Dzisiejszy słoneczny poranek umila mi Mary Komasa.

Trudno oprzeć się skojarzeniu z Laną Del Rey - podobne klimaty.

Muzyka spokojna, z kilkoma filmowymi wspomnieniami - ja kilka ogólnych/odległych znalazłem na własny użytek.

O inspiracjach sama Mary wspomina w wywiadzie z P.M.
Miłośnicy sprzętu pewnie skupią uwagę na drugim planie:


Dziewczyna sama komponuje i pisze teksty.
Szkoda, że śpiewa po angielsku ale jeśli wierzyć Wikipedii - urodziła się w Poznaniu, rozumiecie...



wimp.pl/album/43737536

Muzykę odbieram emocjonalnie - nie znam się na niej. Nie wiem czy dobra, taka sobie, czy kiepska. I generalnie mam to w nosie. Słucham tego co "słyszy mi się", co rusza duszę, czasem stopę, albo i kończynę dolną całą, albo i dwie równocześnie!
W TYCH duetach pierwsze wrażenie zrobiła na mnie "lista płac" drugich gardeł. Łopanie! Mieli tyle wolnego czasu? Wszyscy? Czy po prostu chcieli zaśpiewać razem z VM? Jeśli tak, to dlaczego? Facet jakiś znany/uznany musi być. Moim faworytem na dziś jest no 8,...... no z rudym, wiecie, simply rudym.
Będę wracał.
Linka do WiMPa nie podeślę, bo nie działa. Zresztą, większość z Was to zbieracze plastiku

emboy napisał: (...) Mieli tyle wolnego czasu? Wszyscy? Czy po prostu chcieli zaśpiewać razem z VM? Jeśli tak, to dlaczego? Facet jakiś znany/uznany musi być.

Jacku, żartowałeś tak sobie, prawda?




PS. mieli wolny czas ale nie wszyscy na raz, materiał był nagrywany w ciągu całego roku.
Ciekawi mnie bardzo ta płyta i jest na priorytetowej liście do zapoznania.

Iro napisał:

emboy napisał: (...) Mieli tyle wolnego czasu? Wszyscy? Czy po prostu chcieli zaśpiewać razem z VM? Jeśli tak, to dlaczego? Facet jakiś znany/uznany musi być.

Jacku, żartowałeś tak sobie, prawda?

Oczywiście, że żartował. Znany/uznany to jest Justin Biber czy Rihanna, a ten van Morisey to się skończył zanim zaczął.

Iro napisał:

emboy napisał: (...) Mieli tyle wolnego czasu? Wszyscy? Czy po prostu chcieli zaśpiewać razem z VM? Jeśli tak, to dlaczego? Facet jakiś znany/uznany musi być.

Jacku, żartowałeś tak sobie, prawda?
PS. mieli wolny czas ale nie wszyscy na raz, materiał był nagrywany w ciągu całego roku.
Ciekawi mnie bardzo ta płyta i jest na priorytetowej liście do zapoznania.

Humor jak widzę dopisuje wszystkim.

Irooo, nie pamiętasz już jak polecałeś mi "podziemny" watek dotyczący Van Morrison'a?

O płycie czytałem, nagrana w ciągu roku - potwierdzam

emboy napisał: (...)
Irooo, nie pamiętasz już jak polecałeś mi "podziemny" watek dotyczący Van Morrison'a? (...)

No fakt, teraz mi przypomniałeś.

Pożartowalim, to teraz na poważnie.
Pamiętacie może jak kiedyś pisałem o zamiłowaniu do fortepianu? Irooo pewnie zapomniał ( ) choć razem z Adamem S. podpowiedział mi kilku wykonawców. Wtedy chyba pierwszy raz usłyszałem o Włodku Pawliku. No cóż...niby wstyd było nie znać ale nie znałem (nawet zakupiłem plastiki! - stare dzieje, ha-ha-ha!).

A teraz ponownie, "zasysając" z postów ww. kolegów trafiłem po nitce do:





Utwory krótkie, album krótki. Jest (na moje niedoświadczone ucho) Gershwin, Goodman, no i czasem ten szum analogowej płyty - który wcale nie przeszkadza!

Słucha się przyjemnie, choć jednostajna/powtarzalna forma ekspresji, artystycznego wyrazu (ale mnie poniosło!) staje się po czasie lekko nużąca. W album z początku - jak gorący nóż w masło... a potem... Chyba w wolnej chwili poszukam "oryginałów".

W "Muzyce" taki ruch, ze trudno nadążyć za nowymi postami.

Słucham właśnie 49 notowania listy przebojów PR III (!) "z dnia 26.03.1983, godz. 20:00–22:00, prowadzenie Marek Niedźwiecki"

www.lp3.pl/alpt.phtml?m=1#navigation

Jak to możliwe? Po co?

Ano możliwe, WiMP (wkrótce TIDAL) pozwala na układanie własnych list odtwarzanych utworów.

A po co?

Powzruszać się chciałem i tyle...

Pamiętacie: "We are detective", "Change", "Midnight summer dream"? O polskich kawałkach z tamtego okresu w ogóle nie wspominam!

3majta się muzycznie!

PS. udało mi się dopisać do listy odtwarzania 19 utworów (łącznie z poczekalnią)

emboy napisał: (...) Moim faworytem na dziś jest no 8,...... no z rudym, wiecie, simply rudym.

W pełni się zgadzam!!! Rudy jest na tej płycie "Best of the rest"!

Wyróżniłbym jeszcze kawałki z G. Bensonem, P.J. Proby, Ch. Farlowe, Markotnym Markiem i (najbardziej) z T(adziem) Mahalem.
Nieco więcej oczekiwałem po duetach z G. Porterem i J. Stone.

W sumie fajowska, relaksowa płyta.

Coś ostatnio mało czasu na wspomnienia. Dzisiaj wcale nie takie dawne :

emboy napisał: No dobra, zwariowałem. Panowie, poszukuję tych samych klimatów również (przede wszystkim) w cywilizowanych językach. Znacie coś z muzyki tanecznej godnego polecenia?
wimp.pl/artist/1972

Jeżeli nic się do soboty nie zmieni to w telewizorni, na TVP Kultura, godz. 23:30 będzie można obejrzeć koncert Max Raabe & Palast Orchester - Noc w Berlinie (cz. 1).
A przed tym, o godz. 20:25 będzie film Jesus Christ Superstar.

Polecam:

John 1.5 V napisał: Kupiłem "Moizm" Makowieckiego, w ciemno, ktoś na AS rzucił że to fajny album, że Skrzek, że Bloom, że Komendarek, ... no i jakiś taki zawiedziony jestem, bo dwie kompozycje które mi się podobają (1 i 8 ) spokojnie obeszły by się bez wokalu, który w sumie jest najsłabszym punktem całej płyty. Pomijam tekst, bo cytując Kabaret Potem - "to poezja, nie ma co rozumieć" ale Makowiecki wydaje mi się albo słabym wokalistą albo dobrym wokalistą ale ze słabym głosem. Za łagodnie brzmi, jakoś tak aksamitnie, bez jajec jakoś, za mało psychodelicznie jak na elektronikę i jak na poezję śpiewaną z elektronicznym akompaniamentem. Za mało pasji i emocji w tym śpiewaniu.

Niniejszym chciałem odszczekać wszystko negatywne co powyżej, albowiem po kilkunastu przesłuchaniach odkryłem bardzo osobisty wątek w tekstach i jak za dotknięciem różdżki muzyka nabrała sensu i to w ponadprzeciętnej skali - zatem płyta jest świetna tylko, że nie uderza swoimi zaletami od razu.

witam aktualnie słucham george michael- listen without prejudice na winylu
oraz lars jansson-ballads cd
polecam posłuchajcie