HFM

Master Pulse

news102016 003W ostatnich latach segment słuchawek rozwijał się tak dynamicznie, że na ich produkcję albo zlecanie tejże podwykonawcom decydowały się nawet marki niemające z branżą hi-fi nic wspólnego.

Cooler Master przez dwie dekady specjalizował się w technice chłodzenia komputerów, ale słuchawkowy tort wyglądał tak apetycznie, że firma postanowiła uszczknąć kawałek dla siebie. Master Pulse to model w założeniu nie tyle audiofilski, co opracowany z myślą o pogodzeniu dwóch odmiennych zastosowań: odtwarzania gier i słuchania muzyki. Uniwersalność ma mu zapewnić rozwiązanie o nazwie „Bass FX”. Umożliwia ono wybór jednego z dwóch fabrycznie skalibrowanych trybów dźwięku. Według opisu producenta, tryby różnią się zawartością niskich tonów w przetwarzanym spektrum. Co ciekawe, w muzycznym jest ich więcej. Do gier można „wyłączyć basy, by lepiej słyszeć kroki zbliżającego się przeciwnika”. Natężenie niskich tonów reguluje się nie poprzez oprogramowanie, ale sprzęt. Wystarczy zdjąć lub założyć magnetyczne muszle słuchawkowe. Master Pulse to nauszne słuchawki stereo, wyposażone w pełnopasmowe przetworniki dynamiczne o średnicy 44 mm. Brzmienie basu ma poprawiać dodatkowa powłoka, otaczająca przetworniki.

Master Pulse wyposażono w aluminiowy pałąk i elastyczną opaskę. Do wyboru jest pięć rodzajów nauszników, co pozwala dostosować sprzęt do indywidualnych potrzeb i zapewnić komfort odsłuchu nawet w trakcie wielogodzinnych sesji. Użytkowanie ma ułatwić nieplączący się przewód z wtykiem 3,5 mm, chowany mikrofon czy pilot do sterowania. W zestawie znajduje się przejściówka na duży jack. Master Pulse to pierwszy produkt w nowej serii Cooler Mastera. W przyszłości mają się pojawić modele Master Pulse Pro z systemem Virtual 7.1, a także Master Pulse Maker – bezprzewodowe słuchawki z podświetleniem RGB. Pierwsze Master Pulse są już dostępne w sklepach.

 

Kosztują 329 zł.