Kończąc z mojej strony => Rydzyk nie rozliczyl się z większej kwoty i nikt nad tym kopii nie kruszy tym bardziej ze w ogóle nie znane są dobroczynne czy pro spoleczne dzialania ojca dyrektora.
Na Orkiestrę Owsiaka dawalem, daję i dawal będę , przestane kiedy jednoznacznie ktoś udowodni mu zla wole i malwersacje.
Rydzykowi nie dalem , nie daję i nie dam żeby nie wiem co bo nic mnie tak nie mierzi jak finanse Kosciola Katolickiego a to co robi ojciec dyrektor w szczególności.
Pozdrawiam.

Patrick napisał: ...Na Orkiestrę Owsiaka dawalem, daję i dawal będę , przestane kiedy jednoznacznie ktoś udowodni mu zla wole i malwersacje.

Tak już z czystej ciekawości świata zapytam jak taki dowód powinien wyglądać? Bo wyrok sądu niekorzystny dla Owsiaka skomentowałeś następująco:

To ewidentny przykład jakiej jakości jest palestra w pomrocznej ale...czego się można spodziewać po spadkobiercach czerwonoarmistów , NKWD i czekistów?

Pozdrawiam

Każdy ma swoje kryteria oceny komu dać a komu nie dać, i czy w ogóle dawać jeszcze ponad to, co zmuszeni jesteśmy dawać za pośrednictwem państwa. To mnie jednak nie boli tak jak świadomość, że większość tej przymusowej jałmużny jest zmarnowana, bo albo przejada ją aparat państwa, albo trafia ostatecznie nie tam gdzie powinna, a tam gdzie ja bym nie chciał żeby trafiła.
Więc jeśli mam wybierać, czy dać na wośp, czy na "kościelnych", wybieram "kościelnych", bo jako konserwatyści szanują pieniądz, a więc i ludzką pracę, której on jest równoważnikiem, rozważnie się z nim obchodzą i generalnie mają większą dyscyplinę finansową niż inne korporacje.

Natomiast wpłacanie na wośp ma wprawdzie tą zaletę, że na chwilę przenosimy się do matrixa, gdzie wszyscy się kochają, ale w rzeczywistości to tylko doraźna kroplówka dla "służby zdrowia", która po prostu umiera śmiercią naturalną, i tylko uporczywa terapia utrzymuje ją w stanie wegetatywnym. Zakupiony przez orkiestrę sprzęt prędzej czy później przejmą komornicy, albo po prostu nie będzie miał go kto obsługiwać.

Co do własności sprzętu, to o ile dobrze pamiętam, pozostaje własnością WOŚP.

Patrick napisał: Kiedy na przelomie wieków rozmawialem z ludźmi w Niemczech ,Anglii , Danii czy Belgii o tym ze przyjdzie niedlugo czas i będą rzygac swoja poprawnością w kwestii murzynów i muzulmanow , których tak chętnie przygarniaja ponieważ to podobny odruch jak przytulanie strzykawki z igla po chorym na zoltaczke... nie minelo dużo czasu a goście dyktuja gospodarzom w ich krajach co maja robić , domagają się wprowadzania ich praw i kultury na równych prawach z gospodarzami itd. Teraz kiedy w końcu zaczęlo docierać do durnych lbow jakiego babola sobie wyhodowali na wlasnym organizmie i próbują zatrzymać ten proces tak holubieni goście zaczęli do glupcow strzelac.
Nie ma dziwne => naiwniak z prymitywem ma ten wspólny mianownik ze w obydwu wypadkach jedyną skuteczną metodą jest kij.
Naiwniakowi trzeba dupe skopac żeby zaczal racjonalnie myśleć , prymitywa trzeba morde w glebę butem wcisnąć żeby szacunku nauczyć... Australijczycy są madrzy z emigrantami , którym się pojebalo we lbach i zaczęli się w cudzym domu panoszyc poradzili sobie skutecznie wysadzając ich w kontenery i kop w dupe do Afryki , Europy czy do krainy meczetów. Poprawni cos tam bakneli ale ze miękką pala robienia są to ich glos zabrzmial niczym cichy bąk przez kalesony. Ciekawe czy i jaką naukę z tej lekcji wyciągnie Europa i skretyniali Europejczycy nie sieni na fali pierdolenia o multikulturowosci , globalnej wiosce i wszelkiej xxxfobii , która im w glowy wbito.

Metoda malych krokow...

Kiedy budowali meczety, milczałem – mamy przecież wolność wyznania.
Kiedy wzywali do zabijania niewiernych, milczałem – mamy przecież wolność słowa.
Kiedy wysadzili wieżowce, milczałem – to byli tylko chorzy ekstremiści.
Kiedy wywołali zamieszki, milczałem – to wina systemu i błędnej polityki.
Kiedy uzyskali większość w parlamencie, milczałem – mamy przecież demokrację.
Kiedy wprowadzili w państwie prawo koraniczne a moja żona została ukamienowana za brak chusty na głowie, milczałem – już nie wolno było krzyczeć.

Francuski szmatławiec* stał się dość niespodziewanie symbolem wolności słowa. Nie zawsze tak było, bo kilka lat temu ...

Na początku lipca we francuskim tygodniku satyrycznym „Charlie Hebdo” ukazała się karykatura syna prezydenta Francji Jeana Sarkozy’ego wraz z jego narzeczoną Jessiką Sebaoun-Darty, spadkobierczynią właścicieli sieci hipermarketów Darty. Pod spodem widniał złośliwy komentarz: „Jean Sarkozy zadeklarował, że chce przejść na judaizm, by móc poślubić swoją żydowską narzeczoną, która kiedyś odziedziczy fortunę. Ten mały zrobi karierę!”.

Francuscy intelektualiści nie posiadają się z oburzenia. Autor karykatury, znany rysownik i satyryk Martin „Bob” Sine, został oskarżony o antysemityzm. Stracił pracę, czeka go sprawa sądowa. Międzynarodowa Liga przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi (Licra) złożyła przeciwko niemu pozew do prokuratury za podżeganie do nienawiści na tle rasowym.

www.rp.pl/artykul/172591.html

* Na wszelki wypadek dodam: oczywiście mordercy jak mało kto zasłużyli na karę śmierci.

Cóż , schemat znany od jakiegoś czasu i niestety wciąż się bezpodstawnie umacniajacy , który prowadzi dokladnie do tego przeciw czemu histerycznie-agresywnie występuje => można drzec łacha ze wszystkich i wszystkiego ale bozia bron z Żydów czy Izraela , gdzie nie gdzie schemat dotyczy Murzynów ale dziala w ten sam sposób. Wraz z zawlaszczaniem coraz większej wladzy oraz wplywow będzie jeszcze gorzej to tylko kwestay czasu... Nie czy , tylko kiedy.

Chyba się multi-kulti nie bardzo udało we Francji Jak zresztą nigdzie indziej...
Ale jak to zwykle bywa, nawet najprostsze wnioski okazują się niemożliwe do wyciągnięcia z głów silnie spolaryzowanych ideologicznie. Lewactwo oczywiście nie widzi niczego złego w zanieczyszczeniu Europy obcymi kulturami, bo właściwie jest to ich celem, a wszelkie problemy z tym związane to ich zdaniem tylko skutek błędów i wypaczeń, eliminowanych w miarę postępu. Dokładnie tak samo kiedyś tłumaczyli się komuniści, po których dzisiejsze lewactwo chyba odziedziczyło to w genach.
Za to biedniejsza część Europy ma szczęście w nieszczęściu, że nie przyciąga na razie obcych pasożytów (bo własnych ci u nas dostatek), ale kto wie co się zmieni w przyszłości. Ciekawe czy będzie powtórka z historii, tzn. jak z zachodniej Europy zaczną muzułmanów wyganiać, to my ich miłosiernie i wbrew logice do siebie przyjmiemy, albo ktoś za nas o tym zdecyduje (np. Berlin, albo Bruksela). No chyba że wcześniej na Bliskim Wschodzie zrobi się już tak gorąco, że ci co już tu kiedyś mieszkali, będą mieli pierwszeństwo

Histeryczna reakcja we francuskich mediach po konkretnie sformułowanej i bez owijania gówna w pseudo poprawną politycznie szmatke wypowiedzi Rolanda Dumas'a.
Oczywiście multikulturowi na calym świecie najbardziej nacjonalistyczni piewcy tej mody zaraz będą darli szaty i ogloszą Dumas'a antysemitą , ksenofobem i innymi bardzo ostatnio modnymi określeniami na temat ludzi o jasno sprecyzowanych poglądach i tradycyjnie ujebie się zwyrodnialca eliminując tym samym kolejnego rozsądnego czlowieka ze sceny światowej polityki mającego odwagę i rozum żeby rzeczy literalnie określać. Tak multikulturowo w starym dobrym stylu kto nie z Mieciem tego zmieciem...

Na przykładzie ostatnich ataków islamskich bandytów w Europie widać jakim absurdem jest brak kary śmierci w eurokołchozie.
Tak się jakoś dziwnie składa, że policja jest zmuszona zabijać terrorystów na miejscu, wobec niepowodzenia wcześniejszych prób "negocjacji". To oczywiście tylko piarowy bullshit, bo wizerunek władzuchny nie może ucierpieć, ale jest oczywiste, że "przypadkowe postrzelenie ze skutkiem śmiertelnym" to w tym przypadku rozwiązanie dla władzy najwygodniejsze. Nie tylko nie trzeba wytaczać procesu, stawiać przed sądem i udowadniać winy, ale unika się przede wszystkim wszelkich konsekwencji pozostawienia terrorysty przy życiu, czyli np. prób odbicia go albo uwolnienia przez wymianę na zakładników z kolejnych zamachów.

W normalnym państwie taki bandyta miałby szybki proces, po którym zostałby powieszony.

Żałosny lament europopaprańców dobitnie pokazujący ich indolencje , konsystencję plasteliny oraz faktyczną bezsilność , która widać w stosunku do wszelkich zagrożeń , która na własne życzenie sobie zafundowali swoja z dupy poprawnością do wszystkiego ,multikulturowoscia i irracjonalna tolerancją wszelkiego zaprzaństwa , patologii i prymitywnego cwaniactwa dzikusow z 3 świata tak chętnie przygarnianych jak szmata z tęzcem do rany.
Mięczaki myślą ze Putin zareaguje na ich pedalski lament po morderstwie Niemcowa i nawolywanie do śledztwa w tej sprawie.
Oczywistym jest kto za tym zabójstwem stoi bo to od lat sprawdzona i bardzo skuteczna metoda Ruskich na opozycję.
Szczytem głupoty i naiwności jest taka reakcja bo toto samo co powiedzieć Putinowi żeby ukaral sam siebie przed brukselska zniewiesciala publicznością.
Putin musi mieć niezly ubaw patrząc i sluchajac tego walecznego skomlenia dzielnych przywódców Europy...

A co tym euro-pajacom pozostaje, poza wzywaniem do "dialogu", zajmowaniem stanowiska, szczytowaniem na salonach, poklepywaniem się po pleckach i wrzucaniem słit-foci na profil? Sami sobie ten polityczny teatrzyk tak elegancko urządzili, że liczy się tylko gra pozorów, czyli to co rasowi handlarze i marketingowcy wiedzą już od dawna, że mianowicie dobry bajer ma większą wartość niż sam towar, a najlepszy bajer można sprzedać i bez towaru

Co do zabójstwa Niemcowa - przepraszam, ale czego on się do cholery spodziewał?! I wszyscy ci, którzy otwarcie krytykują cara, czy nie wiedzą gdzie żyją? Że w Rosji żadnej demokracji nie było, nie ma i nigdy nie będzie? Że żadna realna zmiana władzy nie jest tam możliwa w sposób pokojowy i bez użycia siły? Organizowanie opozycji na zasadzie ruchu społecznego, wyposażonego co najwyżej w transparenty, to w warunkach rosyjskich, gdzie panuje kult Stalina, a popularność Putina bije rekordy, to jest jakiś absurd. Jedyny realny sposób od wieków pozostaje ten sam: spisek, zamach i czystki na Kremlu. Tylko nie wiem czy warto. To znaczy, co dla nas będzie lepsze - Rosja spokojna, trzeźwa i gospodarczo silna, czy agresywna, pijana i zmierzająca do zapaści ekonomicznej?

Ale czy faktycznie Putin dał zlecenie na Niemcowa, to raczej dyskusyjne. Z pewnością Putinowi, który ciągle jeszcze dba o wizerunek ukochanego przywódcy miłującego pokój, to nie jest na rękę. Sęk w tym że on już nawet nie musi niczego zlecać, nawet nie musi o niczym wiedzieć, bo wyhodował sobie bojówki, które nawet nie potrzebują wyraźnego rozkazu, żeby zatłuc każdego, kto nie miłuje Rosji. Tak jak oprychy z SA nie potrzebowały żadnego rozkazu od Hitlera, żeby demolować żydowskie geszefty. Wystarczyło parę piwek. W Rosji wystarczy litr wódki. Może ktoś chciał Putinowi zrobić "prezent", albo chciał się wykazać Nie zapominajmy, że Rosja to jest pijany burdel gdzie nie rządzi rozsądek tylko dzikie emocje, gdzie podstawowym wyposażeniem samochodu jest pała, siekiera albo inne narzędzie do walki ulicznej.

Kolejna ciekawostka , kiedy kolonia Izraela USA miała ochotę na iracką ropę pod pretekstem walki z terroryzmem oraz Hussainem , który broń masowego rażenia oraz biologiczną , chemiczną i bóg wie jaką posiada szybciutko nakręcili wojenke , teraz kiedy dzika hołota , która w rozwoju zatrzymania się tysiąc lat temu morduje ,niszczy dziedzictwo kultury światowej jakoś nie pali się do zrównania ich ziemią pomimo w tym wypadku jest to jak najbardziej wskazane bo zagraża cale mu cywilizowanemu światu niestety taki obrót sprawy jest na rączkę a i biznesu z tego nie ma wiec po co...
Świat wielki jak w wypadku Ruskich szaty rwie i...i nic tak oto w imię poprawności politycznej która sami sobie wykoncypowali oraz idiotycznej pseudotolerancji dla patologii wszelakiej pozwala się na takie akcje => fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/irak-dz...a-sztuki,519575.html

raczer napisał: Z pewnością Putinowi, który ciągle jeszcze dba o wizerunek ukochanego przywódcy miłującego pokój, to nie jest na rękę. Sęk w tym że on już nawet nie musi niczego zlecać, nawet nie musi o niczym wiedzieć, bo wyhodował sobie bojówki, które nawet nie potrzebują wyraźnego rozkazu, żeby zatłuc każdego, kto nie miłuje Rosji. Tak jak oprychy z SA nie potrzebowały żadnego rozkazu od Hitlera, żeby demolować żydowskie geszefty.

Czy Putin wyhodował bojówki czy bojówki wyhodowały Putina to rzecz dyskusyjna. Ja raczej stawiam, że to drugie. Dopóki Putin będzie robił to czego oczekują, jest bezpieczny. Himmler, który bez trudu mógł przejąć władze w Niemczech, pozwalał rządzić Hitlerowi, bo tak było poręczniej, choćby dlatego, że sam nie porywałby tłumów. Oczywiście Putin na pewno prowadzi też jakąś własną grę, bo jest szczwanym zawodnikiem i nie jest oczywiste kto wyszedłby zwycięsko z konfrontacji.

Tak ebalt cara Putina i jego ostatnich posunięć militarnych to cieszę się ze mieszkam tu gdzie mieszkam => jak Ruskie z Niemcami będą po raz kolejny na wlasne życzenie Polakow , którzy do końca , do ostatniego genomu żadnej nauki z historii nie potrafią wynieść nawet na poziomie odruchu samozachowawczego , podziela się tym krajem to razem z rodzina przynajmniej po tej cywilizowanej Niemieckiej stronie zostanę . Warsiawka zas będzie za to miała zarządcę komisarycznego lansowanego juz kiedyś na prezydenta wszystkich "Polaków" Aleksandra Aleksandrowicza Kwasniewskowo. Kurcze i co PO wtedy z Bronkiem pocznie... , no i jak się odnajdzie stara UW ' olska gwardia obecnie pod sztandarem pisiu
Nie wiem czy juz dotarło do bardziej kumatej części ludozerki że oto historia zaczyna odplacac za idiotyczne wybory , poblazanie każdej wladzy i spoleczna ignorancję dobrze wymieszana zbezmyslnoscia oraz lenistwem...