Wieczór...
Jacku Van M i duety to bardzo dobra płyta, w całości takie moje zdanie. Asaf którego chciałeś wrzucić był dlamnie najdziwniejszym odkryciem tego roku. A to co na obrazku mnie najzwyczajniej sie bardzo podoba. Dziwna i zarazem strasznie "nurtująca" muza.

Było kiepsko, bo żadna muzyka przez jakiś czas nie była w stanie mi się spodobać. Próbowałem rzeczy nowych i starych - z jednakowym skutkiem. Aż zmieniłem taktykę i zamiast sprawdzać płyty organoleptycznie postanowiłem przygotować się teoretycznie. Wykombinowałem, że musi spodobać mi się ta klasyka, o której powiedzieć "kultowa" to za mało:



I spodobała się. Z rozpędu włączyłem jeszcze "Crossings" HH i też jest git. Tylko ten pseudoafrykański wstęp trzeba przetrzymać:



A jutro wieczorem będę słuchać na żywo wysłanników Putina , choć nie Nocnych Wilków:



Ten kwartet również mają w planie zagrać.

amidas napisał: Wieczór...
Jacku Van M i duety to bardzo dobra płyta, w całości takie moje zdanie. Asaf którego chciałeś wrzucić był dlamnie najdziwniejszym odkryciem tego roku. A to co na obrazku mnie najzwyczajniej sie bardzo podoba. Dziwna i zarazem strasznie "nurtująca" muza.

No, Amidasie - dobry kawałek muzyki!!!!-> wimp.pl/album/39677585
Szczerość, emocje, prawda, zaangażowanie, nie usłyszałem niczego dziwnego. Bardzo dobre! THX!
A co do Asafa - sprzedał mi go wcześniej junior młodszy. Dlaczego piszesz, że chciałem wrzucić? Nie wrzuciłem?

emboy napisał:

amidas napisał: Wieczór...
Jacku Van M i duety to bardzo dobra płyta, w całości takie moje zdanie. Asaf którego chciałeś wrzucić był dlamnie najdziwniejszym odkryciem tego roku. A to co na obrazku mnie najzwyczajniej sie bardzo podoba. Dziwna i zarazem strasznie "nurtująca" muza.

No, Amidasie - dobry kawałek muzyki!!!!-> wimp.pl/album/39677585
Szczerość, emocje, prawda, zaangażowanie, nie usłyszałem niczego dziwnego. Bardzo dobre! THX!
A co do Asafa - sprzedał mi go wcześniej junior młodszy. Dlaczego piszesz, że chciałem wrzucić? Nie wrzuciłem?

Jacku cieszę się że Ci się podoba. Co do dziwności to miałem na myśli, że to nie jest taka "latwa" muzyka dla ucha. Trzeba przysiąść i się wsłuchać w emocje które towarzyszą wokaliście. To nie jest takie melodyjne jak choćby Melody Gardot prawda ??
I służę kłaniając się nisko.

Pzdr.

ps. Co do Asafa ja nie mogłem zobaczyć co za utwór wrzuciłeś. Coś o prawach autorskich i takich tam..

Zablokowali koncert Asafa. Szkoda, nie zdążyłeś

Normalnie się oderwać uszami nie mogę...
Co za gość!

wimp.pl/album/39677585

Piosenki Johna wiecznie na czasie.

scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/t...04262837891751_o.jpg

amidas napisał:

emboy napisał:

amidas napisał: Wieczór...
Jacku Van M i duety to bardzo dobra płyta, w całości takie moje zdanie. Asaf którego chciałeś wrzucić był dlamnie najdziwniejszym odkryciem tego roku. A to co na obrazku mnie najzwyczajniej sie bardzo podoba. Dziwna i zarazem strasznie "nurtująca" muza.

No, Amidasie - dobry kawałek muzyki!!!!-> wimp.pl/album/39677585
Szczerość, emocje, prawda, zaangażowanie, nie usłyszałem niczego dziwnego. Bardzo dobre! THX!
A co do Asafa - sprzedał mi go wcześniej junior młodszy. Dlaczego piszesz, że chciałem wrzucić? Nie wrzuciłem?

Jacku cieszę się że Ci się podoba. Co do dziwności to miałem na myśli, że to nie jest taka "latwa" muzyka dla ucha. Trzeba przysiąść i się wsłuchać w emocje które towarzyszą wokaliście. To nie jest takie melodyjne jak choćby Melody Gardot prawda ??
I służę kłaniając się nisko.
Pzdr.
ps. Co do Asafa ja nie mogłem zobaczyć co za utwór wrzuciłeś. Coś o prawach autorskich i takich tam..

Jest. O wiele bardziej, bo zapada w pamięci na duuuużo dłużej. Przynajmniej mojej
Wciąż przyłapuję się na nuceniu różnych fragmentów z tego albumu.

A mi się ten Bendżamin niespecjalnie spodobał.
W trójce był niedawno mocno obecny (chyba nawet koncertował w studiu im. Osieckiej)
No nie wiem; jeden, dwa kawałki może i fajne ale całość nie przekonała, jakby to wszystko w jednym tempie, na tych samych emocjach, jakby mało urozmaicone?
Nie bierzcie tego zbyt serio - mi się ostatnio mało co podoba, poza jazzem z lat 60. ...i wczesnym Amon Duul II ( jest na sali lekarz? )

Spore zaległości mam wiec dla mnie to odkrycie dla szanownego Koleżeństwa być moze nie ale kiedy dostałem z tajnego miejsca do przesłuchania pliki i nad nimi usiadłem to zrozumiałem co tracimy pozwalając uciekać młodym z Pomrocznej Zielonej Wyspy ... => Ladies and Gents Mary Komasa to artystka i muzyka światowej klasy !

Mariaż klasyki francuskiej piosenki (z Laurie Anderson w roli konsultantki) z klasyką chicagowskiej awangardy jazzowej czyli Brigitte Fontaine i Art Ensemble of Chicago:

Iro napisał: A mi się ten Bendżamin niespecjalnie spodobał.
W trójce był niedawno mocno obecny (chyba nawet koncertował w studiu im. Osieckiej)
No nie wiem; jeden, dwa kawałki może i fajne ale całość nie przekonała, jakby to wszystko w jednym tempie, na tych samych emocjach, jakby mało urozmaicone?
Nie bierzcie tego zbyt serio - mi się ostatnio mało co podoba, poza jazzem z lat 60. ...i wczesnym Amon Duul II ( jest na sali lekarz? )

Mnie też szynki nie urwał, ale ja ostatnio trochę inż. Mamoń jestem.

Iro napisał :

A mi się ten Bendżamin niespecjalnie spodobał.
W trójce był niedawno mocno obecny (chyba nawet koncertował w studiu im. Osieckiej)
No nie wiem; jeden, dwa kawałki może i fajne ale całość nie przekonała, jakby to wszystko w jednym tempie, na tych samych emocjach, jakby mało urozmaicone?
Nie bierzcie tego zbyt serio - mi się ostatnio mało co podoba, poza jazzem z lat 60. ...i wczesnym Amon Duul II ( jest na sali lekarz? )




A mnie się nie podobają niewiasty "przy kości" i co mi zrobisz Iro ??
Szczęście że nie ma takich samych gustów...ufff...

Jak to miło tak kulturalnie się............ nie zgadzać