HFM

artykulylista3

 

Zimka/Majkusiak - In Between

cd Hifi Hifi 04 2023 005

Opus Series 2022

 

Muzyka: k3
Realizacja: k3

Kibicujemy akordeonowi. Jeszcze niedawno kojarzony głównie z folklorem, paryskim bulwarem lub z akompaniamentem do tanga, dziś coraz częściej gości w salach koncertowych i na płytach. Przybywa repertuaru przeznaczonego na ten instrument. Dyplomowany akordeonista przebojem wygrywa telewizyjny konkurs talentów, a rektorem stołecznej uczelni muzycznej jest wirtuoz akordeonu. I oto znów z przyjemnością prezentujemy na tych łamach fonograficzną premierę akordeonową – album z dwoma koncertami kompozytorów młodszego pokolenia, z młodym acz utytułowanym solistą. Koncert na akordeon i orkiestrę kameralną (2017) Macieja Zimki to 19-minutowy jednoczęściowy utwór o przejrzystej, zwartej konstrukcji i potoczystej narracji. Dominują ostinatowy, niepokojący rytm, brawurowe tempo i pasaże mknące na złamanie palców. Duże wrażenie robią odcinki liryczne, dialog z orkiestrą, a zwłaszcza ze skrzypcami solo. Tu czas się rozciąga jak miech akordeonu; niemal fizycznie doznajemy upływu sekund i minut. Koncert na akordeon ćwierćtonowy i orkiestrę kameralną (2022) Mikołaja Majkusiaka to rewelacja sonorystyczna. W trzech częściach rzadko spotykany instrument solowy brzmi kolejno jak uporczywy owad, odgłos maszyny i dziecinne organki. Całość składa się na ponuro-groteskową opowieść o, na przykład, końcu cywilizacji, ale niech każdy słyszy tam, co chce. Zimka i Majkusiak w osobie Wiesława Ochwata znaleźli idealnego wykonawcę.

 

Hanna Milewska

 



 

 



 

 



 

 


 

 

Paul Giger - Ars Moriendi

cd032023 2023 009

ECM 2022

 

Muzyka: k3
Realizacja: k3

W 1995 roku Paul Giger ze współ- pracownikami nagrał muzykę do filmu o XIX-wiecznym malarzu Giovannim Segastinim. Po kilku latach zarejestrował dodatkowy utwór, a cały materiał wydał na płycie „Ars Moriendi” – „Sztuka umierania”. To, z jednej strony, nawiązanie do średniowiecznej literatury parenetycznej, pouczającej wiernych, jak godnie zainscenizować swoje odejście ze świata doczesnego, z drugiej zaś – bardzo osobiste rozważania o stracie bliskiej osoby. Podtytuł albumu powinien brzmieć: „Pomiędzy” – życiem a śmiercią, ruchem a bezruchem, światłem i ciemnością, subtelnością i chropowatością, werbalnym i niewypowiedzianym, a nade wszystko: słyszalnym i niesłyszalnym. Muzycznym alter ego Gigera jest tu jego niezwykły instrument – violino d’amore, czyli barokowe skrzypce o pięciu strunach podstawowych i sześciu rezonansowych. Giger – absolutny wirtuoz – uzyskuje niesamowite efekty w cieniowaniu dynamiki i lekkości flażoletów, przy zastosowaniu dodatkowych działań perkusyjnych na pudle rezonansowym (wspaniała interpretacja szwajcarskiej pieśni „Guggisberglied”). Klawesyn, pozytyw oraz kwartet smyczkowy wzbogacają skład wykonawczy zarówno kompozycji Gigera, jak i kilku fragmentów dzieł Bacha. Znaczący wkład piękna wnosi altowy głos Franza Vitzthuma. Intrygującą zagadką pozostaje utwór „Die bösen Mütter” („Złe matki”), w któ- rym z otchłani dobiegają jakby jęki dzieci. Skrzypcowy lament nad nienarodzonymi? Wstrząsające.

 

Hanna Milewska

 



 

 



 

 



 

 


 

 

Marek Romanowski - Contemporary Sonatas for Double Bass & Piano

cd032023 2023 008

DUX 2022

 



 

Muzyka: k3
Realizacja: k3

Zawsze z przyjemnością omawiamy płyty, które nie tylko świadczą o maestrii wykonawców, lecz także stanowią fonograficzne prapremiery i odkrywają przed słuchaczami nową muzykę. Tak właśnie jest w przypadku albumu Marka Romanowskiego, kontrabasisty NOSPR-u i wykładowcy krakowskiej Akademii Muzycznej. Wraz z pianistką Hanną Holeksą przedstawia on trzy utwory na rzadki duet instrumentalny – kontrabasu z fortepianem. Sonata Sofii Gubaiduliny (1975) to muzyczna odpowiedź na zagadkę Sfinksa – opowieść o życiu człowieka, który najpierw chodzi na czterech nogach (niezdarne, ciężkawe, motoryczne odcinki dźwiękowe), następnie na dwóch (rozmaite meandry losu – udanie ilustrowane sonorystycznie), a na koniec na trzech (zamierający ruch kontrabasu, wspieranego nieskutecznie przez fortepianowego towarzysza, aż do agonii). Świetne dzieło, duchowa przygoda dla błyskotliwych interpretatorów i melomanów. Sonata Lowella Liebermanna (1987) pokazuje liryczne oblicze kontrabasu. Najciekawszy fragment jest oparty na materiale kontrabasowego solo z IV aktu opery „Otello” Verdiego. Instrument niewerbalnie wyra- ża tu burzę myśli i uczuć tytułowego bohatera. Ciekawy pomysł i wyborna realizacja. W sonacie Franka Proto (2012) najważ- niejszy jest dialog kontrabasu z fortepianem i wykorzystanie możliwości artykulacyjnych basu; synkopowane rytmy, wybijane na pudle rezonansowym, to owocna wyprawa na terytorium jazzu. Trzy sonaty, trzy klimaty, trzy narracje i dwoje wspaniałych wykonawców.

 

Hanna Milewska

 



 

 



 

 



 

 


 

 

Michał Gajda - Accordion concertos: Galliano, Przybylski, Olczak

cd032023 2023 007

DUX 2022

 



Muzyka: k3
Realizacja: k3


Godzinny materiał zarejestrowano w roku 2017, lecz warto było czekać kilka lat na jego wydanie, zarówno ze względów artystycznych, jak i realizacyjnych (świetnie wykorzystana akustyka auli Szkoły Muzycznej im. Karłowicza w Poznaniu). Na debiutancki album Michał Gajda wybrał trzy współczesne koncerty na akordeon i orkiestrę kameralną, skomponowane w latach: 1986 („Concerto classico” Bronisława Kazimierza Przybylskiego), 1989 („Concerto” Krzysztofa Olczaka) i 1994 („Opale concerto” Richarda Galliano). Dzieła Galliano i Przybylskiego łączy wiele podobieństw. Trwają około 22 minut. Składają się z trzech tradycyjnie zróżnicowanych tempem i klimatem części, a orkiestra traktowana jest głównie jako masywna ściana akompaniamentu. W częściach skrajnych akordeonowy solista wyrusza w regularnie rytmizowaną podróż pociągiem pospiesznym. W czę- ściach środkowych oddaje się nastrojom melancholijno-refleksyjnym. W tej dość sztywnej i przewidywalnej formie Michał Gajda potrafi wywalczyć sobie sporo swobody, niuansując dynamikę i akcentację, pięknie frazując (zwłaszcza w „kadencyjnym” odcinku I części koncertu Przybylskiego). Jednak pełną akordeonową piersią-miechem może odetchnąć dopiero w 16-minutowym dziele Olczaka o pomysłowej narracji i znakomitej orkiestracji, obdarzającej instrumenty indywidualną osobowością i opartej na dialogu wewnątrz orkiestry oraz między jej muzykami i solistą. Gajda, Olczak – brawo!

 

Hanna Milewska

 



 

 



 

 



 

 


 

 

Roman Palester - Muzyka fortepianowa 2

cd032023 2023 004

RecArt 2022 – na wyłącznej licencji Fundacji UW
Jakub Tchorzewski (fortepian)

 



 

 

Muzyka: k3
Realizacja: k3

 

Roman Palester (1907-1989; obszerną sylwetkę przedstawiliśmy na naszych łamach w numerze 10/2011) pół życia spędził poza granicami kraju. Nie akceptując reżimu komunistycznego i nakładanych na artystów ograniczeń estetycznych (socrealizm) i politycznych, u progu lat 50. wybrał emigrację. Przez dwie dekady pracował w redakcji kulturalnej Radia Wolna Europa w Monachium; zmarł w Paryżu. Swoje zbiory zapisał w testamencie Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, w której ramach działa Archiwum Kompozytorów Polskich. Spuścizna Palestra obejmuje nie tylko rękopisy utworów muzycznych, lecz również teksty publicystyczne i wspomnieniowe oraz około 5000 listów – korespondencję m.in. z Janem Lechoniem, Gustawem Herlingiem- -Grudzińskim czy Janem Nowakiem-Jeziorańskim. Do 1977 roku obowiązywał wydany przez PRL-owskie władze zakaz wykonywania utworów Palestra w kraju. Do dziś znaczna część jego twórczego dorobku nie została wydana, a do niedawna nie istniały też prawie żadne nagrania. Depozytariusz spuścizny kompozytora, czyli BUW, z sukcesem podejmuje starania o rejestrację płytową kolejnych kompozycji. Pod auspicjami Fundacji Uniwersytetu Warszawskiego, przy współpracy Polskiego Wydawnictwa Muzycznego/Anaklasis, Warner Music Poland oraz Filharmonii Bałtyckiej ukazało się dotychczas siedem albumów z muzyką kameralną, fortepianową, orkiestrową i wokalną, z udziałem takich wykonawców, jak dyrygent Łukasz Borowicz, śpiewacy Izabela Matuła i Szymon Komasa, saksofonistka Alina Mleczko czy fleciści Agata Kielar- -Długosz i Łukasz Długosz.

cd032023 2023 001

Najnowszy wyraz fonograficznej sprawiedliwości, oddanej twórczości Palestra, to prapremierowe nagranie kilkunastu utworów fortepianowych. Krążek „Muzyka fortepianowa 2” stanowi kontynuację wydanej w roku 2016 „Muzyki fortepianowej 1” (kompozycje z lat 70.), a wykonawcą jest ponownie Jakub Tchorzewski. Tym razem sięgnął po dzieła ze schyłkowego etapu aktywności kompozytorskiej Palestra – „Etiudy” (1979- 1981) i „Sonatę fortepianową nr 2” (1980). W ich zapisie nutowym autor nie stosuje kresek taktowych, co służy wzmożeniu dociekliwości i kreatywności wykonawcy. Daje mu wielką swobodę w zakresie rytmu, akcentacji i frazowania. Zważywszy, że Tchorzewski jest prawdopodobnie pierwszym wykonawcą tej muzyki, staje się poniekąd jej odkrywcą. Mówi: „Obcując z tym materiałem, miałem wrażenie, że – na tyle, na ile to możliwe – poznaję Palestra nie tylko jako kompozytora i muzyka, ale przede wszystkim jako erudytę, intelektualistę, wspaniałego człowieka”. Zdaniem pianisty, który upatruje w „fortepianowym” Palestrze kontynuatora Albana Berga, pod warstwą precyzji konstrukcji i trudności technicznych kryje się tu „żar uczuć”.

cd032023 2023 003

Interpretacja Tchorzewskiego podąża tropem emocji i nastrojów – kolejne ogniwa w łańcuchu dziesięciu „Etiud”, kolejne części „Sonaty” to opowieść o fortepianowym perypatetyku – wrażliwcu, który czuje przymus wędrówki po klawiaturze. W ruchu (doskonałe zwłaszcza fragmenty motoryczne) porządkuje swój stan wewnętrzny; pod wpływem siły emocji lub natłoku myśli to przyspiesza, to zwalnia kroku, a czasem musi się zatrzymać (puchnące z napięcia pauzy). Chodzenie po konturze dojrzałej refleksji w płytowym recitalu Tchorzewskiego kończy się powrotem do krainy dzieciństwa: trzech „Łatwych utworów na fortepian”, napisanych w 1935 roku z myślą o najmłodszych pianistach. Dzisiejsi pedagodzy powinni się zainteresować tymi uroczymi miniaturami. Płyty „Muzyka fortepianowa” 1 i 2, wraz z pozycjami nagranymi przez Tchorzewskiego na krążku „Palester: Muzyka kameralna i fortepianowa” (2016; „Dwie etiudy” z lat 1943-45 oraz „Preludia” z 1945 roku) zawierają wszystkie kompozycje Palestra na fortepian solo. Dzięki wydawcom i Tchorzewskiemu możemy wreszcie poznać je ze słuchu.

Hanna Milewska

 



 

 



 

 



 

 


 

 

Chopin Piano Duo - Roman Maciejewski na dwa fortepiany

cd022023 Hifi 02 2023 001

Związek Kompozytorów Polskich 2020

 


 

 

Muzyka: k3
Realizacja: k3

 

Roman Maciejewski, który do szerokiej publiczności przebił się swym monumentalnym ekumeniczno-humanistycznym „Requiem”, przez całe życie był czynnym „klawiszowcem”. Najpierw – głównie pianistą (solistą i akompaniatorem), póź- niej – głównie organistą (parafialnym). Na płytę wydaną przez Związek Kompozytorów Polskich trafiły jego utwory skomponowane na dwa fortepiany w latach 1938-1948, kiedy to zdarzało mu się występować również w duecie. Wspólnym mianownikiem tych miniatur jest ich taneczność. Nazwy tańców są zawarte w tytułach (Oberek, Mazurek, Tarantela, Tańce szwedzkie), a tam, gdzie tytuł nie zwiastuje taneczności (Negro spirituals, Kołysanka), wynika ona z ducha danej kompozycji, z zawartej w niej rytmiczno- ści, która narzuca wykonawcy swoistą choreografię. Bo czyż chór Afroamerykanów, żywiołowo wyznających wiarę w chóralnym akcie strzelistym, nie śpiewa ciałem? Nie zamienia się w zespół baletowy? Czyż matka, rytmicznie poruszająca kołyską w czasie śpiewania usypianki, nie zamienia swych gestów w balet rąk? Rozpisane przez Maciejewskiego na dwa fortepiany tańce to również jakby balet czworga rąk, stereo ruchu dwojga tancerzy-pianistów. Chopin Piano Duo doskonale odnajduje się w tej choreografii. Anna Boczar i Bartłomiej Kominek wirtuozowsko ogarniają efektowny materiał, perfekcyjnie spajając elementy różnych stylów muzycznych, z których czerpał Maciejewski (folklor, jazz, nuta chopinowska, impresjonizm). 

Hanna Milewska