taka taka może być?:

oui,
Chyba nawet bez cd5 ... w sumie składak dobry styknie. Jeśli chodzi o Dżo, na regularnych płytach nie wszystko tak do końca jest chyba mi potrzebne.

Iro napisał: oui, (chyba nawet bez cd5)

No problem moi signore, Sony wydało także wersję trzydrzwiową:

Bingo!
I tego właśnie poszukam, 2010 wydanie, więc powinno być spokojnie dostępne.
Dzięki

Iro napisał: Bingo!
I tego właśnie poszukam, 2010 wydanie, więc powinno być spokojnie dostępne.
Dzięki

Jest na alle...

allegro.pl/joe-dassin-l-album-souvenir-t...3cd-i4672845350.html

PS. To nie moja aukcja, nie ja to sprzedaję i nie znam sprzedawcy (żeby nie było ) .

Moje dzisiejsze wspominki:







Ta ostatnia zawsze mi się podobała, ale dopiero w latach 90-tych dowiedziałem się, że to właściwie dzięki Vangelisowi

amidas napisał: Dzisiaj poszedłem po zupełnie inna płytę, a wyszedłem o z taką>>

Jak dla mnie rewelacja

Potwierdzam koncert rewelka. Już nie mogę się doczekać kiedy kupię blu raya, a pojawiło się coś takiego:

www.jpc.de/jpcng/poprock/detail/-/art/sc...mphonia/hnum/5646769



jednym słowem pozycja obowiązkowa

Dzisiaj sobie wspominam coś takiego (tylko jedno, bo trochę trwa ) :

A ja nie wspominam akurat a poznaję.
Albowiem czyż można jeszcze w gatunku Rock coś ciekawego usłyszeć?
Można, a jak to jest z 1970 roku, to tym bardziej
From Australia - TAMAM SHUD - "Goolutionities & The Real People"
Druga płyta (więcej nie było, poza późniejszymi reaktywami z lat 90. ale to zapewne kicha jak to często bywa)
Nic zupełnie dotąd nie słyszałem a okazuje się bardzo warto.
Kocham to, jak zgrabnie wywijają dwie gitary prowadzące (Lynyrd Skynyrd, Wishbone Ash) - tu znacznie bliżej do Wishbone Ash, ale tylko gatunkowo, z małą różnicą, bo zamiast mroku i mitów, parę ziarenek psychodelii ale kopiowania nie stwierdziłem + ciekawy głos śpiewca.

Dzisiaj wspomnienia z cyklu "dżinglowatych", związanych szczególnie z Listą Trójki (tą starą, z lat 80, bo nie wiem czy obecnie też są wykorzystywane)

Fani starej Anathemy kręcą nosem na nowsze płyty ale mi się podoba to, jak ich brzmienie przekształciło się z doom metalu na rock progresywny.

wimp.pl/album/37550882

umarłem z nudów, szkoda legendy, wielka szkoda.

a potem przesiadłem się na po(za)lecany przez Iro wiele postów temu:

wimp.pl/album/16934174

albumu bronią żeńskie głosy (Ella F. na ten przykład) - reszta coś ilustruje, dopóki nie dowiem się co, nie porwie mnie z pewnością.

emboy napisał: wimp.pl/album/37550882
umarłem z nudów, szkoda legendy, wielka szkoda.
a potem przesiadłem się na po(za)lecany przez Iro wiele postów temu:
wimp.pl/album/16934174
albumu bronią żeńskie głosy (Ella F. na ten przykład) - reszta coś ilustruje, dopóki nie dowiem się co, nie porwie mnie z pewnością.

ost "master" i bez obrazu bardzo, bardzo mi się podobał.

...gorzej z filmem - tu (jak dla mnie) obraz jest męczącą Bułą, której ta muzyka nie pomaga.
Dla mnie film to porażka.

Gruchło, pizło, gwizło - ----> premierą największą w XXI wieku!
Nowy Pink Floyd, a u nas cisza!?
Ja tam mam obiecane, mam se nie kupować, dostanę jako prezent. (prawdopodobnie carnulkę )
Tymta-casem se ze zwykłej ciekawości zassałem flaczki do posłuchania (posłuchałem i do kosza, bom pryncypialnie prawo-rządny-(słuchania)
Co można powiedzieć? To to, że to najlepsza płyta ...od czasu "Division Bell"
... i jeszcze komentarz Rogera (domniemany, czy prawdziwy? Nie wiem) do tego wydarzenia

Iro napisał: Gruchło, pizło, gwizło - ----> premierą największą w XXI wieku!
Nowy Pink Floyd, a u nas cisza!?

Jaka cisza? Emboy pisał, że się wynudził na śmierć .
Mi się podoba. Na dodatek jedna z niewielu ostatnio wydanych nowych płyt, a właściwie chyba jedyna (z tych, które miałem okazję sprawdzić), która nie ma loudness-war .

No fakt pisał, ale jakoś tak z cicha, z nudów umierał (embooooooooj żyjesz JESZCZE!?? )
a to GRZMIEĆ trzeba, że dobre albo i złe
A! I jeszcze jedna zaleta David mało śpiewa, to właściwie główna zaleta - prawie cała jest instrumentalna.
... i tak, jak se rozfoliuję carnulkę jak se igiełkę opuszce, jak se siondem wygodnie (a za chwilę trza wstać i stronę zmienić - ale nic to - trochę ruchu dla zdrowotności) - wieczór będzie magiczny!