Witam,
mam pewien problem z reprodukcją basu w moim Audiolabie 8000S. Jest on zbyt "delikatny" i "miękki" i odczuwa się brak fundamentu basowego i jego skali. Kombinowałem już ze źródłem, kolumnami i okablowaniem (klocki z przedziału cenowego 4 - 10 tys zł). Jakie są ewentualne Wasze doświadczenia z tym wzmacniaczem ? Czy warto poszukać czegoś innego (tranzystor) w przedziale do 10 tys zł, aby cokolwiek sobie poprawić ? Ogólnie poza basem jestem z niego zadowolony.
Pozdrawiam
Bastian

Audiolab tak ma. Nie jest to wzmacniacz epatujący basem, ale kolumnami możesz temu przeciwdziałać. Myślę, że dobrym wyborem będzie Kef.

Kombinowałem z doborem kolumn w przedziale cenowym do ok. 8 tys zł i charakter brzmienia basu Audiolaba był podobny. W końcu zdecydowałem się na ProAc Studio 125 i jest ciut lepiej. Nie jest to jednak pełna satysfakcja. Również kombinacje okablowania (nawet drogie Tary, Cardasy czy Transparenty) nie dawały zasadniczej zmiany. Słyszałem opinie o dobrej kontroli i objętości basu Audiolaba "S", ale moje doświadczenia tego niestety nie potwierdzają.
Nie wiem czy mam sztucznie podbijać bas przysuwając głośniki do ściany (tracąc na przestrzeni), czy z powodu tego basu jednak pomyśleć o zmianie "S"-ki na coś z podobnego przedziału cenowego (na który mogę sobie pozwolić). Jeśli konieczna jest zmiana to na co ?

Dla porządku chciałbym wyjaśnić temat do końca. Na własnym przykładzie doświadczyłem jak ogromne znaczenie ma pokój odsłuchowy dla oceny brzmienia urządzenia. W przypadku mojego Audiolaba problem polegał na wybitnych zdolnościach tłumienia basu przez mój pokój. W innym pomieszczeniu bas wciskał w fotel i dodawał sporo adrenaliny.
Piszę to jako ostrzeżenie dla wszystkich, którzy mogą w ten sam sposób błędnie ocenić możliwości swojego sprzętu.
Teraz muszę tylko zmienić mieszkanie i w końcu sobie posłucham !!!!!!!!!
Pozdrawiam
B

Roman , myślę że tu nie chodzi o kubaturę pomieszczenia.Moim zdaniem problem jest z wymiarami pokoju. Jeżeli pokój ma niekorzystne proporcje to bardzo możliwe ze pojawią sie właśnie takie problemy. Między innymi. Umnie występuje dokładnie to samo zjawisko ponieważ wymiary sa podobne tzn długość i szerokość jest identyczna a wysokość jest połową długości .Dzięki temu fale niskotonowe albo sie wzbudzaja albo co ma miejsce u mnie i kolegi ,tak myslę wytłumiaja się wzajemnie. Nakładaja sie na siebie. >> Bastian to co Ci mogę poradzić to ustawienie fotela w narożniku jekieś 1,5 m od ścian a na przeciwko sprzęt. Wada takiego ustawienia jest to że sprzet znajduje się na środku pokoju. Zapewniam jednak że bas zacznie grać tak jak powinien. Ściany w narożniku musza byc wytłumione np gąbką czopową czy innym ustrojstwem. Zabawę z subem sobie odpuść bo to wyższa szkoła jazdy i rżadko udaje sie to dobrze zestroić z kolumnami. Pomijam wydatki. Co do umiejscowienia fotela odsłuchowego w narożniku to nie obawiaj sie tego . W brew pozorom jest to naprawdę dobre miejsce odsłuchowe. To czego wymaga to troche uwagi i włozenia wysiłku w ustawienie kolumn. Trzeba trochę po próbować i znależć miejsce idealne tzn najlepsze. Ale akurat tą czynność trzeba wykonac zawsze niezależnie od umiejscowienia systemu.