Może tak być , napięcie wyjściowe urządzenia symetrycznej konstrukcji jest istotnie wyższe u klad desymetryzujacy wzmacniacza tego niewwyrównuje do poziomu unbalanced...

No to faktycznie lepiej

John 1.5 V napisał: Z klasy D zawsze mogę się podpisać tylko pod piecami T+A z serii E.

Właśnie o tym wzmaku poszukuję informacji...mało użytkowników w Polsce, w Niemczech chwalony ale to lokalny patriotyzm.
Maciej Stryjecki go testował w HFM i całkiem dobrze go ocenił ale zawsze wolę posłuchać opinii z pierwszej ręki.
Może się uda go dopaść....Widzę ,że używki chodzą koło 3-3,5tys...

Electrocompaniet moze ktorys?

Cześć
Power Plant to fajny wzmak ale....
No właśnie - z kolumnami o przyjaznej impedancji grał świetnie jak na swoją cenę ( chociaż gorzej od Krella s300i - którego miałem później).
Jednak przy kolumnach które naprawdę lubią prąd - zaczął się wykładać.
Wyglądało to tak - brakowało dołu , wypełnienia i przy głośniejszym graniu słychać było trzaski dość głośne.
Przy okazji testowałem jeszcze Primare ( również w klasie D ) i sytuacja była podobna przy trudnych kolumnach.
Pomyśl może o Atollu ( integra z serii 200 ) - to naprawdę niedoceniane wzmacniacze.

Przy dobrych wiatrach będę miał w piątek na testy T+A Power Plant a jak szczęście dopisze to może też Naima Nait XS - one podobno świetnie z ATC współgrają.

Super! Nie omieszkaj podzielić się wrażeniami!

Patric piszesz o swoich doświadczeniach ? To w takim razie nie miałeś do czynienia z tym wzmacniaczem . A po wyjściu zbalansowanym po pierwsze gra ciszej od zwykłego podłączenia rca. Po drugie następuje diametralna zmiana jakości dźwięku , ale co ja tam wiem au x901, 911DG ,907Dr-n zasilanie Tamury 250 sztuk na cały Świat, 607Nra. gościły u mnie więc co ja tam będę się wypowiadał.

Po XLR gra głośniej. Czy lepiej - różnie bywa. Zależy od klasy urządzeń i czy wszystko jest w pełni zbalansowane .

lukag72 napisał: Patric piszesz o swoich doświadczeniach ? To w takim razie nie miałeś do czw
ynienia z tym wzmacniaczem . A po wyjściu zbalansowanym po pierwsze gra ciszej od zwykłego podłączenia rca. Po drugie następuje diametralna zmiana jakości dźwięku , ale co ja tam wiem au x901, 911DG ,907Dr-n zasilanie Tamury 250 sztuk na cały Świat, 607Nra. gościły u mnie więc co ja tam będę się wypowiadał.

Co u Ciebie gościło nie jest tematem wymiany zdan w tym wątku ale to tak na marginesie.
Zapytam inaczej => w/g Ciebie ten wzmacniacz ma budowę symetryczną?

Aero79 napisał: Super! Nie omieszkaj podzielić się wrażeniami!

No to nie pozostaje nic innego jak podzielić się wrażeniami.

Zaczynając od wyglądu - wzmacniacz jest duży...jak duży widać w porównaniu z Yamahą AX-1 , która jest sporym klockiem.
Z przodu co zaskakujące oprócz pokręteł barwy jest przycisk LOUDNESS - ciekawa sprawa jeśli chcemy słuchać naprawdę bardzo cicho (czego mając kolumny ATC się nie robi ) Mamy też przyzwoite wyjście słuchawkowe , które wprawdzie nie do końca podołało Hifimanom HE-500 ale ju z NAD VISO Hp50 było co najmniej dobrze (musiałem przejrzeć instrukcję żeby odpalić dźwięk na słuchawkach - okazuje się ,że niezbędne jest naciśnięcie przycisku MUTE na wzmaku ,żeby puścił sygnał na wyjście słuchawkowe.)
Power Plant po włączeniu nagrzewa się kilka sekund, miga wtedy przycisk MUTE potem dopiero załącza końcówki.
Czy jest ładny - szczerze mówiąc raczej dość toporny, nie jest to część systemu która "ubiera" pomieszczenie, za to z pewnością sprawia wrażenie solidnego no i sporo waży jak na wzmacniacz cyfrowy.
Egzemplarz, który mam u siebie nie ma pilota (pilot występuje tylko opcjonalnie jeśli kupuje się sam wzmak i kosztuje bagatela 160euro a wygląda jak najtańszy pilot z allegro za 10zł) Z tyłu wzmacniacz jest wejście "RC IN" na odbiornik podczerwieni więc istnieje szansa sterowania jakimś standardowym pilotem i czujką.

No to przechodzimy do najważniejszego czyli dźwięku.
Pierwsze podłączenie było sporym szokiem bo ten wzmacniacz gra zupełnie nie tak jak się spodziewałem i na przekór swojemu niemieckiemu pochodzeniu i cyfrowemu sercu......On gra jak lampa i to lampa na sporej dawce amfetaminy W dźwięku czuć pełnię, siłę, która objawia się nie tylko przyjemnym ociepleniem i dopaleniem średnicy ale ogromniastym basem. Ten wzmak wali po nerach jak żaden inny, który u mnie gościł - bas jest nabity, ma ogromny drive a przy tym nie jest kartonowaty. Z basowymi kolumnami może być zbyt grubo, z ATC które wspaniale kontrolują bas jest pięknie. Średnica trochę przypomniała mi Caspianową pod względem rozdzielczości ale jest gęściejsza. Górna średnica jest mniej intensywna niż ta z Yamahy AX1 co zabiera trochę powietrza ale powoduje ,że przekaz jest przyjemniejszy , mniej techniczny no i ratuje słabo zrealizowane płyty. Góra jest delikatniejsza i pradoksalnie najmniej "cyfrowa" ze wzmaków ,których słuchałem - jak ktoś lubi brzmienie bardzo przejrzyste na górze, może być zawiedziony w przypadku połączenia z ATC SCM19 jest to zaleta bo nie słyną one z finezyjnej góry i nie zaszkodzi trochę przygasić tweeter.
Podsumowując jest świetnie i trochę mi głupio bo ledwo wróciłem na forum po poradę i już trafiłem w cel.
T+A definitywnie zostaje u mnie. Spróbuję coś wykombinować w kwestii pilota bo jego brak to największa wada T+A Power Plant.
Chciałem uniknąć tego zachwytu bo zdarza się nagminnie ,że każdy swój sprzęt chwali ale nie mogę przestać się uśmiechać jak tylko muzyka zaczyna płynąć z kolumn.
Czemu jest tak cicho o tym sprzęcie nie wiem ale na pewno w cenie ok 3tys (śmieszna kwota jak porównam chociażby brzmienie MF A5 - najbardziej chyba przereklamowanego wzmaka z jakim miałem do czynienia) jest to pozycja godna rozważenia.


PS
Za godzinkę będę miał odwiedziny kolegi i napiszę co on sądzi o brzmieniu ,żeby wyeliminować nieunikniony brak obiektywizmu bo to w koncu mój nowy zakup


PS 2
Pierwszy raz recenzja z HFM tak bardzo pokrywa się z moimi odczuciami
www.hi-fi.com.pl/wzmacniacze-testy-lista...t-a-power-plant.html

Gratulacje. Nie ma to jak trafić jackpot na początku gry. Fajny opis, chyba czegoś podobnego szukam dla siebie.

Kolega był i pierwsze jego pytanie brzmiało: "Zainwestowałeś w lampę?"
Sam ma wzmacniacz lampowy i potwierdził ,że brzmienia naszych systemów bardzo się zbliżyły - u mnie więcej dominującego basu u niego trochę więcej góry (ma wysoki model kopułek Scanspeaka ,które faktycznie brzmią rewelacyjnie)
Tak czy inaczej był równie zaskoczony brzmieniem klasy D.
Jest dobrze

Hej , masz PW.

Czy xlr jest w pełni symetryczny czy nie, to rzecz czysto techniczna, nie jestem specem od elektroniki, lecz sprzętu z racji zainteresowań, słuch nie przeciętnie dużo. Co daje mi pewne pojęcie o oferowanym dźwięku przez dane urządzenie. I jeżeli coś już piszę to raczej staram się być obiektywny. A powiedz mi co za różnica czy tor jest zbalansowany czy nie ? ważne czy są różnice po przełączeniu źródeł, czy ich po prostu nie ma. Pozdrawiam
P.S co do tego czy ma to jakieś znaczenie, czy u mnie gościły w/w klocki. Owszem mam i to takie że przynajmniej opisuje swoje i nie tylko swoje opinie oparte o bliskie doświadczenia.

W kwestii " kto ma lepsza lopatke i wiaderko do piaskownicy" w kontekście classic audio / vintage audio to moje w tej kwestii doświadczenie jest udokumentowane zdjeciowo na rodzimym forum Audiofilek ( tak 1/10 mojej kolekcji ) oraz spora juz część (90%) na niemieckim odpowiedniku , to tak na marginesie.

Wracając do meritum to...nie będę ciągnął po Kolegi wpisie dalej bo to strata czasu.

Pozdrawiam.