bo jest nagrana w sposób niewysilony, miękki i, zdawać się może, zbyt relaksujący. Tymczasem Accuphase potrafi wyczarować w „Larghetto” żywe wspomnienie pianisty ze wspomnianego koncertu.
Solista uderza w klawisze w jakiś intymny, może własny, a jednocześnie uniwersalny sposób. A dobrze odtworzony fortepian to podstawa.

6065032017 002Nie zabrakło wyjścia słuchawkowego.

  

Porównany z McIntoshem C52, Accuphase brzmi masywniej. Faktura dźwięków staje się jeszcze gładsza i od doboru końcówki mocy będzie zależało, czy wysoka przejrzystość C-2850 zostanie utrzymana. Firmowa A-47 pasuje tu jak ulał. Ale szczególnym okazało się zestawienie z potężnym D’Agostino Master Power Classic Stereo. Nie brakowało detaliczności, a kiedy trzeba, także delikatności.
Anouar Brahem z płyty „Astrakan Cafe” (ECM) to karnawał orientalnych smaków. W pierwszym kontakcie muzyka może się wydać monotonna i mało angażująca, ale właśnie medytacyjne repetycje pozwalają docenić umiejętności mikrodynamiczne C-2850. Precyzję delikatnych zmian sposobu uderzenia w struny oudu i membrany akompaniujących bendiru i darbuki. Trudno się oderwać od tych egzotycznych brzmień pulsujących w powietrzu.

6065032017 002Wyświetlacz oraz regulacje
i ustawienia.

  

Mimo swego uroku Accuphase w żadnym stopniu nie stygmatyzuje brzmienia. Z jednej strony, potrafi przekazać drobne różnice jakości nagrań; z drugiej – pozwala zachować słuchalność tych bardzo słabych. Zawsze można ocenić jakość realizacji. W programach radiowych wyraźnie słyszalne były różnice pomiędzy audycjami na żywo i odtwarzanymi z nagrań. Dało się wyłapać elementy podrasowania dźwięku, szczególnie ludzkiego głosu. Z uprzejmości dla ulubionych stacji przemilczę jakość dźwiękową emitowanych reklam…

6065032017 002Pilot RC-220

  

Monofoniczne „Arie operowe” Jana Kiepury oraz „Pieśni i piosenki filmowe” (Muza Polskie Nagrania) zabrzmiały może nie hi-endowo, ale na pewno o klasę lepiej, niż można by się po takich archiwaliach spodziewać. Przy okazji eksploracji monofonicznej półki, sięgnąłem po LP „Jan Jargoń Plays J. S. Bach” (Muza Polskie Nagrania). Recital został zagrany na organach Katedry Oliwskiej. Zaskakująca jest przestrzeń zapisana w tej realizacji. Ale szczególną uwagę zwracają potęga brzmienia instrumentu oraz jego niezwykła barwa. Accuphase potrafi wciągnąć w muzykę i sprawić, że obcowanie ze starymi nagraniami przywraca im życie i nowy blask.

6065032017 002Gniazd wystarczy nawet
dla rozbudowanego systemu.
Z lewej miejsce na opcjonalny
moduł gramofonowy.

  

W pewnym sensie C-2850 jest łaskawy dla muzyki. Nagrania zespołu Opeth z CD „Damnation” to porcja spójnego i solidnego rockowego grania, a w wykonaniu Accuphase’a pasują nawet jako tło do śniadania. Może trochę przesadzam, ale rzeczywiście japoński przedwzmacniacz dodał metalowcom nieco ogłady. Ten album to właściwie przeczysty rock progresywny, a jego stylistyka wprawia moją delikatnie siwiejącą głowę w doskonale nostalgiczny nastrój. Odważę się napisać, że jeśli słuchacie głównie takiej muzyki, to Accuphase wydaje się do niej stworzony.

6065032017 002Piękną odudowę wykończono
naturalnym fornirem

  

Już prawie-prawie miałem przypiąć mu łatkę pochlebcy i wizażysty, gdy do odtwarzacza trafił „Abattoir Blues” Nicka Cave’a. Tu raczej nie zaznacie spokoju ducha. Co prawda, po twardo brzmiącym wstępie do utworu „Cannibal’s Hymn” usłyszycie prawdziwie audiofilskie efekty stereo, jednak cały album potrafi zszarpać rytmy, tempa, przesterować gitary, zabrudzić brzmienia i spoliczkować neurotycznym wokalem Nicka. Więc jednak wycofuję się z pomysłu i w pełni akceptuję high-endowe podejście C-2850 do każdego repertuaru. Mając w pamięci brzmienie C-3850 („HFiM 2/2016”), wiem też, że Accuphase potrafi wejść w swoich przedwzmacniaczach na jeszcze wyższy poziom przejrzystości i otwartości.

6065032017 002Przewód sygnałowy dołączany
w komplecie

  


Konkluzja
Accuhase C-2850 jest ewolucją wcześniejszych modeli. Kontynuuje wyznaczoną przez nie stylistykę i nie zawodzi pod żadnym względem. Gra świetnie, trafiając w gusta fanów marki. To także propozycja dla poszukujących uwolnienia od rozterek. Kupić i mieć spokój na lata. Czyż to nie wymarzony happy-end?


 

 

 

Accuphase C 2850 o

 

 

 

 

 



Paweł Gołębiewski
Konsultacja techniczna:
Jarosław Cygan
Źródło: HFM 03/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF