HFM

artykulylista3

 

LG BD570

24-25 05 2011 01Koncern LG to jeden z największych graczy na rynku elektroniki konsumenckiej i sprzętu AGD. Koreańczycy robią telefony, telewizory, lodówki, klimatyzacje i sam Stwórca wie, co jeszcze. Robią też coraz tańsze i, o dziwo, coraz lepsze odtwarzacze Blu-ray.

 

Patrząc na specyfikację BD570, spodziewałem się, że znów będę musiał testować multimedialną zabawkę, która tylko przy okazji potrafi odczytać film z płyty albo pliku. Okazało się, że jest to przede wszystkim zacne źródło obrazu, w dodatku wyjątkowo bogato wyposażone.

 

Budowa i wyposażenie
Obudowa to płaska czarna skrzyneczka wykonana z cienkiej, tłoczonej blachy. Plastikowy front okazuje się uchylną klapką, pod którą znalazły się: wąziutka szczelina tacki na płytę, wyświetlacz, kilka przycisków oraz gniazdo USB. Wkomponowany w górną krawędź obudowy prostokątny klocek służy do otwierania szufladki i załączania urządzenia.
Z tyłu zainstalowano zestaw złączy komponent, starożytny kompozyt, nowożytne HDMI, wyjścia cyfrowe: koaksjalne i optyczne oraz wyjście stereo RCA. Kabel sieciowy zamocowano na stałe.
Wnętrze jest typowe dla urządzeń z tego segmentu cenowego. Zasilacz impulsowy zaopatruje w energię napęd i zintegrowany na płytce drukowanej układ elektroniczny. Procesor jest chłodzony pasywnie, dzięki czemu szum wentylatorka nie przeszkadza w projekcji. Napęd pracuje płynnie i zadziwiająco cicho.
Płyty BD są wczytywane bardzo szybko. Proces, który trwał kiedyś często ponad dwie minuty, teraz zajmuje najwyżej kilkanaście sekund.
Pilot LG jest może niezbyt urodziwy, za to dobrze zorganizowany. Podstawowe przyciski są duże i podświetlane luminescencyjnie. Mniej istotne guziczki też rozmieszczono całkiem sensownie.
Odtwarzacz wyposażono w wiele funkcji multimedialnych. Z domową siecią komputerową możemy go połączyć zarówno przez gniazdo LAN, jak i za pośrednictwem sieci Wi-Fi (protokół DLNA). Nie ma też problemu, by pliki muzyczne, zdjęcia i wideo, zamiast z płyty, odtwarzać z wetkniętego we frontowe gniazdo pendrive’u. Dzięki funkcji Netcast odtwarzacz potrafi połączyć się bez pośrednictwa komputera z internetowymi serwisami: YouTube, Google Picassa, Canalplay i AccuWeather.
Menu rozwiązano graficznie tak samo jak w starszych modelach. Chwała projektantom, że nie chcieli tu nic poprawić. Interfejs użytkownika LG to wzór ergonomii. Ponadto odtwarzacz został wyposażony w prostą, ale skuteczną korekcję obrazu. Do dyspozycji dostajemy kilka trybów predefiniowanych oraz sekcję ustawień użytkownika. Możemy więc wedle własnego uznania ustawić kontrast, jasność, ostrość i nasycenie. Dzięki temu łatwo dopasować obraz z odtwarzacza do różnych typów wyświetlaczy oraz do rodzaju materiału.

24-25 05 2011 02     24-25 05 2011 03

 

Obraz
Sekcja wideo w LG BD570 to w kategorii budżetowych odtwarzaczy prawdziwe mistrzostwo.
Jeszcze nie tak dawno trzeba było zapłacić górę złotówek, by znaleźć odtwarzacz, będący w stanie wyświetlić obraz o tak wyśmienitym kontraście i nasyceniu czerni. W trakcie korzystania z krążków BD obraz LG cechował się przyjemną miękkością, lecz bez rozmycia i utraty szczegółów. Nie był wprawdzie aż tak „kinowy”, jak w Panasonicu, ale na pewno nie było też miejsca na efekt nadmiernie wyostrzonej telenoweli. Kolory były nasycone, ale bez przesady. Odpowiedni poziom saturacji bez trudu dało się zoptymalizować, zarówno na telewizorze LCD, jak i projektorze DLP. Równowaga barw okazała się idealna. Nie zauważyłem dominacji żadnej ze składowych.
Bardzo dobrze LG BD570 radził sobie z płytami DVD oraz komputerowymi plikami wideo. Na takim materiale prezentował poziom znacznie droższego odtwarzacza DVD wyprodukowanego przed nadejściem epoki błękitnych krążków.
Kolejne miłe zaskoczenie stanowiła jakość skalowania. Obraz z DVD i skompresowanych plików multimedialnych, przeskalowany do rozdzielczości Full-HD, cechował się idealną płynnością i co najmniej przyzwoitą ostrością. Dopiero nagrywane komórką internetowe durnoty wyglądały na dużym ekranie jak bohomazy niespełnionych impresjonistów. Odtwarzanie materiału z YouTube’a ma sens tylko wtedy, gdy oglądamy materiał o możliwie najniższym stopniu kompresji i wysokiej rozdzielczości (np. teledyski z serwisu VEVO czy oficjalne trailery filmów).

Reklama

 

Dźwięk
LB BD570 to więcej niż przyzwoity transport dla systemów kina domowego. Bez względu na to, czy podłączymy go do amplitunera przez HDMI, czy przez wyjście koaksjalne, możemy być pewni, że niewiele doda od siebie i nic nie popsuje. Neutralność i powściągliwość tego odtwarzacza to zalety, które docenimy w dobrych systemach.
BD570 może też działać jako odtwarzacz stereo. Niestety, w takim zastosowaniu brzmi jak przeciętnej jakości empetrójka – tanio, płasko i sucho. Lepiej będzie zostać przy kinie domowym.

 

Konkluzja
LG BD570 można z czystym sumieniem polecić nawet wymagającym wideomanom. Sekcja wizyjna została tu naprawdę dopracowana, a dźwięk wielokanałowy jest więcej niż przyzwoity. Multimedialne bajerki stanowią zaś tylko miły dodatek. Bardzo udany odtwarzacz.

24-25 5 2011 T

 

Autor: Robert Pliszka
Źródło: HFiM 05/2011

 

Pobierz ten artykuł jako PDF