Prawdopodobnie jest to pytanie na które będzie bardzo ciężko znaleźć odpowiedź.
Budżet 7 tysięcy. (ew. realizacja zakupu - jesień?)
Problem jest taki że owszem chciałbym używany ale jednocześnie chciałbym usłyszeć sprzęt u siebie w domu.
Czyli zostają albo nowe albo takie które są dłuższy czas na rynku i już są używki a nadal sa sprzedawane nowe w sklepach.

Teraz mam audiolaba 8200 i oberony II
Czego oczekuję...
Bas taki jaki jest teraz (czyli odzywa sie kiedy trzeba) mógłby być bardziej energetyczny przy niższych poziomach głośności
Średnicę wolałbym bardziej ciepłą -cała reszta jest dobra
Wysokie - tu jest chyba najwięcej do poprawy
Chciałbym aby była większa kontrola i (separacja?) dźwięków - mam wrażenie że wzmacniacz zaczyna sie "gubić" przy większej ilości dźwięków. Natomiast w żadnym wypadku nie chcę rozjaśnienia całości.

Jeśli chodzi o Audiolaba to styczność miałem tylko z monoblokami 8200MB. Odsłuch w salonie i tylko godzinka, dlatego nie podejmuję się odnieść tego wpisu do Twojego wzmaka. Miałem kiedyś Musical Fidelity M6i, cena nowego coś ok 7 tys. Jeśli chodzi o średnicę to może być coś czego szukasz. Ładna, nasycona, lekko wypycha wokale, które na tym wzmacniaczu brzmiały fantastycznie. Niestety z moimi kolumnami VA było zbyt grzecznie, można było odczuć nawet lekkie spowolnienie, natomiast Twoje RLS są chyba bardziej przejrzyste. Musiałbyś spróbować u siebie. Top-Hifi teraz wyprzedaje MF, bo zmienił się dystrybutor. Ja mam sentyment do tej marki, to bardzo "muzykalne" maszyny, a już hitem dla mnie jest stara Elektra E100, na której mój kolega gra do dziś.

M6i Wciągnięte na listę.
Co jeszcze ?
Anthem ?
Hegel H200 (tu bardzo sprzeczne opinie - dla jednych jasny dla innych ciepły) ?


A w kwestii kupowania używanych i odsłuchów "u siebie" - jaka jest ogólnie przyjęta praktyka?
(tzn. zdaję sobie sprawę że to od indywidualnych decyzji sprzedającego zalezy, ale może jest jakaś "zasada" ?)

Z wypożyczeniem Hebla nie powinieneś mieć problemu , Athem...od lampowcow spierdzielalbym z daleka bo to i upiredliwe w użytkowaniu , kaprysne , niepowtarzalne ,ale...nie da się ukryć ze z pewnymi typami kolumn jedyne wyjście żeby móc muzyki posluchac aczkolwiek logicznie od nowa myślący czlowiek pozbywa się dziwolagow i kupuje normalne kolumny zamiast żenić się w lampe chyba ze po prostu takie brzmienie się lubi to co innego.
Jeśli chcesz lampowo brzmiący tranzystor ale nie aż tak przeslodzony i zamulony to idealnym rozwiązaniem moim zdaniem będzie Musical Fidelity A1000.

Myślałem o takim :
www.q21.pl/anthem-integrated-225.html

To jest ciekawe, bo wszyscy wszędzie piszą, że kupując sprzęt koniecznie trzeba go wypożyczyć i sprawdzić u siebie. Te same osoby później sprzedając swoje klocki nie chcą ich za kaucją wypożyczać. Z drugiej strony jak sprzedawałem swoje Vienny to jednemu potencjalnemu kupcowi zaproponowałem nawet, że przywiozę mu je do domu na odsłuch. Nie wiedzieć czemu facet wolał ich posłuchać u mnie, w dodatku tak się długo zastanawiał, że jak już podjął decyzję to kolumny były spakowane i czekały na kuriera, który zabierał je do kogoś, kto je ode mnie kupił w ciemno. Wielu osobom nie chce się włożyć nawet minimum wysiłku, żeby zapoznać się ze sprzętem zanim wydadzą kasę i sprzedający to skrzętnie wykorzystują, bo zawsze znajdzie się taki, który weźmie bez gadania i problem z głowy. Im modniejsze będzie kupowanie w ciemno, tym coraz trudniej o wypożyczenie niestety.

Ja jestem teraz taki mądrala, ale sam utopiłem worek pieniędzy kupując różne rzeczy na podstawie opini z popularnego forum . Nic tak człowieka nie uczy jak umoczona własna kasa . Teraz jak coś sprzedaję to staram się poważnie traktować kupujących. Ostatnio z powodu wyleczenia się z kablowej choroby sprzedałem drogie druty w cenie mojego wzmacniacza i kilka razy jeździły po Polsce. Trochę to trwało, ale przynajmniej kupujący był zadowolony, ja mam czyste sumienie, a kasę spokojnie mogę wydać na porządne komponenty audio, dające realny przyrost jakości. Wiele osób by dostało zawału, gdyby dowiedziało się, że moje nowe paczki są spięte głośnikowym Belkinem! A wg mnie te kable wyglądają bardzo audiofilsko!

Sorry za przydługi wpis. Reasumując, nie ma reguły.

Aero79 napisał: To jest ciekawe, bo wszyscy wszędzie piszą, że kupując sprzęt koniecznie trzeba go wypożyczyć i sprawdzić u siebie. Te same osoby później sprzedając swoje klocki nie chcą ich za kaucją wypożyczać. Z drugiej strony jak sprzedawałem swoje Vienny to jednemu potencjalnemu kupcowi zaproponowałem nawet, że przywiozę mu je do domu na odsłuch.

Widzisz.. ja swoje ELARA II też osobiście zawiozłem do kupującego. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się że kupił kolumny i nie ma wzmacniacza... Na szczęście pożyczył chyba od kogoś i jest bardzo zadowolony... Teraz dobiera wzmacniacz do kolumn....

Podejrzewam że niechęć do wypożyczania bierze sie stąd że ilość cwaniaków i kombinatorów jest u nas powyżej przeciętnej

Polecę coś co sam chciałbym mieć, choć z racji obecnego pieca już nie tak bardzo jak kiedyś.

T+A z serii E www.stereolife.pl/archiwum/testy-lista/1...power-plant-balanced

Nowy oficjalnie kosztuje ok. dychy, więc poprzednia edycja na rynku wtórnym powinna się złapać w budżet.
Spełnia też Twój wymóg aby sprzęt był i do posłuchania w salonie i dostępny na rynku wtórnym. Nie sądzę aby Niemcy nagle zaczęli produkować w ramach tej samej serii wzmacniacz o znacząco innych charakterze brzmienia, więc z dużym prawdopodobieństwem można wrażenia ze słuchania nowego uznać za miarodajne w odniesieniu do poprzedniego.

Kiedyś jeszcze w starej lokalizacji chillout studio miałem okazję słuchać poprzedniej wersji razem z kolumnami T+A i resztą ich elektroniki i to był jeden z tych niewielu systemów które grały dla mnie rzetelnie, prosto, solidnie, bez czarów marów z ocieplaniem średnicy, wpychaniem wokali do przodu, osładzaniem sopranu itp. audiofilskimi czarami. Dla mnie ten piec to kontrola, czystość i dokładność. Przynajmniej mi o takie aspekty zawsze chodzi.

John 1.5 V napisał: Nowy oficjalnie kosztuje ok. dychy, więc poprzednia edycja na rynku wtórnym powinna się złapać w budżet.

Można też spróbować ponegocjować! W zależności od tego ile uda się wyrwać, może się okazać, że warto ciut nadszarpnąć budżet jak zagra tak jak byś chciał.

A rozważasz opcje pre/power ?
Bo jest Sphinx Project 12 za nieco ponad 5 tyś www.hifi.pl/ogloszenie/audio/06/183700.php ale niestety nie w warszawie.

Oczywiście że rozpatruję wersję podzieloną, ale prawdopodobieństwo trafienia dobrego zestawu jest dość nikłe..( przy tej kasie)

Ja mógłbym dodać od siebie Creeka Destiny.
Może jak co niektórzy twierdzą to budżetowy piecyk, ale w odpowiedniej konfiguracji powala.
Bas trzyma za ''mordę'' i kopie wtedy kiedy trzeba.

Cholera tyle tego na rynku, że naprawdę jakby tak chciał człowiek wybrać coś konkretnego to by się nie zdecydował, tym bardziej że wymagania i sposób postrzegania muzyki przez nas się zmienia jak w kalejdoskopie...wiem to po sobie.
Swoją drogą Faf kiedyś miałem ochotę nabyć tego 8200A (typowy rasowy anglik) podobał mi się jego styl i charakter grania, ale ustrzeliłem Primare i jest tak do dziś.
Upolować dzisiaj uniwersalną integrę, która miałaby cieszyć oko i ucho na ''dłuższy'' czas jest baaardzo trudno

Ten T+A wygląda na bardzo ciekawą propozycję - będę szukał w warsiafce możliwości wypożyczenia

A MBL 7006 ? Używka będzie do dostania w cenie ok 7tysi ? Warte to zainteresowania?

Bardzo fajną rozmowe miałem w sklepie Hi-Ton (tzn. nie w sklepie a przez telefon) wstępnie umówiłem się na wypożyczenie

T+A? Opisz wrażenia!