HFM

Jack Garratt - Phase

cd032016 013

Island Records 2016

Muzyka: k4
Realizacja: k4

Kolejna płyta, której książeczkę z informacjami i tekstami trzeba czytać pod mikroskopem. Nic dziwnego, że kompakty się coraz gorzej sprzedają. To tylko mała uwaga na wstępie, bo dalej będą same pochwały. Garratt to zaledwie 24-letni debiutant, ale szybko zdążył porwać słuchaczy swoimi kompozycjami. W Wielkiej Brytanii jego album dotarł w pierwszym tygodniu od premiery do trzeciego miejsca listy bestsellerów. Czym młody Brytyjczyk zainteresował melomanów? Na pewno wpadającymi w ucho melodiami oraz atrakcyjnymi interpretacjami. Ale w jego przypadku był jeszcze jeden ważny czynnik, który zaskarbił mu duże grono sympatyków. Są nimi niemal żonglerskie umiejętności scenicznie. O ile bowiem nie brakuje wykonawców, nagrywających w studiu niektóre lub wszystkie partie instrumentalne, o tyle rzadko się zdarza, aby muzycy na estradzie również sami grali na wszystkim. Jack Garratt to potrafi. I chociaż nie obstawia się na scenie tyloma urządzeniami grającymi, co Pat Metheny w projekcie „Orchestrion”, to przynajmniej kilka ma przez cały czas pod kontrolą. Równocześnie śpiewa, czym z kolei Metheny nie może się pochwalić. Muzyka Garratta to klasyczny rock z domieszką synth-popu, a płyta „Phase” charakteryzuje się zmiennymi nastrojami i efektownymi pomysłami aranżacyjnymi

Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 03/2016

Pobierz ten artykuł jako PDF