HFM

PSB M4U 2

58-74 ks2012 PSBM4U2PSB specjalizuje się w kolumnach. Słuchawki M4U zaprojektował jej główny inżynier – Paul Barton, a uczestniczył w tym The National Research Council of Canada.

Konstrukcja M4U jest zamknięta, a dźwięk odtwarzają dynamiczne przetworniki o średnicy 40 mm. Pałąk wykonano z błyszczącego czernią poliwęglanu. Można go złożyć tak, że słuchawki zmieszczą się do niewielkiego, sztywnego futerału. Znajdują się w nim także: dwa kable, przejściówka na duży jack, zapasowe poduszki (raczej niespotykany gest producenta) oraz ściereczka.

W prawy nausznik wkładamy baterie. Są potrzebne, bo M4U wyposażono w aktywny system redukcji szumów otoczenia oraz wzmacniacz, powiększający możliwości przetworników w zakresie dynamiki i basu. Używanie obu nie jest obowiązkowe. Przełącznikiem za prawą muszlą możemy wybrać trzy tryby pracy: aktywny, aktywny z redukcją i tradycyjny – pasywny.

Brzmienie
Po wzmacniaczach, dopalaczach i innych patentach spodziewałem się napompowanego dźwięku. Tymczasem PSB zagrały po audiofilsku – równo, naturalnie i czysto. Słuchawki zdradzają lekką skłonność do podkreślania góry i basu. Czuje się nieduże skonturowanie, ale jest to znacznie mniejszy ukłon w stronę młodzieży niż w wypadku droższego o 4 zł Denona. Jesteśmy bliżej akustycznej prawdy, dźwięk instrumentów niepodłączonych do gniazdka jest już bliski temu na żywo. Nie przeszkadza to jednak M4U rozwinąć dużej dynamiki. Partie wokalne brzmią wiarygodnie.

Bez podkręcania (mocnego) góry dobrze odczytujemy tekst. Przestrzeń na mocną czwórkę. Już nie tak bezpośrednia, z zaznaczeniem dalszych planów. Uniwersalne słuchawki, do każdej muzyki.

 

58-74 ks2012 PSBM4U2 T

Źródło: Słuchawki - Katalog testów 2013

Pobierz ten artykuł jako PDF

Reklama