HFM

artykulylista3

 

Volbeat - Seal The Deal & Let’s Boogie

cd012017 005

Universal 2016

Muzyka: k4
Realizacja: k4
 
Radiowy rock ma na swoim koncie wiele grzechów. Najgorszym z nich jest brak osobowości. Volbeat również boryka się z wieloma problemami, ale braku charakteru na pewno nie można mu zarzucić. „Seal The Deal & Let’s Boogie” nie jest na pewno najambitniejszą muzyką pod słońcem, a twórcy nie przygotowali dla nas nic, czego wcześniej byśmy nie słyszeli. Panowie po raz kolejny odgrzewają sprawdzoną formułę, mieszając współczesny radiowy rock, rockabilly oraz kilka cięższych zagrywek. Brzmienie pozostaje jednak unikalne i nie nudzi, a refreny natychmiast wpadają w ucho i zachęcają do mimowolnego nucenia. Zespół dorzucił również tu i ówdzie przyjemne urozmaicenia w postaci okazjonalnych partii dud czy banjo. Niestety, pod otoczką rockabilly kryją się boleśnie standardowe kompozycje i wiele radiowych banałów. Wszystkie piosenki korzystają z oklepanych schematów. Powtarzają się najbardziej standardowe rytmy perkusyjne, a zapętlanie prostych motywów jest normą. Żaden z muzyków nawet nie próbuje się popisać swoimi umiejętnościami. Jeśli się szuka niezobowiązującej muzyki rozrywkowej, trudno trafić lepiej. Jednak ci, którzy nie będą w stanie przymknąć oka na niedoróbki, nie będą zachwyceni. 

Karol Wunsch
Źródło: HFiM 01/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

The Brag Pack - Tinted

cd012017 014

BCD Records 2016

Muzyka: k4
Realizacja: k4
 
Międzynarodowa formacja The Brag Pack zawiązała się w roku 2011 z inicjatywy artystów studiujących na Wydziale Jazzu Konserwatorium w Amsterdamie. Zespół bazuje głównie na własnych kompozycjach, które charakteryzują się nowoczesnym podejściem do swingu i pełnymi pasji improwizacjami. Skład tworzą: pochodzący z Węgier saksofonista Daniel Mester, indonezyjski pianista Sri Hanuraga, perkusista Andris Buikis z Łotwy oraz grający na gitarze basowej Niemiec Paul Rutschka. Pozyskanie do składu dysponującej piękną barwą głosu i świetną ekspresją Kingi Pruś (Polska) okazało się strzałem w dziesiątkę. Wokalizy płynnie uzupełniają brzmienie. Są jak dodatkowy instrument o ogromnych możliwościach. Atutem zespołu jest atrakcyjny repertuar, złożony z kompozycji wszystkich instrumentalistów. Tworzy to rodzaj mozaiki ukazującej osobowość każdego z nich, a zarazem wypadkową wyobraźni całej formacji. W utworach The Brag Pack odnajdziemy estetykę fusion, dawkę saksofonowych improwizacji, impresyjną formę jazzowej ballady, a nawet klimaty chilloutowe. A wszystko to podane z fantazją i entuzjazmem.

Robert Ratajczak
Źródło: HFiM 01/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

Zohar Fresco - Tof Miriam

cd012017 013

Zohar Fresco 2015

Muzyka: k4
Realizacja: k4
 
Tof Miriam to stara hebrajska nazwa bębna ramowego. Instrument pochodzi prawdopodobnie z Bliskiego Wschodu i jest uważany za jeden z najstarszych na świecie. Wzmianki o nim można znaleźć już w Starym Testamencie. Album Zohara Fresco – izraelskiego perkusjonisty, wokalisty i, wreszcie, mistrza bębna ramowego – jest hołdem złożonym temu instrumentowi. Oczywiście, centralne miejsce zajmują bliskowschodnia tradycja wykonawcza, orientalne skale puentowane i charakterystyczna rytmika. O właściwe brzmienie dbają Christos Barbas, grający na orientalnym instrumencie ney, Stratis Paradelis na kamanche oraz Ross Daly i Kelly Thoma na lirach. To jednak tylko część dźwiękowego krajobrazu, w jakim porusza się Fresco. Niemal równie ważny jest tu jazz; w końcu Izraelczyk od lat wspiera rozmaitych jazzmanów, by wspomnieć choćby Leszka Możdżera. O swing i jazzowe frazy zadbał pianista Tomer Bar. I to jeszcze nie wszystko. Pojawiają się bowiem echa muzyki latynoskiej, hinduskiej, tanga czy flamenco. „Tof Miriam” to płyta niesłychanie kolorowa, różnorodna, nawet eklektyczna. Taka miała być, bo taki jest jej autor, który dzieli swój czas między różne gatunki i stylistyki. Nieco zabrakło, niestety, dobrych, intrygujących kompozycji. Przez to muzyka, choć efektowna, szybko wietrzeje z głowy.

Marek Romański
Źródło: HFiM 01/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

Tord Gustavsen - What Was Said

cd012017 015

ECM 2015

Muzyka: k4
Realizacja: k4
 
Choć „What Was Said” firmuje pianista Tord Gustavsen, główną bohaterką albumu jest Simin Tander. Urodzona w Kolonii córka Afgańczyka i Niemki uchodzi obecnie za jedną z lepiej rozpoznawalnych wokalistek niemieckiej i holenderskiej sceny jazzowej. Płytę wypełniają uduchowione songi, śpiewane zmysłowym altem. Muzyka łączy jazz skandynawski (z mocnym wyeksponowaniem motywów zaczerpniętych z norweskich pieśni religijnych) i, wprowadzane z umiarem, elementy etniczne (charakterystyczne kroki interwałowe, melizmaty, język pasztu, sposób gry na bębnach Jarle Vespestada). Wykonywane w wolnych tempach utwory mają wyciszony, kontemplacyjny charakter. Temperatura nieco wzrasta w „I Refused” – w środkowym segmencie kompozycji Tander śpiewa bardziej dynamicznie, operuje w wyższym rejestrze, a jej głosowi towarzyszą rozedrgane przebiegi fortepianu. Podobnie dzieje się w „I Was Said”, głównie za sprawą wyrazistej solówki Gustavsena. Uwagę zwraca „Rull”, grany w duecie przez pianistę i perkusistę, gdzie lider nawiązuje wprost do estetyki Keitha Jarretta. W niektórych kompozycjach Gustavsen wprowadza szczyptę elektroniki, nadając muzyce głębię i kolor. Koncept stworzenia wysublimowanego, nasyconego pierwiastkiem duchowym albumu został zrealizowany przez trio z żelazną konsekwencją – w efekcie powstała muzyka jednolita stylistycznie, ale też nieco monotonna w odbiorze.

Bogdan Chmura
Źródło: HFiM 01/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

Dawid Kostka Quartet & Chico Freeman - Live at Aquanet Jazz Festival 2016

cd012017 007

Era Jazzu 2016

Muzyka: k4
Realizacja: k4
 
Koncert, jaki odbył się w ramach Aquanet Jazz Festival, okazał się jedną z największych niespodzianek tego roku. Legendarny amerykański saksofonista Chico Freeman, współpracownik m.in. Dizzy’ego Gillespie, McCoy Tynera, Charlesa Mingusa czy Arta Blakeya, po zaledwie jednej krótkiej próbie z kwartetem Dawida Kostki zdecydował się na występ, który okrzyknięto wydarzeniem o skali dalece wykraczającej poza ramy kilkudniowego festiwalu. Od wielu lat obecny na jazzowej scenie saksofonista tenorowy ma wyjątkowo szerokie spektrum zainteresowań – od free do smooth jazzu. Nieobce są mu też realizacje z artystami spoza środowiska muzyki improwizowanej, jak choćby Sting czy Eurythmics. Występując na Aquanet Freeman robił wrażenie muzyka, który złapał w żagle wyjątkowo silny wiatr inspiracji. Trudno było nie dostrzec, że świetnie mu się gra z Polakami. Zachował przy tym pełną demokrację, skutecznie prowokując naszych jazzmanów do solówek i improwizacji. Doskonale, że doszło do publikacji tej kolekcjonerskiej płyty. Stanowi ona bowiem dokument na skalę światową. To porcja energetycznego jazzu, ukazującego ogromny potencjał polskich instrumentalistów w zetknięciu z gwiazdą światowego formatu.

Robert Ratajczak
Źródło: HFiM 01/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF

 

Marius Neset/ /London Sinfonietta - Snowmelt

cd012017 001

ACT 2016

Muzyka: k4
Realizacja: k4
 
 Saksofonistę Mariusa Neseta poznaliśmy m.in. w czasie poznańskiego Enter Music Festival. Wystąpił wtedy z Trondheim Jazz Orchestra. Oprawiona w orkiestrowe ramy muzyka emanowała świeżością i siłą. Pokazała także nowy obszar aktywności Norwega. Mieści się w nim omawiany dziś album „Snowmelt”, na który złożyły się dwa utwory skomponowane i rozpisane na orkiestrę. „Arches of Nature” to misternie skonstruowana suita, której każdy element rozwija całość w formę o niemal symfonicznym przekazie. W częściach partity młody kompozytor ukazuje potęgę swej wyobraźni i umiejętność budowania nastroju. Orkiestra wzmacnia rozbudowane impresje i fantazyjne partie saksofonu, czyniąc z utworu materię dalece odbiegającą od typowej jazzowej kompozycji. Po cyklu siedmiu motywów następuje konkluzja w postaci kojącej kody. Uzupełnieniem jest krótsza forma, oscylująca wokół estetyki orkiestry rozrywkowej z improwizującym solistą. Grę Neseta krytycy nazywają „połączeniem mocy Breckera i delikatności Garbarka”. W muzyce młodego Norwega dostrzegamy rozmach i liczne nawiązania do klasyki. Współczesna twórczość europejskich jazzmanów coraz częściej zaciera granice pomiędzy muzyką improwizowaną a klasyczną. „Snowmelt” to potwierdza.

Robert Ratajczak
Źródło: HFiM 01/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF