Ana Moura - Moura

cd062016 021

Universal Music 2016

Muzyka: k4
Realizacja: k4

Fado wymyka się jednoznacznym definicjom i wywołuje wiele sporów. Tam, gdzie jedni widzą tylko tradycyjną pieśń, inni doszukują się filozoficznej refleksji o czymś, co nieokreślone i ulotne. Ana Moura kolejnym znakomitym albumem udziela prostej odpowiedzi, czym jest fado. To chwile i uczucia, zatrzymane w kilku taktach. Z nich wybrzmiewa opowieść, której kształt określa fenomenalny głos o intrygującej barwie, cudownie zmatowiony w dole skali, ale lśniący wyżej. Ten głos to wielki dar od losu. Podobną rolę pełni unikalna ekspresja Moury. O tym, jak śpiewa, można by pisać długo, ale zdecydowanie polecam posłuchać – to kunszt wysokiej próby. Ana Moura wyraża swoje emocje poprzez najbardziej uniwersalny nośnik, jakim jest piękno sztuki. Język nie ma znaczenia – portugalski czy angielski; mogłaby śpiewać po węgiersku, a i tak wszystko byłoby jasne. Po pierwszym przesłuchaniu odbiorca nastraja się na sugerowane fale. Wysmakowane aranżacje są realizowane przez instrumentalistów z najwyższej półki (m.in. znakomity Angelo Freire na gitarze portugalskiej), co kapitalnie podkreśla nienaganne nagranie materiału. To nie płyta jedna z wielu. Muzyka Moury jest oryginalnym zjawiskiem na skalę światową. Każdy utwór to dźwiękowa wiadomość, wysłana gdzieś z daleka. Warto ją odebrać, bo może się okazać, że właśnie na ten przekaz czekamy.

Robert Ratajczak
Źródło: HFiM 06/2016

Pobierz ten artykuł jako PDF