Sinne Eeg - Face the Music

cd 2015 078 15

Stunt Records 2014

Muzyka: k4
Realizacja: audiofilska

Jak tylko perkusista zaczyna wystukiwać rytm, wiadomo, że znaleźliśmy się w audiofilskim świecie wytwórni Stunt Records. W tym przekonaniu utwierdza nas krystalicznie czysty głos piosenkarki. Eeg zaczyna od wokalizy, a kiedy wchodzą fortepian i bas, przechodzi do śpiewu. Pierwsza kompozycja to „What A Little Moonlight Can Do” Harry’ego Woodsa. Później jest jeszcze pięć standardów i pięć piosenek autorskich. Z tych pierwszych, polecam „Somewhere”. Kompozycję Bernsteina i Sondheima wykonywano już na różne sposoby. Skusił się na nią nawet Tom Waits, z czego wyszedł obronną ręką. Wersja Sinne Eeg również jest warta uwagi. Z przygotowanych specjalnie na płytę kompozycji najlepiej wypadła „New Horizons”. Rozpoczyna się atrakcyjnym wstępem na kontrabasie. Ładnie rozwija się też „High Up in the Sky”. Nagrania z albumu „Face the Music” przypadną do gustu szczególnie miłośnikom wokalnego mainstreamowego jazzu w skromnej instrumentalnej oprawie. Wspomniałem o perkusji, która prawie w każdym utworze ma sporo do powiedzenia. Na bębnach gra nie lada fachowiec, bo Morten Lund. Oprócz sekcji rytmicznej – z Mortenem Ramsbolem na kontrabasie – pojawiają się czasem flet, trąbka i saksofon. Wszystkie instrumenty brzmią pierwszorzędnie i miło się tego słucha. Praca realizatorów zasługuje na najwyższe uznanie.

Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 07-08/2015

Pobierz ten artykuł jako PDF