HFM

Beyerdynamic Custom One Pro

48-56 ks2012 BeyerdynamicCustomOneProW materiałach reklamowych producent odwołuje się do hasła DIY (Do It Yourself, czyli: Zrób to sam), więc spodziewałem się wyjąć z pudełka masę części i składać nauszniki jak klocki Lego.

Chodzi jednak o coś zupełnie innego. Z pudełka wyjmujemy czarne, porządne słuchawki o profesjonalnej aparycji i odłączany przewód, wpinany do lewego nausznika.

Cała zabawa z „własnym konfigurowaniem” dotyczy przełączników umieszczonych na dole każdej z muszli. Hebelki mają cztery położenia, a obok nich widać otwory o coraz większej średnicy. System ma służyć do regulacji natężenia niskich tonów, co w wielu sytuacjach może się przydać. Poza tym – jak to u Beyera – solidna konstrukcja, przyjemne wykończenie, dobra izolacja od hałasu i wysoki komfort użytkowania. Przy odrobinie dbałości możecie liczyć na to, że Custom One będą Wam służyć kilka lub kilkanaście lat. Nawet obicie pałąka jest zapinane na rzep i jeśli się zużyje, prawdopodobnie będzie można je wymienić na nowe.

Brzmienie
Te słuchawki coś w sobie mają. Po pierwsze, brzmią tak samo dobrze, jak niemal wszystkie Beyerdynamiki z wysokiej półki. Naturalnie i dynamicznie, zachowując przy tym idealną równowagę między przejrzystością a przyjemnością słuchania.
Jeśli chodzi o bas – regulacja Sound Slider działa. Najbardziej podobało mi się, gdy suwaki znajdowały się w drugiej pozycji od góry, ale nawet gdy zafundujemy sobie więcej niskich tonów, ich jakość nie powinna się pogorszyć.

Co najlepsze, zmiany można dokonać mając słuchawki na głowie, więc efekt słychać od razu.

 

48-56 ks2012 BeyerdynamicCustomOnePro T

Źródło: Słuchawki - Katalog testów 2013

Pobierz ten artykuł jako PDF

Reklama