HFM

Monachium 2016 - część 3

IMG 1683Reportaż z wystawy High End 2016 w Monachium - część 3.

Tekst i zdjęcia: Jacek Kłos







Stereomaster SM-200 mkII – flagowy model Lyravoxa. Lakier fortepianowy i polerowana stal szlachetna, a w środku dwa berylowe tweetery, dwa 18-cm nisko-średniotonowce i dwa 20-cm woofery Scan-Speaka. Do kompletu dwa 8,5-cm przetworniki szerokopasmowe, umieszczone na ściankach bocznych. Całość zasila osiem 500-watowych modułów S-Pro2, pracujących w klasie D. Pracę urządzenia kontroluje ośmiokanałowy procesor cyfrowy, który dodatkowo działa jako aktywna zwrotnica i realizuje algorytmy kompensacji opóźnień. Do stworzenia wiarygodnych wrażeń przestrzennych wykorzystywane są odbicia od ścian pomieszczenia. Sygnał można odtworzyć z płyty CD, korzystając z wbudowanego napędu, albo przesłać ze źródła zewnętrznego – bezprzewodowo lub po kablu. Ceny zaczynają się od 23700 euro za wykończenia standardowe, ale górna granica zależy od fantazji zamawiającego. W każdym razie dla producenta bariery techniczne nie istnieją.



Przetworniki stosowane przez Lyravoxa.



Piękna włoska robota, czyli lampowa elektronika Angstrom Research. W centrum stereofoniczny wzmacniacz mocy Orion.



Wzmacniacze i źródło Angstrom Research zasilały włoskie kolumny Diesis Audio Roma.



Ukraińskie kolumny Volya pokrywa się ręcznie malowanymi motywami roślinnymi w kolorystyce charakterystycznej dla twórczości tego kraju. Styl malowania został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości Unesco. Malowanie jednej pary zajmuje artystce Ludmile Gorbulii około 3-4 miesiące. Na końcu każda kolumna jest pokrywana wytrzymałym lakierem bezbarwnym. Obudowy o oryginalnych kształtach są wykonywane nie z kompozytu, a MDF-u o grubości ścianki 35-50 mm. Proces formowania tego materiału producent musi mieć opanowany do perfekcji. Na zdjęciu topowy model Volya High-End wyceniony na 120000 euro.



Mniejszy model ukraińskiej manufaktury Volya – Firebird. Ręcznie malowany dwudrożny mini monitor bazuje na przetwornikach ceramicznych (12 mm i 20 cm) i jest strojony bas-refleksem. Cena, znacznie przystępniejsza niż w przypadku flagowca, wynosi 10000 euro.



Bittner Audio TonMeister 500 to dwa monobloki we wspólnej obudowie. Oba kanały rozdzielono tak konsekwentnie, że mają nawet osobne gniazda zasilania. W stopniu końcowym pracuje łącznie 20 dobieranych lamp KT120, które do obciążenia 4/8/16 omów oddają moc nominalną 250 W. Wzmacniacz wyposażono w diagnostyczne wejście USB i łączność bezprzewodową do zdalnej kontroli poprzez napisaną dla niego aplikację. Całość wykończono włóknem węglowym i wyceniono na 49000 euro.



Jedna z najmilszych niespodzianek High-Endu 2016 – świetny dźwięk z kolumn Vivid Audio. Wcześniej jakoś się nie udawało, ale na tegorocznej edycji zestawy konstruowane przez Laurence’a Dickiego pokazały, co potrafią i to od razu w kilku pokojach. Na zdjęciu G3 – drugi od dołu model z topowej serii Giya.



Vivid Audio Oval B1 z amerykańską elektroniką Ayre plumkał cicho w kąciku, dając zaledwie przedsmak wrażeń, których dostarczyły podłogówki tej firmy. Ale i on ma potencjał, więc warto go sprawdzić w małym pomieszczeniu.



Znakomity pomysł i niezwykle przydatne narzędzie dla wszystkich, którzy chcą się zapoznać z możliwościami wielu słuchawek w tym samym czasie. Na stanowisku zainstalowano wiele identycznych przetworników Denon U-05, do których podłączono różne modele nauszników. Dzięki temu można się było szybko zorientować w ogólnej charakterystyce dźwięku i stworzyć krótką listę swoich typów.



Kolumny litewskiej firmy Audio Solutions z serii Overture są starannie wykonane, a nietypowe wykończenia w czerni i bieli z efektem 3D wyglądają po prostu świetnie w zestawieniu z prostym kształtem obudów. Ceny najmniejszych podłogówek O203F zaczynają się od 2070 euro. Środkowe O204F kosztują 2570 euro, a najwyższe O205F – 3070 euro (netto, za parę).



Tu już wyczucie projektanta Audio Solutions zawiodło. W modelu Vantage (z lewej), skądinąd starannie wykonanym i wykończonym, niepotrzebnie nawiązał do wzornictwa Sonus Fabera. Tym bardziej, że Włosi stracili gdzieś wdzięk i polot , a ich współczesne modele podłogowe są coraz bardziej toporne (nie dotyczy Lilium). Linia Rhapsody w tle to już w ogóle muzeum.



Sound Art Works to ciekawy pomysł na kompletny system grający. Za 3500 euro dostajemy wzmacniacz zintegrowany o mocy 50 W (co prawda w klasie D, ale mówi się trudno), DAC USB z Bluetoothem i wyjściem słuchawkowym oraz parę dwudrożnych minimonitorów o deklarowanej efektywności 90 dB i paśmie przenoszenia 50 Hz – 22 kHz.



Sound Art Works bardzo dobrze się prezentuje dzięki zastosowaniu zregenerowanego drewna tekowego, pozyskiwanego z nieużywanych łodzi rybackich. Obudowa potencjometru została wykonana z porcelany. Sygnał można przesłać kablem albo bezprzewodowo. System jest miły w dotyku, wygodny w obsłudze i stoi za nim niebanalny pomysł. To coś z pogranicza sztuki i dźwięku. Może się podobać.



Prototyp kolumn Unison Research Max-2 z przetwornikiem tubowym. Aktualnie firma oferuje mniejszy Max-1 (4500 euro), w którym montuje kompresyjny przetwornik 19-mm, obciążony tubą oraz 30-cm woofer z plisowaną membraną. Do niezbyt mocnych wzmacniaczy lampowych będzie jak znalazł.



Statyczna prezentacja monitorów Harbetha.



Nowe Super HL5 – klasyczny monitor BBC… tyle że lepszy. I jak tu nie lubić angielskiego poczucia humoru?



Transrotor Artus FMD – 118000 euro w wersji podstawowej, bez ramienia i wkładki.



Transrotor Metropolis – cena na zapytanie. Kolorystyka, oględnie mówiąc, odważna, ale na żywo gramofon wyglądał tak ostentacyjnie, że aż dobrze.



Tutaj skromniej, ale przyjemnie – Transrotor Jupiter za 2200 euro.



W ubiegłym roku referencyjne Cantony 1 K z Audionetem grały lepiej. A może po prostu repertuar wyeksponował ich zalety?



Tegoroczna prezentacja Cantonów Reference 1 K pozostawiła niedosyt, ale i tak przyciągnęła wielu chętnych.



Monitor 9 K Studio to nowość, a zarazem najmniejsza propozycja Cantona z serii Reference. Para kosztuje 4800 euro.



Nowy subwoofer Reference 50 K wyposażono w 31-cm stożek i membranę bierną o tej samej średnicy. Do zasilania służy wzmacniacz o mocy 500 watów. Aktywny układ przenosi pasmo już od 18 Hz i kosztuje 2679 euro.



Lawrence Audio z Tajwanu prezentował premierowo dwa nowe zestawy głośnikowe. Penguin (35000 euro) to trójdrożna podłogówka, wyposażona w dwie kopułki wysokotonowe – na przedniej i tylnej ściance dla poprawy wrażeń przestrzennych. Średnicę odtwarza 12,5-cm stożek ceramiczny Cell, a bas – dwa 20-cm woofery aluminiowe, połączone równolegle. Na drugim planie widać monitor o budzącej przyjemne skojarzenia nazwie Bulbul (9500 euro). Dwudrożny układ wentylowany oparto na dwóch driverach ceramicznych – 12 mm i 17,5 cm. W planach jest jeszcze największa podłogówka Flamingo. Lawrence używa przetworników Accutona. Pozostałe komponenty również są bardzo wysokiej klasy (metalizowane oporniki, kondensatory polipropylenowe, cewki powietrzne i okablowanie z czystej miedzi w teflonie). Do udanej prezentacji brzmieniowej wykorzystano wyrafinowaną elektronikę Soulution, ustawioną na platformach polskiej wytwórni Franz Audio.



Słuchawki rumuńskiej marki Meze. Model 99 Classic występuje z obudowami muszli wykonanymi z drewna klonowego albo orzechowego. Niezależnie od wersji kosztuje 309 euro. Aktualnie firma kończy prace nad prototypem 99 Neo z obudowami z czarnego tworzywa.


CZĘŚĆ 1 MONACHIUM 2016

CZĘŚĆ 2 MONACHIUM 2016

CZĘŚĆ 4 MONACHIUM 2016