HFM

artykulylista3

 

Arcturus - Arcturian

cd092015 06

Prophecy Productions 2015

Muzyka: k4
Realizacja: k4

Po długiej nieobecności na scenie pionierzy black metalowej awangardy wracają w niezłej formie, choć nie tak przełomowi, jak kiedyś. Grupa prawdopodobnie wyszła z za- łożenia, że to, co było niespotykane dziesięć lat temu, pozostanie takie również dzisiaj. W rezultacie otrzymaliśmy black metal z czystym wokalem, zatrzę- sieniem elementów symfonicznych oraz dużą ilością elektroniki. Nie brzmi to zbyt oryginalnie. Mimo to „Arcturian” nie jest złym albumem. Łatwiej znaleźć szczęście w Sosnowcu niż mierną kompozycję na tej płycie. W piosenkach użyto wszelkich środków, by płynnie przechodziły między nastrojami. Elektroniczne intra przypominają bardziej dark ambient niż metal. Przechodzą później w ciężką podwójną stopę, gitarowe tremolo oraz growle albo energiczne wokale, którym towarzyszy akompaniament orkiestry. Do wysokiego śpiewu Simena Hestnæsa trzeba przywyknąć, a wielbicieli black metalowej tradycji nie ucieszy fakt, że posługuje się on niemal wyłącznie czystym wokalem. Gitary przez większość czasu trzymają się na uboczu i przypominają o sobie, gdy nadchodzi czas na solówkę. Hellhammer za zestawem perkusyjnym raczej stara się popisywać szybkością, lecz ze spokojniejszymi fragmentami też radzi sobie nieźle. Nowego dzieła Arcturusa słucha się dobrze, jednak powiewu świeżości trzeba poszukać gdzie indziej.

Karol Wunsch
Źródło: HFiM 09/2015

Pobierz ten artykuł jako PDF