Co tu tak pusto ostatnimi czasy? Czyżby nie było nowych zdjęć?

Jak G. Torbicka jest to i może Krystyna Loska z dawnych meczów reprezentacji

Loska to raczej nie.

Rzadko zmieniam swoje upodobania, tak więc nadal "promuje" panią Biancę:

Spoko te kobietki

Czytałem niedawno zamieszczony w „Polityce” artykuł o forach randkowych. Dowiedziałem się z niego między innymi, że mężczyzna podnosi swoje szanse, podkreślając swą inteligencję, a kobieta niweluje swoje szanse, dając w jakikolwiek sposób do zrozumienia, że może być inteligentna (np. zbyt wyszukanym nickiem).

Otóż, drogie panie i Ty rzempku, który założyłeś wątek „Najatrakcyjniejsze kobiety...”, dla mnie najatrakcyjniejsze kobiety świata to te najbardziej inteligentne. Różnię się od 99,9% mężczyzn. Nie boję się inteligentnych kobiet. Z chęcią poznam także taką, której IQ będzie wyższe od mojego. Zawsze mogę się od niej czegoś nauczyć. Wygląd nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się inteligencja.

Skłamałem, że wygląd nie ma dla mnie znaczenia. Tipsy z kalkomaniami to zdecydowana dyskwalifikacja. Piercing na twarzy – to samo. Nachalny makijaż – właściwie też. Przesadna dbałość o strój – podobnie. To proste: ktokolwiek zwraca tyle uwagi na wygląd, musi być pusty w środku. Nie interesuje mnie plastikowa, pusta lalka (patrz: zdjęcia powyżej). Wolę prawdziwą kobietę: całą z drewna lub szmacianą z pakułami w środku.

Powyższy akapit to elementarz inteligentnej kobiety – napisałem go z myślą o całej reszcie ludzkości. Nikt, kto ma choć odrobinę rozumu, nie wpadnie na pomysł, żeby naklejać na paznokcie tipsy z kalkomaniami lub szpecić twarz dziwacznymi kolczykami.

Czy wystarczająco jasno odpowiedziałem na tytułowe pytanie?

***

Gwoli dopełnienia do uniwersum dodam tylko, że jestem ołowianym żołnierzykiem.

c.kruk napisał: Otóż, drogie panie i Ty rzempku, który założyłeś wątek „Najatrakcyjniejsze kobiety...”, dla mnie najatrakcyjniejsze kobiety świata to te najbardziej inteligentne. Różnię się od 99,9% mężczyzn. Nie boję się inteligentnych kobiet. Z chęcią poznam także taką, której IQ będzie wyższe od mojego. Zawsze mogę się od niej czegoś nauczyć. Wygląd nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się inteligencja.

Czyli te kilka miliardów lat ewolucji poszło na marne? Ja nie rozumiem takiej abnegacji Kto odrzuca urodę niewieścią, ten odrzuca urodę natury jako takiej, a nawet odrzuca życie, że tak się pompatycznie wyrażę
A przecież są babeczki i piękne i inteligentne, tylko oczywiście nie na portalach randkowych. Zresztą nie należy przeceniać owej inteligencji (zwłaszcza w wydaniu kobiecym ), bo lepiej w życiu sprawdza się nie najszybszy, ale niezawodny komputer, niż mocno podkręcony, który się przegrzewa i zawiesza Poza tym zauważyłem, że zbyt duża inteligencja przeszkadza niektórym w logicznym myśleniu, albo utrudnia rozumienie rzeczy zbyt prostych.
Tak więc nie wymagajmy od kobiet zbyt wiele, bo to i niepraktyczne, i niezdrowe, i pozwólmy im robić to co potrafią najlepiej
A te co nie potrafią, niech studiują psychologię, albo inny "dżender"

raczer napisał: A te co nie potrafią, niech studiują psychologię, albo inny "dżender"

Ale misz-masz! Psychologię studiują te dziewczyny, które mają problemy ze sobą, i myślą, że te studia pomogą im je rozwiązać. Nie pomagają. Połamane wewnętrznie dziewczyny, nafaszerowane pseudoteoriami wychodzą na świat i usiłują pomagać innym. Nie pomagają.

Kolejna uwaga bardziej by pasowała do konkurencyjnego wątku: „Jak można tak krzywdzić własne dziecko?”... Obserwowałem różnych rodziców i ich dzieci. W mojej ocenie nauczyciele i psychologowie mają najgorzej wychowane dzieci. Powód? Stosują do wychowywania dzieci głupkowate teorie, które sobie przyswoili na studiach, zamiast zwyczajnie je kochać, obserwować i zastanawiać się nad tym, co będzie dla nich najlepsze.

raczer napisał: Zresztą nie należy przeceniać owej inteligencji (zwłaszcza w wydaniu kobiecym )

Mało wiesz i o inteligencji, i o kobietach. Zostawiam Ci te 98 czy 99,9% kobiet. Wolę pozostałe.

raczer napisał: Czyli te kilka miliardów lat ewolucji poszło na marne?

Jeżeli weźmiemy pod uwagę stan większości umysłów ludzkich, to odpowiedź na Twoje pytanie jest pozytywna.

Polly Parsons jest bardzo Muchowata

c.kruk napisał:

raczer napisał: A te co nie potrafią, niech studiują psychologię, albo inny "dżender"

Ale misz-masz! Psychologię studiują te dziewczyny, które mają problemy ze sobą, i myślą, że te studia pomogą im je rozwiązać. Nie pomagają. Połamane wewnętrznie dziewczyny, nafaszerowane pseudoteoriami wychodzą na świat i usiłują pomagać innym. Nie pomagają.

Zaskakująco trafne spostrzeżenie, jak na kogoś, kto ma problem z rozpoznaniem żartobliwego stwierdzenia, w dodatku okraszonego emotikoną :/
Ale faktycznie coś w tym jest. Tyle tylko że to dość grube uogólnienie, i trochę nie na temat. Jeśli nawet większość ma problemy ze sobą, to co z tego? A jeśli w dodatku udaje się je nafaszerować pseudoteoriami, to chyba nie świadczy najgorzej o ich inteligencji, a przynajmniej o zdolności do przyswajania wiedzy?

c.kruk napisał:

raczer napisał: Zresztą nie należy przeceniać owej inteligencji (zwłaszcza w wydaniu kobiecym )

Mało wiesz i o inteligencji, i o kobietach. Zostawiam Ci te 98 czy 99,9% kobiet. Wolę pozostałe.

Czy w tych pozostałych mieści się np. Doda? Podobno nieprzeciętnie inteligentna (zmierzone obiektywnie)!
A te 99,9% to Ty zostawiasz, czy raczej one zostawiają Ciebie? I czy warto z tego powodu od razu obrażać się na cały świat?

c.kruk napisał:

raczer napisał: Czyli te kilka miliardów lat ewolucji poszło na marne?

Jeżeli weźmiemy pod uwagę stan większości umysłów ludzkich, to odpowiedź na Twoje pytanie jest pozytywna.

Akurat obecny stan umysłów to raczej efekt spektakularnie nieudanych prób poprawiania natury, przeprowadzanych na całych społeczeństwach w imię jakichś pozornie słusznych idei.
Ewolucja nic już do tego nie ma - ona "tylko" wykształciła biologiczną podstawę rozwoju cywilizacji. I w przypadku niektórych kobiet ta podstawa prezentuje się bardzo przyjemnie

Wrzucam jakieś dupeczki, bo strasznie przynudzacie.

Pociskanie czajnikiem po lodzie - to ciekawy i ładny sport

Wiem że jest gorąco, a po tym materiale zrobi się jeszcze bardziej, dużo bardziej ale ... gdzie nie spojrzeć same ananasy i łososina

Nadciąga pani Jordan C.:

Wątek zdechł, a przecież zupełnie niepotrzebnie.



Same ananasy i łososina