HFM

artykulylista3

 

Yesternight - The False Awakening

cd032018 004

12 Sounds Production 2017

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Używany czarny samochód, który zrobi wrażenie na osiedlu – 30000 zł; dwuletni karnet na siłownię – 3000 zł; skórzana kurtka dobrej jakości – 1000 zł. A to i tak bardzo niewiele kasy i zaangażowania w porównaniu z tym, jakie trzeba poświęcić graniu dobrego art rocka. Dlatego za taką muzykę biorą się ludzie najsilniejsi i najmniej dbający o pozory. A przecież można by o wiele łatwiej wyrywać laski i zdobyć szacun ziomów. Tyle że nie każdemu o to chodzi. Niektórzy zajmują się sztuką. Tworzą rzeczy wzniosłe i wzruszające, a nie takie, które ludzie na pewno chcieliby widzieć i słyszeć. Tak jest w przypadku Yesternight. To ekipa prawdziwych wojowników. W czasach przewijania Spotify tworzą wysmakowaną muzykę według starych, dżentelmeńskich zasad: szacunku dla słuchacza, sztuki i samych siebie. Wszystko, co się wiąże z tym zespołem, jest na poziomie: od teledysków, przez koncerty, na koncepcji i wykonaniu albumu skończywszy. Malkontenci mogą się czepiać, że takich dźwięków powstało już wiele i te proponowane przez Yesternight nie są oryginalne; że struktury bywają ospałe i mało energetyczne. Ale oni będą się czepiać wszystkiego, a my posłuchajmy dobrej muzyki, która niesie piękne melodie i mądry przekaz.

Michał Dziadosz
Źródło: HFiM 03/2018

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

 

Wojciech Ciuraj - Ballady bez romansów

cd032018 019

Nasiono Records 2017

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Gitarzysta i wokalista Wojciech Ciuraj to lider progresywnej grupy Walfad. Pod koniec 2017 roku ukazała się pierwsza solowa płyta artysty, na której postawił na krótkie formy, łącząc brzmienia lat 70. z elementami folku. Do realizacji Ciuraj zaprosił przyjaciół. Ich doświadczenia, zdobyte w klasyce, jazzie i popie, w zestawieniu z rockowym pazurem Ciuraja, pomogły stworzyć interesującą mieszankę brzmień. Utwory wciągają odbiorcę w klimat zadumy i kontemplacji. Lider nie zaskakuje nas wirtuozowskimi solówkami na gitarze. Pełni raczej funkcję narratora, dopowiadającego treść. W tekstach dostrzeżemy nawiązania do romantycznej poezji Mickiewicza, ale też „Władcy pierścieni” J.R.R. Tolkiena. Wszystkie łączy wspólne przesłanie – protest przeciwko ingerencji człowieka w świat przyrody i naturę. Poza gitarą i głosem lidera, istotną rolę w kreowaniu nastroju albumu odgrywają klawisze Pawła Kukli, skrzypce Piotra Rachwała i flet Zofii Neugebauer. Utwory zawierają wiele smaczków i są ciekawie aranżowane. Dlatego szkoda, że w nagraniach brakuje przestrzeni i oddechu.

Robert Ratajczak
Źródło: HFiM 03/2018

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

 

Rito - Rito

cd032018 007

Nasiono Records 2017

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Rito tworzą gitarzysta Piotr Pawlak oraz trzej muzycy grający na instrumentach perkusyjnych: Jacek Stromski, Kuba Staruszkiewicz i Michał Gos. Na płycie zamieszczono nagrania z koncertu, który odbył się w sopockim Teatrze Wybrzeże w 2015 roku. Medytacja, trans i rytm – to najważniejsze cechy projektu. „Rito” w języku esperanto znaczy „rytuał”. I tak chyba można określić godzinę spędzoną z tym albumem. To muzyka pełna energii i hipnotycznych rytmów, odwołująca się do obrzędów i ceremoniałów, a przy tymzanurzona w elektronice i preparowanych efektach. Pięć rozbudowanych kompozycji zahacza o rock progresywny i awangardę, tworząc kalejdoskop nastrojów. Doszukamy się tu wpływów ambientu Briana Eno, ale też klasyków minimalizmu – Karlheinza Stockhausena czy Johna Cage’a. Stopniowo budując atmosferę, Rito przenosi nas na inny poziom dźwiękowej przestrzeni, wolnej od upływającego czasu i izolującej od bodźców zewnętrznych.

Robert Ratajczak
Źródło: HFiM 03/2018

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

 

Suova - Somewhere In The Middle

cd032018 009

Requiem Records 2017

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Suova to warszawska formacja instrumentalno- wokalna, utworzona w roku 2016. Inicjatorem działalności zespołu jest Arcadius Mauritz – kompozytor i klawiszowiec. Skład uzupełniają: wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów Martyna Zając, trębacz Rafał Dubicki, basista Artur Pruziński i perkusista Adam Nowak. Na ich debiutanckiej płycie znajdziemy osiem utworów, będących zgrabną mieszanką popu, trip hopu, ambientu, world music i jazzu. O wyjątkowości projektu decyduje fakt, że tworzący go muzycy śmiało eksperymentują z rozmaitymi dziedzinami sztuki (fotografia, film, literatura, poezja). Właśnie ta otwartość sprawia, że na pozór proste piosenki brzmią głębiej, pełniej i bardziej przestrzennie. Znajdziemy tu utwory zarówno dynamiczne i ekspresyjne, jak i stylowe, liryczne. W drugiej grupie zdecydowanie wyróżnia się poetycka i świetnie zaaranżowana „Kołysanka dla świerszczy”. Suova to niewątpliwie ciekawe zjawisko. Czy grupa twórców, zaangażowanych równolegle w rozmaite przedsięwzięcia, wypracuje zespołowi mocną markę, przekonamy się wkrótce

Robert Ratajczak
Źródło: HFiM 03/2018

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

 

Decapitated - Anticult

cd022018017

Universal 2017

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Po śmierci Witolda Kiełtyki muzyka Decapitated zmieniła się na dobre. Zespół nie zamierza wracać do starego, mocno technicznego, death metalu. Kontynuuje raczej podróż w kierunku, który sygnalizowała „Blood Mantra”. „Anticult” pokazuje, że muzycy coraz bardziej skłaniają się ku groove metalowi. Upraszczają brzmienie, co wbrew pozorom, daje naprawdę dobre rezultaty. Uwagę przyciągają niesamowite riffy gitarowe. Zagrywki uderzają celnie i później trudno się ich pozbyć z pamięci. Co prawda, po rozległych pasażach i wymyślnych zabawach rytmem nie zostało wiele, ale efektowność na tym nie ucierpiała. Pomimo zmiany konwencji, wciąż da się wyłapać death metalowe korzenie grupy. Burza perkusji oraz ciężkie, niskie dźwięki gitar nadają sekcji rytmicznej ciężar, którego mogą jej pozazdrościć inni przedstawiciele gatunku. Najnowsza płyta Decapitated zapewne nie zadowoli starych fanów, którzy czekają, aż zespół cialis sans ordonnance wróci do korzeni. Stanowi jednak ciekawy krok w jego ewolucji. Muzycy udowadniają, że nie są przywiązani do jednego stylu i mogą powalczyć na nowym terenie z takimi sławami, jak Lamb Of God czy Soulfly.

Karol Wunsch
Źródło: HFiM 02/2018

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

 

INXS - Kick 30

cd022018016

Universal 2017

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

W roku 1987 ta płyta była wielkim hitem. Przyniosła kilka bardzo popularnych przebojów; przede wszystkim balladę „Never Tear Us Apart”, którą zna prawie cały świat. Nikt jednak nie przypuszczał, że stanie się kultowa, no i nikt nie wiedział, że dekadę po jej nagraniu frontman grupy, Michael Hutchence, odejdzie z tego świata śmiercią tragiczną. Niektórym przypominał Jima Morrisona z The Doors, choć zmarł w wieku trzydziestu siedmiu lat, nie cialis sans ordonnance zasilając szeregów „Klubu 27”. INXS parę razy reaktywowało się z innymi wokalistami, ale Hutchence jest nie do podrobienia. Na 30-lecie oryginalnego wydania „Kick” otrzymaliśmy rozbudowaną wersję jubileuszową, składającą się z aż czterech płyt. Wśród nich: remaster oryginału, Blu-ray z teledyskami oraz oddzielnym torem audio wysokiej rozdzielczości. W menu, do wyboru, PCM Stereo i Dolby Atmos. Niestety, klipy nie są w HD, choć widać, że wyciśnięto z nich, ile się dało. W komplecie znajdziemy też dwa dodatkowe CD: z wersjami demo i alternatywnymi miksami. Wielopak wydano na pełnym wypasie; z grubą książeczką i w szlachetnej oprawie. Dla fanów i kolekcjonerów to pozycja obowiązkowa.

Michał Dziadosz
Źródło: HFiM 02/2018

Pobierz ten artykuł jako PDF